"Nie do wiary!" Zuzanna Jędrzejewska, Wyd. Czwarta Strona, Str. 294
"To by było na tyle, jeśli chodzi o czary. Chyba wytrzeźwiałam z nerwów. Więc może wypijmy coś za Nowy Rok?"
Seria z babeczką należy do moich ulubionych przede wszystkim dlatego, że nigdy mnie nie zawodzi. Humor, lekkość i powiew dobrej historii - oto wytyczne, które obecne są w każdej lekturze serii. Także i tym razem mogę śmiało napisać: cieszę się, że ukazała się kolejna historia, bo dzięki temu zyskałam kolejną wartą poznania opowieść.
Tak oto poznałam Eufrozynę Maliniak, dla przyjaciół (na całe szczęście!) Zoey, która okazała się sympatyczną i wrażliwą nauczycielką po trzydziestce. Niestety nie ma szczęścia w miłości. I chociaż przeszłość bardzo ją zraniła, nie porzuciła marzeń o księciu z bajki. W tą magiczną, sylwestrową noc, kiedy podobno spełniają się marzenia za namową przyjaciółki wykrzykuje światu to o czym marzy. Czy to możliwe, by jedna noc, jedna decyzja, zmieniła wszystko? Jak się okazuje - tak. Od pamiętnej sylwestrowej nocy życie Zoey zaczyna się zmieniać. I - nie do wiary! - na jej drodze, jeden po drugim, zaczynają pojawiać się mężczyźni, o jakich marzy każda kobieta. Z tego co wiadomo, chińskie przysłowie ostrzega, by uważać o czym się marzy, bo marzenia mogą się spełnić. Jednak czy nie o to właśnie chodziło? Przecież Zoey chciała w końcu się zakochać, a teraz ma w czym wybierać. Od przybytku głowa nie boli.
Główna bohaterka to kobieta, która czasami sama nie jest pewna czego od życia chce. Zraniona w przeszłości boi się wyjść naprzeciw nowym odkryciom i chociaż marzy o tym, by w końcu się zakochać, sama nie podejmuje żadnych kroków ku temu, by zmienić swoją obecną sytuację. Decyzja o wyznaniu swoich marzeń w sylwestrową noc miała być tylko zabawą, przekorą samej sobie ku własnym myślą, a jednak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko się zmieniło. Pojawili się mężczyźni, w dodatku jeden inny od drugiego, dzięki czemu można w czym wybierać, a jednak Zoey sama już nie wie czy warto się w to wszystko angażować. Ma przecież przekonanie, że to nie może być prawdziwe - nie zdaje sobie tylko sprawy, że życie potrafi nas zaskakiwać na każdym kroku.
"Nie do wiary!" to powieść obyczajowa z lekką nutą wątku romantycznego, w której błyskotliwy humor idealnie pasuje do absurdu sytuacji. Wyobraźcie sobie, że na Waszej drodze pojawia się tłum rycerzy w lśniącej zbroi a wszyscy gotowi na to, by uratować damę z opresji. Przy tym każdy z nich jest inny, barwny, intrygujący - tak, że zamęt w życiu murowany. Zoey w końcu daje się porwać w wir przygody, korzysta z nieoczekiwanych zwrotów akcji i podąża ku własnemu szczęściu. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Fabuła bardzo interesująca. Mogłabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńBrzmi idealnie na wakacje, tak lekko ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie jest to książka, która podczas wakacyjnych wieczorów mogłaby zawrócić mi w głowię, ale chętnie poznam ją bliżej podczas zimowych wieczorów, wydaje się na nie wręcz stworzona :)
OdpowiedzUsuńChyba sama takie życzenie wypowiem, sytuacja marzenie! Z chęcią bym przeczytała, bo lektura zapowiada się na idealną na tę pogodę - lekka i zabawna.
OdpowiedzUsuńTłum rycerzy na mojej drodze? Chciałabym:) Mam już rycerza więc rozumiesz:) Widać, że książka to miszmasz sytuacyjny, a nawet nie wiedziałam, że jest taka Seria z babeczką:)
OdpowiedzUsuńoj ja tez nie wiem co od zycia chce chyba z bohaterką się polubię ;D
OdpowiedzUsuńTo książka w sam raz na wakacyjny wypad. CZuję, że mi się spodoba:)
OdpowiedzUsuńŚwietna powieść, na długo zostanie w mej pamięci.
OdpowiedzUsuńLubię takie lekkie, przyjemne książki :)
OdpowiedzUsuńNie wykluczam przeczytania tej książki. Pomysł jest wprost genialny :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń