środa, 12 września 2018

"Tam, gdzie rodzi się miłość" Edyta Świętek

"Tam, gdzie rodzi się miłość" Edyta Świętek, Wyd. Replika, Str. 400

"A jednak bywał o nią zazdrosny. Czasami, jak złowrogie sztormowe fale, uderzające z hukiem o skalisty brzeg, nachodziły go myśli o mężczyźnie, który był jej narzeczonym."

Miłość nie zawsze jest łatwa. Potrafi budować mury, rozdzielać i doprowadzać do łez. Może być także pięknym uczuciem, które połączy dwójkę zagubionych bohaterów. W powieściach Edyty Świętek wszystko jest możliwe. Jak zatem będzie tym razem?

Wszystko zaczyna się od historii Darii, głównej bohaterki, która dopiero niedawno zorientowała się jak trudne miała życie. Rodzina trzymając ją pod kloszem, niczym w złotej klatce, nie pozwalała cieszyć się chwilą dnia. Żadnych kontaktów z nieznajomymi, żadnych niezaplanowanych spotkań. Na szczęście jest też hotel, w którym pracuje, gdzie choć na chwilę może odetchnąć od absurdalnych zasad. Hajdukiewiczowie jednak nie bez podstaw ukrywają swoją córkę i siostrę przed światem. W końcu wciąż wisi nad nimi widmo ostatnich tragicznych wydarzeń i spotkania z gangsterami, którzy nie chcą odpuścić. Jak żyć w takim świecie? Czy w końcu ktoś od tego nie oszaleje?

Nie jest łatwo głównej bohaterce, ale muszę przyznać, że autorka doskonale oddała trudne relacje rodzinne w przypadku Darii oraz jej oczekiwania w związku z przyszłością. Pewnego dnia w jej życiu pojawia się miłość, Marek - który robi wszystko by przekonać do siebie dziewczynę. Jednak jej poczucie oddania rodzinie, przekonanie że przecież nie chcą źle, lojalność która budzi wyrzuty sumienia - wszystko to wpływa na mętlik w głowie dziewczyny i tym samym odbiór czytelnika, który rozumie wszelkie wahania dziewczyny i kibicuje jej jednocześnie ile sił.

Wiszące w tle tajemnice rodziny, początkowe niedomówienia rozwiązywane wraz z biegiem fabuły i niepewność w stosunku do dalszych wydarzeń budują fantastyczny klimat, od którego nie sposób się oderwać. Dzięki temu otrzymujemy powieść nie tylko wielowątkową, z bogatym wydźwiękiem, ale i osadzoną w ramach romansu, który ładnie konkuruje z sensacją i niemal kryminałem. Jest w końcu tajemnicza śmierć sprzed lat braci Darii, są gangsterskie porachunki i chłopak, który dąży do prawdziwej miłości. Ten klimat tajemnicy sprawia, że w połączeniu z całością książka zapada w pamięć, podobnie jak niebanalne kreacje bohaterów.

Zagadka z przeszłości zawsze sprawia, że czytelnik marzy o tym, by jak najszybciej poznać sekrety sprzed lat. Edyta Świętek jednak nie pozwala nam zbyt łatwo odkryć prawdy, właściwie robi wszystko, by wyciągnąć z fabuły jak najwięcej, do czasu kiedy ostatecznie poznamy motywy głównych bohaterów i poznamy ich właściwą rolę w historii. Wówczas będziemy mogli połączyć wszystkie motywy w jedną całość i zrozumiemy jak dojrzała i zaskakująca jest to powieść - opowiadająca o trudnej miłości, tragicznej przeszłości i całkowicie niepewnej przyszłości.

"Tam, gdzie rodzi się miłość" to lektura, która porusza wiele istotnych kwestii. Nawiązuje do związków bez miłości i miłości bez perspektyw na przyszłość. Pokazująca jak trudno jest rozdzielić rodzinę od biznesu, który prowadzi się pod jednym dachem. Jednak niezależnie ile motywów porusza autorka jest to przede wszystkim bardzo dobrze napisana powieść z ciekawymi bohaterami, od której po prostu nie można się oderwać.

5 komentarzy:

  1. Muszę w końcu poznać książki pisarki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę w starszym wydaniu, ale jeszcze jej nie czytałam.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już co nieco o tej książce, ale nie ciągnie mnie do niej, więc nie mam jej w swoich planach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Twoją opinią, książka wciąga i nie tak łatwo odłożyć ją na bok :) Ze swojej strony również wszystkim ją polecam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wielką ochotę na tę książkę, ale czasu mi brakuje.

    OdpowiedzUsuń