Autor: Drusilla Campbell
Tytuł: Uwięziona
Tytuł oryginału: Little Girl Gone
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 271
Seria Gorzka czekolada to jedna z moich ulubionych serii, bo chociaż książki nie są tutaj powiązane nawet bohaterami (za wyjątkiem cyklu Nele Neuhaus), to wiele z nich pozostawia po sobie faktycznie słodko-gorzki posmak i uzależnia dokładnie tak jak czekolada.
Madora Welles miała dwanaście lat, kiedy dowiedziała się, że niektóre dziewczynki mają szczęście w życiu, a innym go brak. Dowiedziała się również, że szczęście jest ulotne. Dlatego decyzje, które podejmowała w życiu nie zawsze były do końca przemyślane. Teraz ma siedemnaście lat a za sobą liczne kłopoty z narkotykami i nieodpowiednimi mężczyznami. Kiedy decyduje się uciec wraz z Willisem nie wie, że to dopiero początek prawdziwych kłopotów.
"- To nie jest czas na zmiany.
- Bzdury. To właśnie idealny moment."
"Uwięziona" to nic innego jak studium przypadku wyalienowanej, skłóconej ze światem dziewczyny. Madora boi się stawić czoła światu, mimo, że kryje się za własnym buntem. Szuka drogi, którą mogłaby podążać kierując się dawnym żalem do ojca i rodziny. Dziewczyna błądzi jak we mgle, po omacku stara się odnaleźć spokój i jakiekolwiek zrównoważenie w świecie, który nigdy nie był jej przychylny. Kiedy pojawia się dwunastoletni chłopiec ze swoimi pytaniami coś zaczyna pękać w Madorze. Odzywa się jej instynkt opiekuńczy, oznajmia Willisowi, że chciałaby mieć dziecko. Dziewczyna jest niezwykle skomplikowaną bohaterką, trudno było mi rozgryźć, czy to co myśli w danej chwili to już konkretna decyzja, czy może za chwilę jej światopogląd zmieni się całkowicie. Madora jest naiwna, tak bardzo jak to tylko możliwe, uparcie wierzy w coś co sama zbudowała w swojej głowie a co w świecie rzeczywistym całkowicie mija się z prawdą. Wzniosła Willisa na piedestał ideału, kiedy bohater zasługuje na miano zatrważającego człowieka o zachwianej psychice. Dziwność tej książki i jej bohaterów wywołuje napięcie w oczekiwaniu na coś co niekoniecznie musi się wydarzyć, bo akcja płynie spokojnym, miejscami aż za prostym, rytmem.
Książka utrzymana jest w konwencji thrillera, ale to nie jest prawdziwy motyw przewodni. Tak naprawdę ciężko określić w którą stronę gatunkową podążała autorka. Jej głównym celem było przekazanie problemów wyalienowanych jednostek, odrzuconych przez społeczeństwo, których psychika różni się od normalnych ludzi a pomysłowość ich czynów wywołuje dreszcz przerażenia. Drusilla Campbell postawiła na wartości i przekazała je w pełni. Jedynie styl, którym się posługuje nie do końca mnie do siebie przekonał. Tekst miejscami wydawał się pusty, wymuszony i suchy, jakby chęć przekazania pewnych prawd przejęła władzę na innymi czynnikami lektury.
"Po chwili przewrócił się na brzuch i zaczął powoli uderzać czołem o deski. Zamierzał nie przestawać, dopóki nie przydarzy mu się w końcu coś dobrego."
Na początku byłam zaskoczona ilością stron, bo co raz rzadziej spotykam się z książkami poniżej trzystu stron. Ale im dalej czytałam, tym bardziej oczywiste było, że dłuższa fabuła okazałaby się przytłaczająca. Autorka wypełniła fabułę licznymi wartościami, emocjami i problemami, o których społeczeństwo zapomina. Wyobcowanie i popełnianie błędów w połączeniu z próbą rozgryzienia całej tej sytuacji nabiera na znaczeniu kiedy pojawiają się pytania chłopca - niby proste, ale czy odpowiedź na nie jest taka łatwa?
"Uwięziona" to przede wszystkim dziwna lektura - w ten pozytywny sposób. Tutaj nic nie jest takie, na jakie wygląda. W czasie czytania należy uzbroić się w cierpliwość i pozwolić myślą swobodnie docierać do zakamarków fabuły, w których kryją się typowe prawdy. Ta powieść jest zdecydowaną gratką dla miłośników drugiego dna. I chociaż ma swoje wady, to zdecydowanie warta jest przeczytania.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.
To chyba naprawdę niezłe wyzwanie, taka dziwna lektura. Jestem mocno zaintrygowana.
OdpowiedzUsuń"Dziwna w pozytywny sposób" - to mnie przekonuje. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaję się interesująca, czasem lubię sięgnąć po takie tematy, a po twojej recenzji jestem na "tak" dla tej powieści :)
OdpowiedzUsuńLubię takie "inne" książki :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała - szczególnie, że to jednotomówka :)
Ostatnio mam pełno serii do nadrobienia, także nie chcę już z tym zwlekać ;)
Ogromnie ci zazdroszczę tej lektury, gdyż marzę, żeby ją poznać. Niestety z pewnych powodów nie dam rady jej kupić :(
OdpowiedzUsuńps. Przed chwila moja najlepsza koleżanka napisała do mnie, że pożyczy mi ''Uwięzioną'', więc jestem cały happy :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńLubię takie "dziwne" lektury
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja. Zostałam zachęcona do tej książki jak i do całej serii Gorzka czekolada.
OdpowiedzUsuńmoje-ukochane-czytadelka.blogspot.com
Rzadko sięgam po tego typu książki, dlatego nie wiem czy przeczytam, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie oczekuję na swój egzemplarz książki. Po Twojej recenzji trochę się jej obawiam. Mam nadzieję, że ta dziwność i mnie zaskoczy na plus :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie oczekuję na swój egzemplarz książki. Po Twojej recenzji trochę się jej obawiam. Mam nadzieję, że ta dziwność i mnie zaskoczy na plus :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się bez bicia, że choć znam tę serię z widzenia, to nigdy jej nie czytałam... Będę musiała to zmienić, bo tytuł, o którym piszesz jest bardzo ciekawy :) Lubię takie dziwne książki, w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;)
OdpowiedzUsuńFabuła niesamowicie ciekawa, i jeszcze ta problematyka wyeliminowanych jednostek - jak to ujęłaś. Na pewno będę miała na uwadze :D PS. Też zrezygnowałam z wystawiania ocen książkom. Ich walorów nie da się zamknąć w liczbach.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :) Może się skuszę, lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńPomimo wad strasznie mnie do niej ciągnie.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie znam tej serii :( Ale nie wszystko stracone, będę polować na ,,Uwięzioną" :)
OdpowiedzUsuńJak pojawiają się elementy thrillera (choć znikome) - to i tak muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTakie dziwne książki rzeczywiście mogą być dobre :D
OdpowiedzUsuńJestem zdecydowanie za ;) Z tej serii czytałam tylko książki Nele Neuhaus, ale jeden, że mi się podobały, dwa, że z innymi również zamierzałam się zapoznać...Więc chyba i zacznę od tego ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam podczas lektury poznawać sylwetki bohaterów, ich psychikę, z wielką chęcią poznałabym te powieść. Żałuję, że wcześniej nie słyszałam o tej serii. :) Uwielbiam czekoladę. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.