"Szklany Miecz" Victoria Aveyard, Tyt. oryg. Glass Sword, Wyd. Otwarte, Str. 560
"Nikt nie urodził się złym człowiekiem, tak samo jak nikt nie rodzi się samotny. Stajemy się tacy przez wybory, których dokonujemy, i okoliczności, w jakich przychodzi nam żyć."
Zakończenie "Czerwonej królowej" przyprawiło mnie o całą masę sprzecznych emocji. Z jednej strony miałam bezpieczne poczucie posiadania drugiego tomu, z drugiej bałam się sięgnąć po kontynuację. Pierwszy tom szturmem podbił moje serce i bałam się, że autorka w kontynuacji nie pokaże się już z tak dobrej strony. Myślałam, że Victoria Aveyard pokazała już wszystko na co ją stać. Teraz już wiem, jak bardzo się myliłam.
"Czerwona królowa" to tak naprawdę przedsmak tego, co wydarzyło się w "Szklanym mieczu". O ile pierwsza część serii ogromnie przypadła mi do gustu, o tyle drugi tom po prostu wywołał w mojej głowie i sercu burzę, która nie chce się uspokoić. Tym razem otrzymałam książkę zupełnie inną, znacznie bardziej dopracowaną, dojrzałą, pełną bólu i okrucieństwa z którego nieśmiało wychylała się pozorna nadzieja. Tutaj wartości, które mocno zarysowały się w pierwszym tomie nabrały mocniejszego wydźwięku - nie czytałam nigdy książki w której miłość i przyjaźń miałyby tyle znaczeń, a paleta emocji jaka się z tym wiąże w przypadku tej książki nie ma końca.
Finał pierwszej części pozostawił po sobie niedosyt i wymusił na mnie natychmiastową kontynuacje przygód Mare. Król Norty Maven, Srebrny, któremu wolno wszystko korzysta do woli ze swojego okrucieństwa i zrobi wszystko by dopaść Mare oraz Cala, uciekinierów skazanych za zdradę. Nie ma jednak czasu na wyszukiwanie nowych kryjówek. Mare podejmuje dramatyczną w skutkach decyzje o wyszukiwaniu Nowych dla Szkarłatnej Gwardii - tych, którzy chociaż są Czerwonymi, mają w sobie Srebrną krew.
Fabuła drugiej części to kontynuacja walki o której pisałam już wcześniej - złego zła z gorszym złem. Tutaj tak naprawdę nic nie jest czarne czy białe, bo nawet Mare, czy może właśnie w szczególności ona, jako główna bohaterka, przejawia cechy dobrej postaci i tej, która może śmiało konkurować z czarnym charakterem. To dziewczyna pełnowymiarowa, z krwi i kości, która nie boi się podejmować decyzji, ale liczy się też z tym, że będą one niosły ze sobą duże konsekwencje. Świat Norty, choć podzielony na Srebrnych i Czerwonych zatraca swoje przyjęte granice i nie ułatwia sprawy głównej bohaterce, ale to w tej historii jest najlepsze - potężna dawka przygody, mnóstwa dopracowanych i zręcznie poprowadzonych wątków, od których nie sposób się oderwać. Nie liczyłam, że kontynuacja dostarczy mi tylu wrażeń, szczególnie, że dostałam w swoje ręce książkę znacznie bardziej dojrzalszą. Nie ma mowy tutaj o typowych schematach literatury młodzieżowej, bo decydując się na lekturę "Szklanego miecza" bardzo szybko dostrzeżecie dorosłość, obrazowość i pełnowymiarowość rozgrywanych scen.
Dynamiczna akcja, pędząca na złamanie karku, dramatyczne wydarzenia i jeszcze większa dawka emocji - to wszystko łączy się w wyjątkową historię, która na długo zapada w pamięć. Wyjątkowi bohaterowie rzuceni na pastwę okrutnego świata radzą sobie na swój własny sposób, pokazując czytelnikowi, że każdy ma prawo do błędów. Świat Czerwonych i Srebrnych trochę przypomina miszmasz "Dotyku Julii", "Mrocznych umysłów" czy nawet moich ulubionych "Igrzysk śmierci", ale to tylko fasady dla dzieła wyjątkowego, dojrzałego, w pełni przekonywującego i zaskakującego. Przygotujcie się na kolejne zakończenie, które pozostawi w głowie jeszcze więcej pytań bez odpowiedzi i wejdźcie do świata rebelii, jakiej jeszcze nie było!
Fajnie, że fabuła na długo zapada w pamięć.
OdpowiedzUsuńTen cykl jeszcze przede mną, ale recenzje kuszą ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać tej serii, jednakże bardzo mnie ona intryguje i liczę bardzo na to, iż w końcu i dla niej znajdę choć trochę wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ja nigdy tej książki nie przeczytam :D co chcę, to albo nie mam jej gdzie kupić, albo kupię i do mnie nie dochodzi :D
OdpowiedzUsuńTa część była bardzo dobra, aczkolwiek mocno liczyłam na to, że to ostatni tom i autorka zafunduje jakieś dramatyczne zakończenie, jednak przyjdzie mi na to jeszcze poczekać :)
OdpowiedzUsuń