wtorek, 27 września 2016

"Manwhore" Katy Evans

"Manwhore" Katy Evans, Tyt. oryg. Manwhore, Wyd. Kobiece, Str. 400

„Żadna historia nie została opowiedziana w ciągu jednego dnia. Żaden sekret nie został odkryty w godzinę. Nic trwającego nie zostało zbudowane na jednym momencie.”

Powieści erotyczne to gatunek trzeba lubić, bo jeśli z miejsca nastawicie się, że to nic nie warte historie - za nic nie będziecie cieszyć się lekturą. Wiem, że rządzi się swoimi prawami, ale jeśli potraktujecie go z przymróżeniem oka to docenicie daną lekturę. "Manwhore" bardzo dobrze nadaje się na rozpoczęcie przygody z powieściami erotycznymi, bo łączy w sobie wszystkie te pozytywne cechy, które jednak skłaniają do czytania podobnych powieści.

Podobno wszystkie książki tego gatunku zbliżają się do Grey'a i bazują na znanej całemu światu powieści James. To stwierdzenie na wyrost i ja nie jestem jego fankom. Bądźmy szczerzy: każdą książkę traktujmy jako indywidualną historię a nie coś, co już powstało. Książka Evans wcale nie przypomina Grey'owej historii a jednak trzyma poziom i intryguje - jest zdecydowanie, zdecydowanie lepsza!

Autorka ma bardzo sprawną rękę do tworzenia mocnych, balansujących na granicy scen, które uderzają w czułe punkty każdego czytelnika i na moment rozpalają jego zmysły. Przyznaję, że trudno oderwać się od lektury, która raz za razem wywołuje w czytelniku całą masę emocji - od zaintrygowania rozgrywaną akcją, przez polubienie głównych bohaterów, po zaangażowanie emocjonalne w fabułę. W tej historii wszystko zazębia się jak dobrze naoliwiona maszyna - bohaterowie przypominają zwykłych ludzi, z trochę niezwykłym życiem, ale da się ich lubić i z przyjemnością śledzi się ich dalsze losy a fabuła chociaż nie prowadzi zbyt wielu wątków jest konkretna i rzeczowa, nie ma tak, że jedna akcja została pominięta na rzecz drugiej.

"Manwhore" kryje w sobie wielkie pokłady emocji, których poznawanie krok po kroku okazało się dla mnie naprawdę dobrą przygodą jak to bywa w przypadku książki dla kobiet. Nie wiem czy to stopniowanie napięcia czy może solidne dopracowanie każdego elementu fabuły sprawiły, że książka mnie oczarowała, ale jedno jest pewne - nie podejrzewałam, że to będzie taka dobra powieść. Bohaterowie wchodzą w dorosłe życie z przytupem i dążą do realizacji swoich celów mimo przeszkód i chociaż los pcha Rachel w objęcia Malcolma, nie zapominają, że życie jest życiem i należy je dokładnie wykorzystać. 

Kobiece wdzięki igrają sobie z dumą mężczyzny, który nie dopuszcza do siebie żadnych uczuć. Emocje kotłują się jak szalone, uparcie próbując wydostać się na światło dnia. Akcja stopniowo podąża na przód, by w finale położyć czytelnika na łopatki. Czy można chcieć czegoś więcej? "Manwhore" to powieść z krwi i kości - za nic nie da się jej oprzeć!
http://www.taniaksiazka.pl/manwhore-katy-evans-p-774841.html

12 komentarzy:

  1. Do Manwhore podchodziłam bardzo ostrożnie i niepewnie, ale jedną recenzją rozwiałaś wszystkie moje wątpliwości ;) Kupiłaś mnie nie tylko tymi emocjami, których niezmiennie szukam w podobnych książkach, ale także stopniowaniem napięcia oraz dopracowaniem fabuły, co niestety jest z reguły traktowane trochę po macoszemu w erotykach. Na pewno dam Katy Evans szansę :)

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  2. Intryguje mnie, że książka wzbudza tyle emocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podobała mi się ta historia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam zamiar poznać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Staram się nie porównywać erotyków do Greya, wciąż szukam swojej perełki i mam nadzieję, że wreszcie na taką książkę trafię. Może stanie się nią właśnie "Manwhore".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie nie spojrze, tam ta okładka;) dużo blogerem się na nią skusiło i jak na razie wszystkie sobie ten wybór chwalą. To dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że nie tylko mnie Evans oczarowała. Przyznam się, że po recenzjach "Real" nie byłam do końca przekonana do tej powieści, ale poszłam na żywioł i nie spodziewałam się czegoś takiego.
    Zgadzam się z Tobą, powieści erotyczne trzeba lubić i podejrzewam, że nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy je czytają, choć nie lubią i później je hejtują. I jeszcze bardziej uwielbiam Cię za to stwierdzenie o Grey'u! Czy jesteś moją czytelniczą bratnią duszą? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Może się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już wcześniej dopisałam ją do listy książek do przeczytania, mam nadzieję, że w dłuższe zimowe wieczory będzie idealna. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Osobiście bardzo lubię erotyki i nie rozumie dlaczego ludzie darzą je aż tak wielką niechęcią - w końcu to gatunek jak każdy inny :) Myślę, że i po tą książkę chętnie sięgnę, jak tylko znajdę na nią trochę czasu. Zapowiada się ciekawie.
    Pozdrawiam!
    Katherine Parker - About Katherine

    OdpowiedzUsuń