"Krocząc w ciemności" Leonie Swann, Tyt. oryg. Dunkelsprung. Vielleicht kein Märchen, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 424
"A pomiędzy tymi całusami i wężowymi objęciami, i perlistym śmiechem syrena zaproponowała mu pewien interes. Julius Birdwell zaś, na wpół martwy i na wpół zakochany, go zaakceptował. Ale co to był za interes? Tego już nie pamiętał."
Już kiedyś wspominałam Wam, że nietypowe książki to coś, co lubię najbardziej. Więc gdy opis fabuły przywodzi na myśl najbardziej pokręconą historię jaką do tej pory mogłam poznać - jak tu się nie skusić?
Julius Birdwell, bohater książki, to treser pcheł, mistrz złotniczy i co zaskakuje najbardziej: artysta-włamywacz w jednym. Nie pytajcie dlaczego, bo to kwestia drażliwa. Bohater marzy tylko o jednym: chciałby wreszcie zaznać w życiu odrobinę spokoju. Ale czy to możliwe, kiedy jego historia została zapisana już na stronach książki pełniej niespodziewanych przygód?
Nie jestem pewna od czego zacząć, przedstawiając Wam zakamarki fabuły. Główny bohater ma niestety tendencje do popadania w kłopoty, a kiedy już wydaje się, że nie ma ich w pobliżu, następuje szereg nieszczęść. I tak źle, i tak niedobrze. Więc gdy pewnej mroźnej nocy traci wszystkie pchły Julius przeczuwa, że to dopiero początek problemów. W jego życie wkracza Elizabeth Thorn, która sieje niemały zamęt. Nie wspominając o pobocznych bohaterach, którym pomysłowości nie brakuje: starszej damie uciekającej ciężarówką, detektywowi z niecodziennym pupilem czy omdlałbym magikiem. A to tylko kilka przypadków z całego grona niepoprawnych osobowości. Jak widzicie - mnogość wątków może przyprawić o zawrót głowy, ale dzięki temu akcja ani na moment nie zwalnia tempa a w dodatku, gdzieś na drugim planie pojawiają się zakręcone pytania egzystencjalne, które wywołują odrobinę uśmiechu, ale i - o dziwo - refleksji.
Autorka pisze w pokręcony sposób o rzeczywistym świecie. Używając ironii i karykatury przerysowuje smutki i troski tak, by wydawało się, że zmartwienia to tylko niepotrzebna strata czasu. Obawiałam się tej książki, bo nie byłam przekonana do opisu fabuły w którym rzeczywistość jest tak naprawdę bajką. W rezultacie okazało się, że powieść przyniosła mi wiele radości i chociaż autorka posługuje się bardzo prostym językiem, udało mi się w międzyczasie wyłowić kilka mądrych rad.
"Bez namysłu wziął pod pachę zielone stworzenie i razem z nim schował się w szafie"
"Krocząc w ciemności" to niebanalna książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Wiele elementów przenika się z baśniową opowieścią, ale przesłanie które kryje się w treści doskonale odnajduje się w realnym świecie. Lektura tej książki to niesamowita przygoda dla czytelników poszukujących niebanalnych treści.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Czytałam już jedną recenzję tej powieści, stworek z okładki mocno kusi. Myślę, że warto po nią sięgnąć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńByć może sięgniemy. Brzmi dość ciekawie. Chyba by nam się spodobała :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Już sama tajemnicza okładka doprowadziła mnie do przekonania, że muszę przeczytać tę książkę. Bardzo jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy Twoja pozytywna opinia na temat tej książki, gdyż mam ją w swoich zbiorach :) Już wiem, że będzie to ciekawa lektura :)
OdpowiedzUsuńJe jestem w trakcie czytania "Triumfu owiec" tej samej autorki i przyznaję szczerze, że idzie mi to czytanie jak krew z nosa... Ciężko jest mi się wczuć w fabułę, w której głównymi bohaterami są zwierzęta, ale nie poddaję się! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/
Już od dłuższego czasu mam tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńPS. Popraw sobie tępo na tempo. Ten pierwszy zapis sugeruje, że ktoś jest głupi, a drugi już pasuje do kwestii, w której chciałaś go użyć. :)
Pozdrawiam! :)
Nie jestem pewna czy to książka w moich klimatach :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, zwłaszcza kwestia wielowątkowości, która przyznam, bardzo mnie intryguje :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Brzmi intrygująco, dopisze do listy do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńTa książka była klasykę zanim została napisana :D Dla mnie to pozycja obowiązkowa :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce. Jednak myślę że przeczytam ją. :)
OdpowiedzUsuńzaczytana_bella
Szukam takich niebanalnych treści, więc mogłabym się skusić na tę książkę.
OdpowiedzUsuńPierwsze wrażenie po zobaczeniu okładki? Skryte marzenia... cień wielkiego smoka rzucany przez kameleona, dość oryginalne i pomysłowe. Sama książka może nie zainteresowała mnie w szczególności, jakoś na przepadam za przerysowaną fantastyką (i ten bohater pakujące się w kłopoty). Chociaż, z drugiej strony przemawiają do mnie te baśniowe powiązania... no dobra, poddaję się :D
OdpowiedzUsuńzaczarowana-me.blogspot.com
Książka zwróciła moją uwagę już w zapowiedziach. Ja też lubię takie niebanalne historie i ten tytuł bardzo mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńTeraz raczej nie mam ochoty na taką rzeczywistość w innym wydaniu, ale nie mówię nie. :) Możliwe, że kiedyś ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuń