"Dziedzictwo Orchana" Aline Ohanesian,Tyt. oryg. Orhan’s Inheritance, Wyd. Kobiece, Str. 355
"Ważne jest nie to, co świat ci zrobi, tylko jak na to zareagujesz."
Z dniem odnalezienia zwłok Kemala,
Orchan dziedziczy cały jego majątek. Jednak pozostawiony wnukowi
testament daje mocno do myślenia i budzi wiele pytań, na które nikt nie
zna odpowiedzi. W testamencie pojawiają się nieznane nazwiska, a rodzina
Kemala nie jest pewna co z tym wszystkim zrobić. Wydaje się, że tylko
Orchan może odnaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania. Jednak czy jest
gotowy na to by poznać prawdę?
Autorka
napisała mocną, bardzo wzruszającą historię ludzi, którzy zmierzyli się
z podłymi realiami życia i chociaż uparcie walczyli o to by wyjść cało z
tej konfrontacji - wiele stracili. To nie jest opowieść, którą można
przeczytać w jeden wieczór, bo już od pierwszych stron zmusza czytelnika
do tego by zatrzymał się na moment i trochę porozmyślał. Autorka nie
osądza, nie podsuwa oczywistych rozwiązań - prowadzi przez swoją
historię emocjonalnie angażując, ale nie podsuwając gotowych wytycznych
do tego, jak można by było zrozumieć poczynania głównych bohaterów.
Obecnie
temat Turcji i wydarzeń tam rozgrywanych wzbudza wiele sprzecznych
emocji - od strachu, poprzez litość i współczucie. Ale będąc daleko nie
odczuwamy tego wszystkiego tak intensywnie jak tamtejsi mieszkańcy,
dlatego wchodząc prosto do umysłu bohaterów możecie poczuć się
mocno zaskoczeni. Ja byłam i nadal jestem, bo historia Sedy i moc jej wspomnień sprawiły, że zaczęłam mocno zastanawiać się nad współczesnymi czasami.
Poprzez wiarygodnych bohaterów i realistyczne sceny Ohanesian przedstawiła całą mroczną prawdę i powracając do życia w latach 90. XXw. oraz nawiązując do schyłku
Imperium Osmańskiego wplata w swoją opowieść namiętności i smutki -
dramaty rodziny i dramaty świata, gdzie historia odegra tutaj kluczowe
znaczenie a tajemnice nie będą miały końca. Można się zachwycić - ja
właśnie tak zrobiłam i jestem pewna, że szybko nie zapomnę o tej
powieści.
"Dziedzictwo Orchana" to
powieść ponadczasowa, przejmująca i naprawdę dobrze napisania. Jestem
pod ogromnym wrażeniem historii, która właściwie powinna zostać już za
mną zaraz po zamknięciu ostatniej strony, ale wciąż nie może wyjść z
mojej głowy. Lektura tej książki daje do myślenia, hipnotyzuje i wciąga
- swoją prawdą, bolesnymi wydarzeniami i całą masą przeróżnych emocji. Z
czystym sumieniem polecam tym, którzy są gotowi na poznanie książki
bardziej wartościowej, bardziej wiarygodniej.
Powieść, która również na mnie zrobiła bardzo duże wrażenie, tak głęboko w esencję życia weszła. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki, w których wraz z bohaterami odkrywam niezwykłe tajemnice. Ale Turcji i Turków mam po dziurki w nosie, odkąd ciągle spotykam ich jako gości w moim pokoju w akademiku... Mamo, ja nie chcę.
OdpowiedzUsuńChociaż ukazujesz tę książkę w pozytywnym świetle i wręcz zachęcasz do tego, aby po nią sięgnąć, ja jednak nie jestem do końca do niej przekonana. Może kiedyś zmienię zdanie, ale w tej chwili pozostawiam ją dla kogoś, kto będzie w stanie uszanować tę historię. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
#Ivy z Bluszczowych Recenzji
Uwielbiam takie książki, które nie chcą opuścić naszej głowy. A na tę mam szczególnie wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka na mojej półce. Będę ją niebawem czytać.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała, a to ze względu na miejsce, gdzie akcja powieści się rozgrywa :)
OdpowiedzUsuńWidać, że tajemnic w tej opowieści nie brakuje. Lubię takie klimaty więc chętnie sięgnę po ten wartościowy tytuł. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zgodziłam się tę książkę zrecenzować, bo widzę, że to naprawdę dobra i wartościowa pozycja. Mam tylko nadzieję, że mój egzemplarz szybko dotrze :)
OdpowiedzUsuńHm... książka pewnie do najłatwiejszych nie należy, ale mnie korci :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuń