"Pochłaniacz", pierwszy tom cyklu Cztery żywioły Saszy Załuskiej odniósł spory sukces i zapewnił Pani Katarzynie sukces, po którym autorka zyskała miano Królowej polskiego kryminału. Czy drugi tom serii dorówna pierwszemu?
Sasza Załuska decyduje się na spotkanie z Łukaszem Polakiem - ojciem swojego dziecka i podejrzanym w sprawie Czerwonego Pająka. Jednak w Hajnówkach okazuje się, że mężczyzna opuścił prywatną klinikę psychiatryczną i ślad po nim zaginął. Poszukiwania mieszają się z nowym śledztwem w sprawie porwanej żony Piotra Bondaruka, lokalnego biznesmena. W dodatku pojawia się kolejna odnaleziona ludzka czaszka.
"Nawet jeśli ludzie milczą, ziemia wie. Ona skrywa wszystkie nasze tajemnice."
"Okularnik" odsłania przed czytelnikiem kulisy antroposkopii - metodę rekonstrukcji twarzy na podstawie czaszki. Muszę przyznać, że autorka poradziła sobie z tym faktem doskonale. Wprowadziła liczne pojęcia, fakty i objaśnienia, które potwierdziły jej solidne przygotowanie do pracy i zagwarantowały czytelnikowi prywatną lekcję kryminalistyki. Świat metod badawczych stanął przede mną otworem, konkretna forma opisów i wyjaśnień nie pozwoliła zagubić mi się w całej tej formalnej otoczce. Doskonałe przygotowanie merytoryczne autorki sprawiło, że książka stanęła na wysokim szczeblu kryminalnej drogi śledztwa, jednak momentami czułam, że za dużo tych wszystkich faktów i działań. Zabrakło mi lżejszych wątków, które przyniosły by chwilę wytchnienia od tych wszystkich nowinek.
Fabuła sięga daleko w przeszłość, przypominając losy działalności żołnierzy podziemia i antykomunizm działający po II wojnie światowej. Muszę przyznać, że ten motyw okazał się najlepszą strona tej książki - mocny i pełen emocjonalnych prawd. Podlasie, profilerka i żołnierze wyklęci - czy można chcieć czegoś więcej? To co cieszy, to fakt, że wydarzenia z książki mają realistyczny wydźwięk. Pani Katarzyna sama zaznaczyła, że w czasie zbierania informacji do książki natknęła się na wiadomości o jej własnej rodzinie. Mimo, że tutaj mamy fikcję literacką, to jednak sięgającą prawdziwej historii i prawdziwych czasów. Wielowątkowość podziałała na korzyść "Okularnika". Autorka idealnie połączyła ze sobą wszystkie motywy, fakty i całą historię, miejscami aż nazbyt idealnie. Wydarzenia okazały się ciekawe i wciągające, ale niestety - nad czym ogromnie ubolewam - zabrakło mocnego napięcia.
"Być takim lepszym Bogiem. [...] W cuda nie wierzyła."
Pani Bonda pisze niezwykle przyjemnym stylem. W przypadku "Okularnika" nie miałam ochoty przewracać oczami nad nieskładnym szykiem zdań. Lekkość i przyjazna forma sprawiły, że delektowałam się samą fabułą. Nie mała liczba stron wymusiła wprowadzenie sporej liczby wątków - tych głównych, ale i tych pobocznych, co z kolei zaprosiło do fabuły sporą ilość bohaterów. Mogę Was zapewnić, że chociaż obszerność wszystkiego jest duża nic się tu nie miesza, a wszystko ma swoje miejsce.
"Okularnik" okazał się kryminałem spełniającym niemal wszystkie oczekiwania wygłodniałego fana kryminalnego gatunku. Pojawiło się to co powinno - odpowiednia liczba stron, która zagwarantowała godziny długiej przygody, swobodny styl i lekkość oraz konkretna kryminalna zagadka. Konfrontacja społecznych wierzeń i przekonań ze współczesnym światem zagwarantowało świetną powieść. Może miejscami trochę przesycona faktami, ale wciąż dobra.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza.
,,Pochłaniacz" mi się podobał, chociaż aż tak bardzo się nie zachwycałam.. Na pewno ,,Okularnika" przeczytam, ciekawi mnie drugi tom :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać, ponieważ dalej nie poznałam twórczości tej autorki!
OdpowiedzUsuńTo akurat książka nie dla mnie, ale fanom takich powieści będę polecać :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie lubię kryminałów
OdpowiedzUsuń"Pochłaniacz" i "Okularnik" czekają na półce na przeczytanie i mam nadzieję, że gdy w końcu po nie sięgnę to będę zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńNie czytam kryminałów, więc książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWlasnie zabrałam się za 1. część :) kryminałów nie lubię, ale na szczęście u Pani Bondy to nie tylko kryminał
OdpowiedzUsuńNo proszę...
OdpowiedzUsuńCzas bym chyba poznała Bondę :)
Bondy jeszcze nic nie czytałam, ale wiem, że zaległości trzeba jak najszybciej nadrobić :D
OdpowiedzUsuńTa książka czeka na mnie w bibliotece. Już nie mogę się doczekać. Uwielbiam Panią Bondę:)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze i również druga część tej serii spełniła moja oczekiwania. Niebawem zamieszczę recenzję!
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele o pierwszej części, więc w wolnej chwili zabieram sie za biblioteczne poszukiwania :D
OdpowiedzUsuńDo tej pory przeczytałam tylko jedną książkę Bondy i był to tylko poradnik o pisaniu ;) Muszę kiedyś bardziej poznać jej twórczość, a tym bardziej, że na półce stoi Pochłaniacz.
OdpowiedzUsuńSama dopiero mam na swojej półce "Pochłaniacz", ale za drugi tom na pewno też kiedyś się zabiorę :))
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na twórczość pań Katarzyn, czyli Bondy i Puzyńskiej, obie mnie intrygują, ale nie mogę podjąć decyzji, która bardziej. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.