piątek, 10 listopada 2017

"Żebro Adama" Antonio Manzini

"Żebro Adama" Antonio Manzini, Tyt. oryg. La costola di Adamo, Wyd. Muza, Str. 288

"O jego dalszej egzystencji decydował już tylko instynkt przetrwania."

Miałam przyjemność poznać twórczość Antonio Manziniego w pierwszym tomie jego serii o śledztwach Rocca Schiavone. Samego głównego bohatera również miło wspominam jako postać niebanalną, jedną z tych o których szybko się nie zapomina.

"Żebro Adama" to drugi tom włoskiej serii kryminalnej, w której prym wiedzie kontrowersyjny oficer policji. Ma on swój nieoceniony charakter, którego nie można przyrównać do żadnego znanego mi do tej pory, a jego charyzma faktycznie razi po oczach. Nie jest to być może jeden z lepszych bohaterów kontrowersyjnych w literaturze, ale na pewno mocno z nimi konkuruje, bo Rocco właściwie nie ma zasad. A może właśnie chodzi o to, że ma - wyłącznie swoje i niepodważalne, zmienne jak w kalejdoskopie.

To co podoba mi się w tej serii to konkret. Fabuła nie jest długa, więc wymaga maksymalnego skupienia. Akcja jest płynna i dynamiczna, a co najważniejsze - szybka. Rocco skrupulatnie wyjawia wszystkie skrywane głęboko tajemnice u podejrzanych i nie waha się prezentować ich w pełnej krasie przed czytelnikiem. To doskonała zabawa, szczególnie biorąc pod uwagę zamiłowanie autora do kreowania drastycznych scen. Tym razem problemem jest martwa kobieta odnaleziona przez swoją gosposię. Zawieszona na sznurze przyczepionym do żyrandola budzi szok. Wszystko wskazuje na włamanie, bo mieszkanie jest zrujnowane a złoto przepadło. I tutaj można by zamknąć śledztwo, bo dowody są jednoznaczne, ale Rocco ma inną teorię, którą skrupulatnie wyjaśnia krok po kroku.

Rocco nie był przekonany do pracy w Aoście, dokąd został karnie zesłany z Rzymu. To jego instynkt do wyjaśniania zagadek zmusił go do zaangażowania się w drugie już w tym miejscu śledztwo. Kryminale zagadki kuszą go jak syreni śpiew i to widać - wśród narzekań na pogodę, brudne ubranie i brak spokoju w podrywaniu kobiet - widać jego zaangażowanie. Lubię go, chociaż wydaje mi się, że autor czasami bezosobowo kreuje jego charakter. Poprzez palce przelewa się jego nietypowość, by w pewnym momencie ujawnić surowość charakteru. Jakby jego indywidualny zbiór cech nie był jeszcze do końca dopracowany. To mój jedyny zarzut wobec tej serii, myślę jednak że autor w kolejnym tomie poprawi swoje podejście do Rocco, bo już drugi tom był znacznie lepszy od pierwszej części. Prym jednak wiedzie tutaj zagadka - szybka i konkretna, której rozwiązanie stanowi dużą przyjemność.

"Żebro Adama" jest lepszą historią od swojej poprzedniczki. Czyta się lekko i przyjemnie a książka jest idealnym rozwiązaniem na spokojny wieczór w duecie z kubkiem gorącej herbaty. Obecnie mamy idealną porę na tego typu lektury, więc Manzini na pewno zostanie doceniony przez wielu czytelników. Osobiście jestem bardzo ciekawa dalszych przygód nietypowego bohatera i zagadek, które jak się okazuje potrafią nieźle zaskoczyć.

9 komentarzy:

  1. Fakt, jesienna aura nastraja do czytania takich dość brutalnych, może trudniejszych trochę książek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się zaintrygowana tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jeszcze twórczości tego autora, może jednak powinnam to zmienić. Brzmi zachęcająco. ;)


    http://czytam-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że wiem komu ta książka by się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa recenzja, zaciekawiła mnie i z na pewno sięgnę po tą książkę przy najbliższej okazji. :)

    Na pewno zostanę z Tobą dłużej i dołączam do obserwatorów. ♥ Pozdrawiam!

    Zapraszam do siebie
    http://recenzjella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam książki i sama nie wiem czy chciałabym ją przeczytać. Będę miała ją natmiast na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam, cierpliwie czeka, myślę, że za parę dni się zabiorę i mam nadzieję, pochłonę szybko. Pierwsza część była dobra, choć to faktycznie konkretny, nieskomplikowany kryminał w takim klasycznym stylu. Ale czasem i takie są potrzebne, więc myślę, że "Żebro Adama" też przypadnie mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń