poniedziałek, 14 grudnia 2015

Agata Czykierda-Grabowska podpowaida: jaka książka pod choinkę?

Święta zbliżają się wielkimi krokami. Na Biegunie Północnym praca wre, elfy zakasując rękawy pracują w pocie czoła i wykreślają z listy kolejnych niegrzecznych urwisów. I jak tu nie zwariować? Choćby się ogromnie chciało, zarzekało się punkt 00:00 31 stycznia - w nowym roku będę grzeczna, nici z postanowień. Sami powiedzcie: jak powstrzymać się od wywracania oczami, kiedy kolejka w sklepie nie ma końca? Jak nie okrzyczeć listonosza, kiedy ten oznajmia, że nie ma dla Ciebie żadnej przesyłki? Jak powstrzymać się od rzucania morderczych spojrzeń w stronę niewinnej osoby, która akurat czyta książkę o której marzymy?

I tak właśnie, mimo gorących intencji, co roku trafiamy na listę tych, których Mikołaj absolutnie nie odwiedzi, ewentualnie po to, by zostawić rózgę i wyjeść nasze ciasteczka. Nie ma jednak tego złego! Jeśli Święty nie chce, sami możemy sobie sprawić prezent - przynajmniej taki, który na pewno nam się spodoba! A jeśli już wyruszamy na poszukiwania tego idealnego drobiazgu pod choinkę, co stoi na przeszkodzie, by obdarować też bliskich? W końcu oni też są na czarnej liście - i to nas pociesza.
Dzięki uprzejmości autorki książki "Kiedy na mnie patrzysz", Pani Agaty Czykierdy-Grabowskiej (warto zajrzeć)  możemy obejść się bez Mikołaja i dopasować książkę idealną dla naszych wymagań. Bo w końcu każdy z Was pomyślał o lekturze, kiedy wspomniałam o wyjątkowym prezencie, prawda? ;) Koniec z odwiecznym pytaniem: co kupić? Teraz mamy podpowiedź!

Spójrzcie, co polecam nam Pani Agata i jak to uzasadnia: 


„ZŁODZIEJKA KSIĄŻEK” Markus Zusak
Wiem, że do przeczytania „Złodziejki książek” Markusa Zusaka nie muszę nikogo wyjątkowo zachęcać, wystarczy zerknąć na recenzje i opinie zamieszczone na przeróżnych portalach recenzenckich. Chciałabym jednak, aby do książki przekonały się osoby, które zazwyczaj stronią o tego typu literatury. Zapewniam, że nikt się nią nie znudzi i nie rzuci jej w kąt po przeczytaniu kilkunastu stron, a wręcz pochłonie ją na jednym posiedzeniu, a gdy zamknie ostatnią stronę, ta historia zostanie z nim na długie miesiące. Powieść jest uniwersalna i kompleksowa - nie potrzebuje przedziału wiekowego, do którego powinniśmy ją skierować, dlatego jest bardzo bezpiecznym prezentem książkowym. O czym traktuje powieść Zusaka? Dla mnie to hołd poświęcony słowom, które mają moc zmieniania świata. To powieść o przyjaźni, tej najczystszej i bezinteresownej, bo dotyczącej dzieci. To także historia o miłości, nie tej romantycznej i erotycznej, ale tej wynikającej z dobroci serca i honoru. To wreszcie książka o nadziei, którą nosi w sercu nawet sama…Śmierć.

„THE EDGE OF NEVER”/”NA KRAWĘDZI NIGDY” J.A. Redmerski
Chyba każdemu z nas przyszła kiedyś do głowy myśl: A co by było, gdyby tak rzucić to wszystko i wyruszyć w podróż…Historia Camryn właśnie tak się rozpoczyna. Bodźcem, który pchnął dziewczynę do podróży był olbrzymi cierń w sercu, którego nie potrafiła się w żaden sposób wyzbyć…do czasu, aż spotkała na swojej drodze Andrew. Razem przemierzali kolejne Stany, aby dotrzeć do celu podróży, którego sami do końca nie znali. To wzruszająca historia o przypadkowej miłości, która zmienia wszystko i wszystko naprawia. To powieść o mierzeniu się z własnymi słabościami i strachem. „Na krawędzi nigdy” to przypowieść o tym, jak oczyszczającą moc posiada podróż, na krańcu której znajdujemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania.

„POCAŁUNEK KIER” Raven Lynn
Nie trzeba być dzieckiem, żeby wciąż darzyć miłością magię i fantastykę. Wojownicy, wiedźmy, potwory i niesamowita przygoda, a w tle rodzące się powoli uczucie głównych bohaterów.To właśnie elementy, z których złożona jest ta wspaniała powieść. Nie daje czytelnikowi chwili oddechu, atakując go kolejnymi przygodami, które wciągają jak wir i nie pozwalają odłożyć książki do momentu, w którym stwierdzamy, że to już…koniec. Polecam ją wszystkim, którzy pragną przenieść się do świata zakazanych uczuć, niewykonalnych rozkazów i nieoczywistych wyborów, a to wszystko okraszone pięknem fantastycznego świata.


„AMERYKA PO KAWAŁKU” Marek Wałkuski
Po co czytać książkę o kraju, o którym wiemy wszystko z filmów i seriali?
Po to, żeby zapoznać się bardziej z Markiem Wałkuskim, niż z Ameryką, a warto, bo korespondent radiowej trójki to niezwykle sympatyczny i zabawny człowiek. O przyziemnych i codziennych aspektach życia za oceanem opowiada w tak ciekawy sposób, że nie potrafiłam się od książki oderwać. Przy każdym rozdziale wtrąca swoją (najczęściej bardzo zabawną) historię z życia, albo przytacza fakt historyczny, nawiązujący do zagadnienia, co pozwala wciągnąć się w temat. Wałkuski nie ukrywa, że lubi Amerykę i Amerykanów, co wcale nie sprawia, że jest przez to nieobiektywny. Ale z drugiej strony, skoro jest mu tam dobrze to jak inaczej ma o nim pisać?
Polecam dla odprężenia, a także tym, których fascynuje ten olbrzymi kraj.
 

Ze swojej strony dodam, że lektura Pani Agaty również zasługuje na miano pięknego prezentu. Autorka skromna, więc słowem nie wspomni,  że "Kiedy na mnie patrzysz" to jedna z lepszych polskich książek z serii New Adult. Więc ja podpowiadam (i tak już podpadłam Świętemu) - naprawdę warto! Jak tu się nie rozkochać w historii jak z bajki, która jednak dzieje się w zupełnie realny świecie?


Pani Agato - dziękujemy! Teraz zemsta Mikołaja nie jest już nam taka straszna :) A teraz pytanie do Was moi mili czytelnicy - czy wybraliście coś dla siebie? A może macie już książkowe prezenty? Pochwalcie się! 

19 komentarzy:

  1. Chyba wreszcie muszę zapoznać się i nabyć "Złodziejkę książek", chociaż ciągle się waham, nic nie poradzę. Interesująca wydaje się również "Pocałunek Kier" i chyba po nią najpierw sięgnę.
    Pozdrawiam!

    www.wachajac-ksiazki.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Złodziejka książek, jedna z moich ulubionych pozycji !

    OdpowiedzUsuń
  3. "Na krawędzi nigdy" mam w planach koniecznie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przyznać, że żadnej z polecanych przez Autorkę książek nie przeczytałam, a nawet i jej książki nie przeczytałam... Ale chyba w tym roku rezygnuję z książkowych prezentów dla siebie. Znów tylko pojawią się na regale i znów o nich zapomnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Agata zainspirowała mnie powieścią ”NA KRAWĘDZI NIGDY”, nie słyszałam o niej, ale rekomendacja mówi sama za siebie. Z chęcią przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najchętniej przeczytałabym "Złodziejka książek" i "Kiedy na mnie patrzysz". Wydaje mi się, że zaciekawiłyby nas obie :)

    Pozdrawiam!

    Obserwujemy i zapraszamy do nas:
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem jakim cudem nie słyszałam o powieści pt. "Kiedy na mnie patrzysz" i jestem tym faktem zbulwersowana! :) Będę miałam tę książkę na uwadze :3
    Na szczycie mojej listy znajduje się "Złodziejka książek". Widziałam już film, który bardzo mnie wzruszył i czuję, że książka może być jeszcze lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Złodziejka książek" jak najbardziej zasługuje na polecenie! Tę książkę powinien znać każdy, bez wyjątku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja na święta preferowałabym przede wszystkim dobrze znane klasyki. Komu by się Wigilia nie kojarzyła z Opowieścią Wigilijną Dickensa?
    Teraz jednak bym sprezentowała piękne wydanie Harry'ego Pottera w wydaniu ilustrowanym1 Albo piękne powieści Sherlocka Holmesa od wyd. Zysk i S-ka! Albo te piękne trylogie w jednej książce - np. Igrzyska Śmierci!

    Na święta można szaleć! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Same cudeńka ;D
    Na krawędzi nigdy jest najpiękniejszą książką jaką kiedykolwiek czytałam :D

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja już zakupiłam książkowe co nie co. Trochę fantastyki, kryminały, a nawet książki kucharskie się trafiły, bo wiadomo trzeba trafić w różne gusta :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też uważam, że "Kiedy na mnie patrzysz" to jedna z lepszych polskich książek z serii New Adult. Dlatego gorąco polecam ją każdemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zważywszy na to, że w Polsce prawie nie ma new adult...to taki komplement kontrowersyjny ;) :D

      Usuń
  13. Fajne ksiązki,to aż dziwne że żadnej z nich nie kojarzę!
    Pozdrawiam!
    zubrzycanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. "Złodziejkę książek" mam w planach od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  15. "Złodziejkę książek" mam od dawna i do tej pory jeszcze nie przeczytałam... Ale pracuję nad zalegającymi na półce książkami ;) Ja tam bym się właściwie z każdej książki pod choinką ucieszyła :D

    OdpowiedzUsuń
  16. "Złodziejkę książek" kupię pod choinkę samej sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Powieści Redmerski również polecam - bardzo mi się podobały :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama mogę ogromnie polecić Pocałunek Kier jako prezent gwiazdkowy. Wyborna lektura!
    Ja w tym roku nie zrobię sobie żadnego podarunku w formie książki, bo mam kryzys ekonomiczno-seksualny (zaglądam do portfela, a tam ni ch...usteczka). Ale postaram się zrobić jakieś prezenty domowej roboty dla bliskich.

    OdpowiedzUsuń