"Ogień za ogień" Jenny Han, Siobhan Vivian, Tyt. oryg. Burn for burn, Wyd. Feeria, Str. 486
"Ból za ból. Ogień za ogień."
Zaskakujący jest fakt, że autorki rozkręcają się z tomu na tom. Pierwsza część była całkiem niezła, ale kontynuacja wskoczyła na znacznie wyższy poziom. Aż strach pomyśleć co czeka na nas w finale, bo pomysły głównych bohaterek przyprawiają o zawrót głowy. Nie jest łatwo wymyślić motyw przewodni dla książki młodzieżowej, który już gdzieś wcześniej nie przewinął się w jakiejś znanej nam książce. "Ogień za ogień" ma w sobie trochę krwi znanej serii Pretty Little Liars, ale nie mam pojęcia czy to zamierzony zabieg czy tylko przypadek. W każdym bądź razie całkiem dobrze się złożyło, bo to jedyny serial, który oglądam i który uwielbiam, dlatego i książka Han oraz Vivioan przypadła mi do gustu.
Fabuła prowadzona jest z perspektywy wszystkich bohaterek, a każdy rozdział oddawany jest w ręce innej dziewczyny, dzięki czemu otrzymałam naprawdę szerokie spojrzenie na sprawę. Zarówno w pierwszym tomie jak i tym obecnym miałam trudność z wybraniem tej ulubionej bohaterki, która intrygowałaby mnie najbardziej, bo każda z nich została obdarzona zupełnie innym charakterem i ich różne osobowości przyciągały zależnie od rozgrywanych wydarzeń. Kreacja tych dziewczyn okazała się sporym atutem książki, bo wszystkie jak jeden miały swoje za uszami i gdy przyszło do konfrontacji zrobiło się naprawdę gorąco.
"Ogień za ogień" to lektura mocno połączona z pierwszym tomem, więc jeśli nie znacie wydarzeń z pierwszej części - nie ma po co zabierać się za kontynuację. Chyba, że lubicie spojlery, ale w tym przypadku naprawdę odradzam. Zagadka ukryta gdzieś pomiędzy wierszami i dobre zakończenie mają w sobie urok tych książek, które chociaż nie wywróciły naszego świata do góry nogami, to chętnie do nich wracamy. Kontynuacja serii na nowo dotyka problemu rozpoczętego w "Ból za ból", ale wprowadza przy tym bardziej dynamiczną akcją, płynniejsze przejścia relacji dziewczyn i przede wszystkim tą dozę niepewności co wydarzy się na następnych stronach.
Podsumowując - kontynuacja okazała się lepszą historią niż ta, którą poznałam w tomie startowym. Jednocześnie obie książki są ze sobą ściśle połączone, więc wielki plus za to, że nie tylko akcja została lepiej poprowadzona, ale i całość wypadła znacznie bardziej korzystnie. Tajemnice, zawiść, skrajne emocje i zemsta - oto motyw przewodni tej powieści. Jesteście na to gotowi? Polecam!
Nie czytałam pierwszego tomu jeszcze.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po tego typu literaturę, ale kto wie - może jak kiedyś rzuci mi się w oczy w bibliotece... ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z części, ale na razie nie mam czasu na nowości :)
OdpowiedzUsuńSkuszę się :D
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Kontynuacja jest lepsza? W takim razie jeśli podobał mi się tak bardzo pierwszy tom, to nie mogę się już doczekać drugiego :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nawet pierwszego tomu i nie za bardzo mnie ciągnie do tej serii, dlatego też ją sobie odpuszczę. Cieszy mnie jednak fakt, że drugi tom przewyższa jakością pierwszy. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja się zastanawiam czy przeczytać pierwszą część ale chyba mnie przekonałaś i spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że ta część jest dużo lepsza niż I ;) Właśnie umieściłam recenzję na blogu :]
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc "Ból za ból" w ogóle nie zwróciło mojej uwagi, chociaż Ty w jakiś sposób potrafiłaś mnie do tych książek zachęcić. Prawdopodobnie za sprawą porównania do PLL, bo ja również uwielbiam ten serial, choć książek jeszcze nie czytałam. Jeżeli będę miała okazję to z całą pewnością sięgnę po te książki :)
OdpowiedzUsuń