wtorek, 3 lipca 2018

"Huśtawka" Agnieszka Lis

"Huśtawka" Agnieszka Lis, Wyd. Czwarta Strona, Str. 471

"Przytulił ją, szepcząc obietnicę sutego wsparcia. Oto, jak rozwiązuje się problemy. Rozwiązuje?"

Ten kto choć raz czytał książkę Agnieszki Lis wie, że styl autorki jest dość specyficzny. Coś w stylu prozy pisanej zdaniami przypominającymi czasami wiersz. Jakby górnolotnie, a jednak przyziemnie. Z dużą dozą melancholii, życia, problemów. Przyznaję, że nie zawsze byłam jej fanką a początkowe książki raczej nie wróżyły naszej sympatii, a jednak czytałam każdą kolejną wydawaną książkę i przyznaję, że z czasem przyzwyczaiłam się do charakterystycznego sposobu pisania autorki. I nawet uważam, że każda kolejna lektura jest co raz ciekawsza.

"Huśtawka" to powieść pokoleniowa, opowiadająca o losach zwykłych ludzi, którzy stanęli w niezwykłej jak dla siebie sytuacji i musieli stawić czoła przeciwnością losu. Pokazuje jak walczyć o własne szczęście, gdy wszystko wali się i sypie oraz jak czasami odpuścić, bo inaczej człowiek nie da rady żyć pełnią życia. Agnieszka Lis napisała powieść obyczajową o ludziach i dla ludzi, w której zwykłe problemy wywracają świat bohaterów do góry nogami.

Wszystko rozpoczęło się od Małgorzaty, dla której praca była wszystkim. Ułożony grafik dnia, zapełnienie czasu po brzegi, spokój i monotonia. Wydawać by się mogło, że lepiej być nie może. Nikt jednak nie wspomniał, że wszystko działa w dwie strony i zamiast lepiej - zaczęło dziać się gorzej. Nagle córka decyduje się zerwać ze wszystkimi schematami i z lekkomyślnym szaleństwem iść przez życie. Nagle matka decyduje się ujawnić skrywany od lat sekret. Nagle mąż zaczyna ją zdradzać. I wszyscy burzą misternie utkaną przyszłość Małgorzaty, która teraz będzie musiała odnaleźć się w zupełnie nowej dla siebie sytuacji. Czy da radę?

Autorka wykreowała ciekawych bohaterów, których w książce znajdziemy naprawdę wielu. Każdy jest inny i może pochwalić się życiowymi doświadczeniami, służąc radami, pokrzepiającymi słowami i czasami nawet chwilą milczenia. Są życiowi, przyziemni i realni, co w powieści obyczajowej wydaje się koniecznością. 

Fabuła nie jest jedynie historią rodziny, która nagle zaczyna się buntować, ale i opowieścią o tym jak żyć pod znakiem niespodziewanych decyzji i nieplanowanych wydarzeń. To obraz kobiet skrajnie od siebie różnych, które na własny sposób radzą sobie z problemami. Dzielą się doświadczeniami i nawzajem uczą od siebie podejścia do świata. Miło czyta się o takiej wzajemnej więzi rodzinnej, która czasami zaskakuje, a kiedy indziej budzi sympatię. Miło również śledzi się perypetie głównych bohaterów, którzy w obliczu miłości i własnych doświadczeń podejmują decyzje i przyjmuj na siebie ich potencjalne konsekwencje.

"Huśtawka" nie jest historią skomplikowaną, ale przyjemną i ciekawą. Nie żałuję poświęconego jej czasu, choć jednocześnie nie sądzę bym kiedyś jeszcze do niej wróciła. Mogę jednak śmiało napisać, że fani autorki na pewno nie będą rozczarowani, bo to jedna z lepszych powieści Agnieszki Lis, a ci którzy dopiero planują swoją przygodę z jej książkami powinni dać szansę "Huśtawce" w pierwszej kolejności.

13 komentarzy:

  1. Jestem również po lekturze, i tak samo jak Ty uważam, że autorka z każdą kolejną książką rozwija swój warsztat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym żeby ta książka trafiła w moje ręce.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale chyba moja przygodę z tą autorką zacznę od tej książki.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Już w zapowiedziach ta książka mnie do siebie przyciągnęła i mam na nią wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu przeczytać coś tej autorki...

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi jak dobry wybór :) Na wakacje polecam też "Strażniczkę miodu i pszczół", to mój ostatni hit :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tego co widzę to bardzo dużo osób komentuje wpisy.Oby dalej tak było.

    OdpowiedzUsuń