poniedziałek, 22 maja 2017

"Gniew i świt" Renée Ahdieh

"Gniew i świt" Renée Ahdieh, Tyt. oryg. The Wrath and the Dawn, Wyd. Filia, Str. 460

"Niektóre rzeczy istnieją w naszym życiu jedynie przez krótką chwilę. I musimy pozwolić im odejść, by oświetlały inne niebo."

Jeden potwór. Tysiące tragedii. Czy niepozorna nastolatka może odwrócić bieg tragedii? Szahrzad podejmuje nieodwracalną decyzję zgłaszając się jako kolejna oblubienica Chalida, osiemnastoletniego kalifa Chorasanu. Młody władca każdego dnia wybiera nową małżonkę, bo w szybki sposób skrócić jej życie. Jednak w końcu trafia na godnego siebie przeciwnika. Szahrzad zrobi wszystko, by zapobiec kolejnej tragedii...

Inspiracja baśnią z kart Księgi tysiąca i jednej nocy ujawnia się tutaj stopniowo, podobnie jak rozwija się fabuła. Wraz z rozwojem wydarzeń całość nabiera na znaczeniu - orientalny klimat rozsiewa swój urok z każdą kolejno przeczytaną stroną i wabi czytelnika do świata pełnego grozy opartej na braku ludzkich zahamowań. Gdzie zatem w tym wszystkim miejsce na miłość, którą obiecano nam w dniu pierwszej zapowiedzi? Czy można połączyć okrucieństwo z subtelnym uczuciem wzajemnej adoracji? Chciałabym powiedzieć: nie tym razem, ale mogę jedynie przytaknąć i potwierdzić - w tej powieści możecie spodziewać się wszystkiego. To rewelacyjna pozycja w kategorii nowości dla czytelników szukających naprawdę wyjątkowych wrażeń.

Wstęp do fabuły zapowiada mroczną historię tyrana, który nie cofnie się przed niczym. Jednak Chalid nie jest taką oczywistą postacią. Jego kreacja wymaga dogłębnej analizy, rozłożenia czynów bohatera na czynniki pierwsze, przeanalizowania wyborów i decyzji, a mimo to czytelnik pozostaje w pewniej niewiedzy. Chalid jest postacią, które ewoluuje wraz z rozwojem fabuły, zmienia się nie do poznania, a to przede wszystkim za sprawą drugiej postaci godnej uwagi - Szahrzad, która odwagą, determinacją i charyzmą mogłaby stanowić wzór dla nie jednej bohaterki. Tych dwoje nie mogło lepiej trafić, bo razem stworzyli duet idealny: on - potwór niczym bestia z najgorszych ludzkich horrorów, ona - waleczna i zdeterminowana, by swoją osobą zakończyć rządy tyrana. Szahrzada wkraczając do pałacu noc za nocą snuje opowieści, które odwlekają jej egzekucję z rąk kalifa. Jest przy tym niezwykle dumną, piękną młodą osobą, która czaruje także czytelnika. Nie dziwię się, że młody władca uległ magii płynącej ze słów dziewczyny, bo i ja zafascynowana śledziłam rozwój wydarzeń z zapartym tchem.

Nie spodziewałam się powieści, którą otrzymałam. Liczyłam, że będzie to piękna opowieść, choć wątpiłam w motyw miłości. Jednak ze strony na stronę, razem z Szahrzad zaczęłam dostrzegać prawdę ukrytą między murami pałacu i wyławiać wartości jakie ukryła, pomiędzy słowami wypowiadanymi przez bohaterów, autorka. Przyglądając się rozgrywanym wydarzeniom zaczęłam dostrzegać to, co na pierwszy rzut oka byłoby niemożliwe - wzajemne połączenie między bohaterami, którzy różni od siebie jak woda i ogień zaczęli idealnie się dopełniać. Jak się okazało - baśń nabrała zupełnie innego znaczenia, głębszego, bardziej wartościowego.

"Gniew i świt" to piękna, pełna orientalnej kultury powieść, która wciąga do swojego świata na długie godziny. Idealnie wodzi czytelnika za nos, zmieniając obrane tory fabuły, by najpierw pokazać okrucieństwo ludzkich rąk, a następnie... magię. Dawno zapomniana baśń z dzieciństwa nabrała kolorów i większego znaczenia - rozkochała mnie w sobie i nie pozwoliła zapomnieć o bohaterach na długo po zakończonej lekturze. Ta powieść to nic innego jak przepełniona księżniczkami, dżinami i klątwami baśń dla starszych czytelników, którzy docenią jej potężny urok. A pośród całego zgiełku - miejsce dla pięknej miłości. Jedno jestem pewne - szybko nie zapomnicie o tej książce, na pewno nie za sprawą zaskakująco dobrego zakończenia.

9 komentarzy:

  1. Kolejna książka, którą bardzo chciałabym przeczytać- a jak już wspomniałaś o tym zaskakująco dobrym zakończeniu, to zaczęłam się zastanawiać co mnie tam może spotkać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam! Z niecierpliwością czekam na kontynuację - mam nadzieję, że będzie równie niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że zachęciłaś mnie tą recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę w planach od premiery, ale jakoś wciąż mi nie po drodze. Mam nadzieję, że mnie też zachwyci, jak już wpadnie w moje łapki. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak średnio się zapatruję na tą książkę... ten orient mnie odpycha.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka mi się podobała, ale ja miałam małe zastrzeżenia do wątku romantycznego - jakoś za szybko się to potoczyło ;) Aczkolwiek bardzo chętnie przeczytam kolejny tom, jak tylko pojawi się w Polsce.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupiłam i niestety nie mam czasu czytać. ;/ Ale cieszę się na zbliżające się wakacje, bo wtedy w końcu nadrobię. Mam nadzieję, że i mi się ta książka spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń