"Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta" Claire North
Tyt. oryg. The First Fifteen Lives of Harry August, Wyd. Świat Książki, Str. 460
To, że mam słabość do książek o podróżach w czasie nie jest żadną tajemnicą. A w szczególności takich jak "Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta", czyli książek nie tylko z apetycznie zapowiadającym się wnętrzem, ale i przyciągającą wzrok okładką.
Zaczęło się niepozornie, a właściwie to nawet nużąco. Harry August wprowadza do swojego świata, objaśniając obecną sytuację i jednocześnie samemu próbując się w tym wszystkim odnaleźć. Bohater dopiero stawia pierwsze kroki w zrozumienie samego siebie pod względem niefortunnego daru i czytelnik staje się obserwatorem tej powolnej próby. Pojawia się też brak głębszej chronologii, bo opis konkretnych żyć głównego bohatera nie idzie ciągiem od pierwszego do ostatniego a pojawia się wraz z konkretnie omawianym tematem, tak więc po pierwszym życiu może pojawić się piąte czy trzecie - choć niekoniecznie.
"- Zadam to pytanie, choć zupełnie nie mam ochoty tego robić - powiedziała. - Skoro świat się kończy, co tak naprawdę powinniśmy zrobić?"
Harry to osoba niezwykła, bo otrzymał dar (a może klątwę?) - jest kalaczakrem i potrafi przeżywać swoje życie wciąż na nowo zachowując w pamięci wydarzenia z poprzednich wcieleń. Pochodzi z drugiej grupy ludzi, nie tych żyjących w ciągu linearnym od narodzin do śmierci, ponieważ w pewnym sensie Harry cieszy się nieśmiertelnością.
Zazwyczaj narzekam na monotonną formę wypowiedzi, kiedy akcja zamiast torować sobie drogę łokciami wypoczywa na kanapie, ale w tym przypadku ta kanapa okazała się całkiem wygodna. Jeśli to miała być cena za doskonale rozbudowany motyw podróży w czasie, to jestem w stanie ją zapłacić. Można wyczuć tu świeżość, jakiej na próżno szukać we wszystkich schematycznych opowieściach. Harry każde swoje nowe wcielenie odkrywa na nowo. Ma w pamięci wydarzenia z przeszłości i stara się by nowe życie wyglądało inaczej: nowy dom, nowy zawód. Doświadczenia, które przy tym zyskuje pomagają mu w kształtowanie samego siebie. W dodatku tłem powieści są liczne wydarzenia kluczowe dla historii i wszystko to co kształtowało XXw. od wojen po politykę. To wszystko - niezależnie od tego jak szalenie to brzmi - nadaje książce wiarygodności.
Nie było dla mnie zaskoczeniem pojawienie się w fabule Bractwa Kronosa powiązanego ze skokami w czasie. W książkach o podobnej tematyce Kronos zawsze jest obecny w różnej formie i odniesieniu. Stowarzyszenie zostało powołane do życia przez innych kalaczakrów. Razem stworzyli zasady, które wyznaczają ich granice a podstawowa z nich głosi: "żadnej ingerencji w przyszłość". Zasady są jednak po to, by je łamać. Jedenasta śmierć może okazać się przełomem w cyklu Harry'ego.
"- Jesteś istotą zrodzoną ze światła. Twoja dusza to pieśń, twoje myśli to piękno. Nie ma w tobie niczego niedoskonałego. Jesteś sobą. Jesteś wszechświatem."
Autorka wykazała się wyobraźnią, która nie ma granic. Pokręcona i jednocześnie odważna fabuła toruje sobie drogę do różnych gatunków mieszając w to wszystko odrobinę historii i sci-fi. Pojawia się też odwołanie do powieści szpiegowskiej, bo Harry wciela się w rolę szpiega próbującego rozwiązać chorą grę pomiędzy złoczyńcą, choć tak naprawdę nie obiera żadnego konkretnego kierunku. Porusza się własnym szlakiem i wyznacza prywatne granice, których zwiedzanie stanowi niekłamaną przyjemność.
Może to moja słabość do książek o podobnym motywie, a może to idealnie skonstruowana fabuła sprawiły, że książka całkowicie mnie oczarowała. "Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta" to lektura, o której się nie zapomina, a nawet historia, do której się wraca. Doskonale skonstruowana, przemyślana i prowadząca przez wielowątkową fabułę serwuje godziny niezapomnianych wrażeń.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Świat Książki.
Już czeka na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńRównież lubię książki z motywem podróży w czasie, a ta wydaje się być interesująca :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam :3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKsiążka przykuła moją uwagę w księgarni :) Po twojej opinii muszę koniecznie sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię książki o podróżny w czasie. Może i przez moją słabość powieść mnie też oczaruje :)
OdpowiedzUsuńSama koniecznie niedługo muszę sięgnąć po tą książkę, bo zapowiada się nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na tę książkę od Oli z bloga aleksandrowemysli, ponieważ postanowiła wypuścić swoją w świat żeby później do niej wróciła i jestem jej strasznie ciekawa :) Nie będę również ukrywała, że okładka strasznie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńFabuła książki wydaje się ciekawa, ale nie na tyle, żebym od razu miała ją kupić. Może kiedyś przeczytam, ale póki co mam inne pozycje 'czekające' ;)
OdpowiedzUsuńOj z wielką chęcią bym się za nią zabrała. Zapowiada się obiecująco. No i na dodatek ta cudowna okładka...
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne zdanie co do tej książki ;) Ja po zamknięciu okładki nie mogłam dojść do siebie.... Przeżyłam coś na wzór załamania: "co teraz?" ;)
OdpowiedzUsuńTa książka mnie bardzo interesuje, mam na nią chrapkę i z chęcią bym sięgnęła, choć dość rzadko sięgam po ten wątek podróży w czasie. Ale wyjątki są potrzebne. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka fabuła, że widać połączenie kilku gatunków. Ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńSkoro książka cię oczarowała, to widocznie musi mieć w sobie to ''coś''. Zatem nie pozostaje mi nic innego jak rozejrzeć się za nią i przeczytać.
OdpowiedzUsuńwszystkie książki z motywem podróży w czasie po jakie sięgnęłam, okazały się być wręcz żenujące, więc z tą tematyką nie mam miłych wspomnień. :)
OdpowiedzUsuńale ta pozycja wydaje się być inna od wszystkich. coraz bardziej mnie intryguje i zastanawiam się czy po nią nie sięgnąć
Mam w planie przeczytać tę książkę w lipcu, stoi już na mojej półce :) Cieszę, bowiem to kolejna zachęcająca recenzja... :)
OdpowiedzUsuńOdkąd dowiedziałam się, że ma mieć ta książkę premierę w Polsce wiedziałam, że będę musiała po nią sięgnąć. Będę musiała zdobyć tę powieść i czym prędzej po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka jest dość nietypowa i oryginalna, ale nie mam pewności, czy to powieść w moim guście... :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię książki z takim motywem.A skora ta Ci się podobała to, muszę się za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę i jestem bardzo ciekawa czy również przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest świetna !
zgadzam się okładka przyciąga wzrok, ale wolałabym ją ujrzeć "na żywo" i przy okazji już się dowiedzieć czy jej treść mi się spodoba ;))
OdpowiedzUsuńMam na nią dużą chęć :)
OdpowiedzUsuńJa mimo że za fantastyką nie przepadam, to z wielką chęcią dla tej pozycji zrobiłabym wyjątek. Podróże w czasie i mnie fascynują :)
OdpowiedzUsuńMoją opinię już znasz - również bardzo mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna, w ogóle się na niej nie zawiodłam. Oczekiwałam czegoś nietypowego i świeżego, i właśnie to otrzymałam!
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z podróżami pomiędzy życiami, a właściwie ze wcielaniem się w coraz to nowe życia. Jestem zaintrygowana tytułem ogromnie! Wręcz z chęcią bym książkę pochłonęła! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.