piątek, 28 października 2016

"Prawdodziejka" Susan Dennard

"Prawdodziejka" Susan Dennard, Tyt. oryg. Truthwitch, Wyd. SQN, Str. 384

"Był dobry. Najlepszy wojownik, z którym kiedykolwiek walczyła. Ale Safi i Iseult były lepsze."

Jestem pod sporym ważeniem głównych bohaterek, bo lubię kiedy postać ma pazur, potrafi zaskoczyć i pokazać trochę niesforności. A Safiya i Iselut mają jeden z moich ulubionych talentów - dar pakowania się w przeróżne tarapaty. Łącząc to z ich przebojowością i zaradnością łatwo można rozszyfrować, że dobra przygoda w tej powieści jest po prostu gwarantowana. Dziewczyny żyją w nieprzychylnych im czasach i muszą stanąć do walki o własne miejsce w świecie a wygrana nie jest wcale taka oczywista - Safiya jest prawdodzieką, potężną i stanowiącą chrapkę dla niejednego potężnego władcy. Nie można jej jednak okłamać, więc wydaje się, że walka przesądzona jest z góry. Jednak czy na pewno?

Nie ma co się oszukiwać, historii o czarownicach pojawia się co raz więcej. Jedne są bardziej, drugie mniej ciekawe. Sama nie przeczytałam ich zbyt wiele, więc nie czuję się znawcą w tej kategorii, ale na podstawie tego niewielkiego dorobku, który zdobyłam mogę Was zapewnić, że "Prawdodziejka" to nie taka banalna lektura jakby się wydawać mogło. Jest w tej powieści coś nieoczywistego i świeżego - a to za sprawą twórczości autorki.

Susan Dennard wykreowała wielowymiarowy świat pełen tajemnic i sekretów do odkrycia, które cieszą fana fantastyki jak małe dziecko. Świat przedstawiony jest potężny, nieograniczony, wart każdej najmniejszej uwagi choćby przez wzgląd na naprawdę dobre opisy miejsc. To spory plus dla historii, choć to zaledwie tło dla wszystkich innych atutów. Wspomniane już wcześniej główne bohaterki królują w całej historii, z miejsca zjednują sobie sympatię czytelnika i zaskarbiają sobie całą jego uwagę, bo mają charakterek zdecydowanie watry poznania, kuszą swoją niebanalna kreacją i przede wszystkim - żywiołowością. A to wszystko okraszone bardzo dobrym stylem autorki, która potrafi przelać na papier mnóstwo intrygujących scen i magii, która przecież jest tutaj kluczowa.

Od pierwszych stron stanęłam oko w oko z wątkiem magicznym, bo nie tylko Safiya włada potężną magią, ale i świat który otacza główne bohaterki aż skrzy się od całej tej mocy. A całość jest pomysłowa, nie przerysowana a warta uwagi, ciekawa i wciągająca - nawet przy braku sympatii do powieści fantasy, jestem pewna że dacie się wciągnąć do fabuły, bo chociaż magia nie ma nic wspólnego z otaczającą nas rzeczywistością - książka uderza w czytelnika przede wszystkim realnością rozgrywanych wydarzeń.

"Prawdodziejka" zaskakuje i wciąga gatunek fantasy na nowy poziom. To dobra, pomysłowa i wielowymiarowa książka, w której zaangażowanie autorki równa się żywiołowością głównych bohaterek. Zaskakujące rozwiązania, plastyczne opisy i barwne dialogi to jedynie niewielki kawałek tego co czeka Was podczas lektury. Polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu SQN.

10 komentarzy:

  1. Ta książka rzuciła mi się w oczy, kiedy znajoma recenzentka chwaliła się zawartością jednego ze słynnych boxów, na które trzeba wydać fortunę. No dobra, może nieco przesadziłam, ale cóż... można się spłukać. Wrócę do głównego tematu. Jestem bardzo ciekawa [Prawdodziejki] i mam nadzieję kiedyś ją przeczytać. ;)
    Pozdrawiam!
    #Ivy z Bluszczowych Recenzji

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka zbiera tyle pozytywnych opinii że mój apetyt na nią bardzo wzrósł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jednej strony kusi mnie ta powieść, z drugiej obawiam się, że nie porwie mnie tak jak większość czytelników. Ale może jednak powinnam się skusić i na poważniej podejść do gatunku fantasy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powieść bardzo mi się spodobała, świetnie czułam się w jej towarzystwie. :) Czekam na kolejny tom. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, jak lubię książki o magii i czarownicach. Raczej i tej nie odpuszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Prawdodziejka" kusi mnie odkąd o niej pierwszy raz o niej usłyszałam. Opis naprawdę zaciekawia, a Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że miałam nosa do tej książki.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie sięgnęłabym po tą pozycję, przez te zachwyty na blogosferze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To kolejna, pozytywna recenzja tej książki. Mam na nią coraz większą ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Już sama okładka niezwykle kusi mnie, żeby po książkę sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. To najnowsza pozycja na moim TBR i stanowi teraz największy priorytet do kupowania i czytania

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń