poniedziałek, 27 czerwca 2016

"Big Red Tequila" Rick Riordan

"Big Red Tequila" Rick Riordan, Tyt. oryg. Big Red Tequila, Wyd. Galeria Książki, Str. 464

"Byłem jeszcze zaspany, prawdopodobnie wciąż lekko nawalony i zdecydowanie zbyt wiele rozmyślałem o różnych sprawach, i pewnie dlatego głos mężczyzny wydał mi się znajomy."

Rick Riordan to autor znany chyba wszystkim czytelnikom świata, przynajmniej ze słyszenia. Przyznaję - jestem tym drugim: o jego twórczości czytałam same pochlebne recenzje, ale nigdy nie było mi po drodze, żeby sięgnąć po jedną z jego młodzieżowych historii. Jednak gdy nadarzyła się okazja i okrzyknięty przez recenzentów mistrzem, Riordan napisał kryminał - po prostu nie mogłam z niej nie skorzystać.

Jackson "Tres" Navarre to bohater, który potrafi tylko dwie rzeczy: rozkochać w sobie czytelnika, albo sprawić, że znienawidzimy go od pierwszych stron. Na całe szczęście ja przepadłam do reszty i dałam się porwać nieokrzesanemu urokowi tego naprawdę zaskakująco denerwującego bohatera - i po prostu zapisałam go na listę czołówki ulubionych postaci. Przepadam za takimi kreacjami - Tres wie czego chce, a jeśli akurat tego nie wie, to chociaż udaje. Uwielbia tequilę, jest mistrzem tai-chi, nie posiada licencji prywatnego detektywa a jednak nim jest i przez cały czas pakuje się w kłopoty.

Rick Riordan zachwycił mnie swoim stylem - wmieszał w historię uwielbiany przeze mnie sarkazm, a ponadto poprowadził fabułę do samego końca tak, że ani na moment nie miałam ochoty przerywać akcji. Wydarzenie goni wydarzenie, akcja goni akcję i zaskakujących scen ciągle przybywa. A w tym wszystkim Tres, który właściwie sam nie wie czego szuka. Dziesięć lat temu bohater opuścił rodzinne miasto, by zapomnieć o morderstwie, którego ofiarą padł jego ojciec. Jednak San Antonio wciąż go przyzywa i wraca tam, by w końcu poznać odpowiedzi na wszystkie wiszące w powietrzu pytania. Wydaje się, że to tylko kwestia czasu, żeby dokopać się do przeszłości, ale im dłużej Navarre drąży temat tym więcej pojawia się sekretów i właściwie z czasem już nie jesteśmy pewni, czy zagadka sprzed lat miała kiedykolwiek swoje zakończenie. Może przeszłość wciąż jest aktualna?

Wszyscy w mieście sprzysięgają się, by pozbawić głównego bohatera prawa głosu i tak oto wszyscy: mafia, łapówkarska firma budowlana, politycy o niecnych myślach, łączą siły by razem pozbyć się niechcianego gościa. Nikt nie wie, że takie akcje Tres uwielbia najbardziej. Tylko czy jeden człowiek jest w stanie postawić się całemu społeczeństwu? Napaść, strzelanina, nawet potrącenie przez samochód nie są w stanie zatrzymać go przed odkryciem prawdy o ojcu i uratowaniem byłej dziewczyny, która jak na złość w między czasie znika bez śladu. I może zagadka kryminalna nie należy do aż tak skomplikowanych jakby się chciało to całość komponuje się naprawdę rewelacyjnie.

Podsumowując, Rick Riordan razem z Navarre trafiają na listę postaci nietypowych i zdecydowanie wartych uwagi. "Big Red Tequila" to gratka dla wszystkich czytelników, którzy poszukują czegoś niebanalnego, zabawnego i przy tym z naprawdę szybką akcją. Dla mnie - powieść doskonała na obecny letni wypoczynek. Polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Galeria Książki.

12 komentarzy:

  1. Zabawna i dynamiczna książka? Brzmi bardzo fajnie :) Przyznaję, że nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale może czas to nadrobić? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nigdy nie czytałam nic Riordana, chociaż wszyscy zachwalają. Chociaż chciałam- ale tak jakoś zawsze było nie po drodze. BRT jest na liście "do przeczytania", ale tym sarkazmem, to totalnie mnie zachęciłaś. Jeszcze bardziej niż byłam dotąd :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Również zaliczam się do czytelników, którzy tylko słyszeli o prozie autora. Ten sarkazm i ciąg akcji brzmi intrygująco. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się już tytuł. A jak wspomniałaś o sarkazmie, nieco denerwującym bohaterze - czuję, że i ja raczej będę należeć do tych osób, które pokochają styl autora. Więc muszę się tylko przekonać, czy tak będzie, sięgając po ten tytuł. ;)
    Pozdrawiam,
    Chaotyczna A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam o tej książce już wiele dobrego i mam wielką nadzieję, że uda mi się ją jakoś zdobyć w najbliższym czasie ;) Pozdrowienia!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka jest naprawdę dobra, czekam na kolejne tomy! :D

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię sarkastyczny ton powieści i myślę, że w tej mogłabym się odnaleźć. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię wciągającą i szybką akcję, więc może w przyszłości się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. okładka przyciągnęła moją uwagę podczas ostatniego pobytu w księgarni, ale opis nie zachęcił mnie do zakupu. ale jeśli jest sarkazm, a książka jest zabawna - biorę. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś mi nie odpowiada styl pisania Riordana.

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka raczej nie wpasowuje się w moje gusta czytelnicze, aczkolwiek zaciekawiłaś mnie totalnie i skoro nie brakuje w niej humoru, to może się rozejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń