"Ostatni Namsara" Kristen Ciccarelli, Tyt. oryg. Iskari: the last Namsara, Wyd. Iuvi, Str. 416
"Zachowam dla ciebie to serce!"
Każda historia ma swój początek - w wierzeniach, legendach, bajkach. W każdej opowieści tkwi ziarno prawdy. Tak właśnie powstała powieść "Ostatni Namsara" Kristen Ciccarelli - na bazie legendy, która bardzo szybko zmieniła się w prawdę.
Mocno bazująca na ramach powieści fantasy, historia zaproponowana przez Kristen Ciccarelli przekonała mnie do siebie już od pierwszych stron. To przede wszystkim za sprawą języka autorki, który w przypadku tej książki odgrywa ogromną rolę. Całość oparta jest na podstawie legendy nie tylko fabularnie, ale i na podstawie stylu - piękny, kwiecisty, subtelnie stylizowany na starszy język wprowadził mnie do świata smoków i bardzo odważnej bohaterki. Historia przez to niemal czyta się sama a ciekawość w stosunku do dalszych wydarzeń rośnie z każdą kolejno przerzucaną stroną.
Legenda głosi, że na początku były dwa skrajne światy. Namsara – zrodzony z nieba i ducha – który wszędzie, gdzie się pojawił, przynosił miłość i śmiech oraz Iskari – zrodzona z krwi i blasku księżyca niszczycielka. Byli sobie potrzebni, ponieważ świat bez kontrastów i przeciwieństw nie byłby sobą. W duchu tych wierzeń dorastała Asha, córka króla Firgaardu, która z czasem przejęła rolę Iskari i zmieniła się w pogromczynię smoków. Jednak smocze głowy w postaci trofeum dla króla nie są w stanie zwolnić ją od więzów obowiązku: ślubu z okrutnym komendantem. Czy zabicie najpotężniejszego smoka pozwoli jej odnaleźć własną drogę, poznając przy tym smak przyjaźni i miłości? Okazuje się, że w tej książce możecie liczyć na wszystko - łącznie z zaskoczeniami i nieoczekiwanymi zwrotami akcji.
To wielka przyjemność śledzić losy bohaterki, która wie czego chce i nie boi się stawić czoła wyzwaniom. Bardzo szybko polubiłam postać Ashy, dziewczyny nietypowej w swoich przekonaniach i bezwzględnej w stosunku do wykonywanej pracy. Jednak ujęła mnie przede wszystkim hartem ducha i wiarygodnością w czynach: nie okłamywała ani mnie jako czytelnika, ani tym bardziej samej siebie uparcie dążąc do obranego celu. A droga nie była dla niej łatwa, ponieważ autorka postawiła na wiele niebezpieczeństw konfrontując ją z królestwem targanym wojną oraz tajemnicą, która w ostatecznym rozrachunku jest wstanie odwrócić bieg losów całego królestwa. Tym samym z zapartym tchem śledziłam losy głównej bohaterki i z nie mała ciekawością patrzyłam jak za sprawą opowieści wabiła smoki by wykonać swoje zadanie. Kristen Ciccarelli stworzyła wielki i nietypowy świat pełen smoków, który przedstawiony z drobiazgowością i wielką wyobraźnią stanął przede mną otworem.
"Ostatni Namsara" zachwyci nie tylko fanów fantastyki. To doskonała powieść w swoim gatunku, ale jest tutaj także intryga, której warto się przyjrzeć oraz zakazana miłość, kształtująca główną bohaterkę. Autorka postawiła na różnorodność w wątkach i bez wątpienia udało się jej stworzyć jedną, kompletną całość. Jestem zachwycona opowieścią jaką otrzymałam i liczę na to, że w kolejnych tomach będzie tylko lepiej! Dużo akcji i jeszcze więcej emocji to przepis na sukces nowej serii fantasy, której czytanie stanowi czystą przyjemność.
Jak zdążyłaś się zapewne zorientować, nie czytam fantastyki, ale skoro ta książka nie jest tylko dla fanów fantastyki, to może spróbuję.
OdpowiedzUsuńNie jest, a nawet jeśli już rozpatrujemy sam gatunek, to powiem Ci, że po lekturze tej książki spojrzysz na fantastykę łagodniejszym okiem ;)
UsuńCiekawy pomysł na fabułę :)
OdpowiedzUsuńI równie ciekawe wykonanie ;)
UsuńZdecydowanie sięgnę po ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :)
UsuńBardzo trafnie opisałaś Ashę, mam dokładnie te same przemyślenia na temat tej postaci. Ja uznałam "Ostatniego namsarę" za książkę życia, dawno nie czytałam czegoś tak pięknego i subtelnego :)
OdpowiedzUsuńwachajac-ksiazki.blogspot.com
Dziękuję :) Powieść faktycznie jest niesamowita :)
Usuń