"Serafina i czarny płaszcz" Robert Beatty, Tyt. oryg. Serafina and the Black Cloak, Wyd. Mamania, Str. 297
"Z otwartymi oczami i nastawionymi uszami przysięgła sobie, że jeśli mężczyzna w czarnym płaszczu wróci tej nocy, będzie gotowa."
Robert Beatty, autor tej zaskakującej powieści, zdecydował się na fabułę zakręconą, dziwną, jedyną w swoim rodzaju. Choć wszystko wskazuje na to, że książka kierowana jest do młodszej grupy odbiorców, sama w sobie opowieść przywołuje lekki dreszcz grozy nawet u dorosłego czytelnika.
Serafina mieszka w piwnicy. Przyczajona w mrokach posiadłości wychodzi nocą, by móc cieszyć się przestrzenią. Dlaczego ojciec ukrywa ją przed wzrokiem ciekawskich? Czy to dlatego, że jej wzrok hipnotyzuje za sprawą żółtych oczu? A może to sprawka czterech palców u rąk i nóg? Nie jest pewne co było powodem ukrycia córki w podziemiach, ale podejmując ten krok zmienił postrzeganie świata dziewczyny - cieszyła się nocą, która dawała jej pozornie nieograniczoną władzę.
Brzmi tajemniczo? Intrygująco? Tak jest w rzeczywistości. Choć autor w bardzo prosty i plastyczny sposób przedstawił postać Serafiny, bardziej przystępnej oczywiście dla każdego czytelnika, nie umknął mojej uwadze fakt, że ta nuta strachu bardzo go kusiła. Stworzył na jej podwalinach powieść subtelnie nakreśloną tajemniczością i niepewnością, która wywołuje lekkie uczucie trwogi, ale nie na tyle, by nie móc kontynuować lektury czy bać się zasnąć w nocy.
Dramatyczne momenty w fabule kumulują się, gdy Serafina odkrywa, że z Biltmore co noc znikają dzieci. Wówczas decyduje się wyjść z ukrycia i śledzić tajemniczą postać w czarnym płaszczu. Tylko ona jest w stanie podążać jego tropem bez ujawnienia swojej tożsamości. Tylko, że Biltmore kończy się lasem, do którego ojciec zakazał dziewczynie wstępu. Niestety - nie zawsze można słuchać zakazów. Na całe szczęście, bo gdy Serafina wkracza do zakazanego lasu rozpoczyna się największa przygoda. Biltmoreze swoim przepychem maleje w porównaniu z magią i kunsztem przedstawienia zgrozy wielkiego, tajemniczego świata drzew, bardzo działając na wyobraźnię czytelnika.
Postać Serafiny jest zbudowana na przykładzie dziewczyny poszukującej własnej tożsamości. Choć waha się stawić czoła tajemnicy - nie boi się iść przed siebie. Mając za sojusznika noc i być może Braedena Vanderbilca, młodego mieszkańca Biltmore rzuca się w wir przygody, udowadniając, że autorowi na pewno nie brakuje wyobraźni. "Serafina i czarny płaszcz" to magiczna opowieść pełna tajemnic, przygód i zaskoczeń. Bardzo się cieszę, że mogłam ją poznać.
Fajnie, że lektura Cię nie zawiodła. To najważniejsze.
OdpowiedzUsuńTakie historie lubię :)
OdpowiedzUsuńTacy bohaterowie, którzy nie lękają się iść na przód to duży plus, książkę na pewno będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńTematyka cały czas siedzi mi gdzieś z tyłu głowy, muszę w końcu kupić tą książkę i ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńMagiczna opowieść pełna tajemnic, przygód i zaskoczeń? W takim razie chyba się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że opowieść zaciekawiła mnie. Pierwszy raz czytam o tej książce :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej przekonuje mnie cudowna okładka, a poza tym jest to chyba powieść grozy dla dzieci, czy coś w tym stylu. Może rozpocznę tą powieścią zabawę z gatunkiem, nie wiem, ale na pewno się w nią zaopatrzę!
OdpowiedzUsuń