niedziela, 30 września 2018

"Zaczekaj na mnie" Robert Kornacki, Lidia Liszewska

"Zaczekaj na mnie" Robert Kornacki, Lidia Liszewska, Wyd. Czwarta Strona, Str. 360

"Odkrywałem świat przy tobie. Jakbym zaczynał od zera, każdy wspólny krok, dzień czy noc, śmiech i płacz. Znów zrozumiałem, ile radości dają pocałunki. Dziś wiem, że mogłem być bardziej zachłanny. Gdybym mógł cofnąć czas."

Druga część serii duetu polskich autorów powraca w wielkim stylu. Każdy kto przeczytał pierwszy tom i był nim zachwycony podobnie jak ja - nie może przegapić kontynuacji, która wydaje się być jeszcze lepsza!

Powyższa książka jest doskonałym potwierdzeniem faktu, że polscy autorzy naprawdę potrafią pisać. Potwierdzili to przy debiutanckiej powieści "Napisz do mnie", która zachwyciła masą najróżniejszych emocji i udokumentowali "Zaczekaj na mnie" - historią będącą emocjonalnym dopełnieniem swojej poprzedniczki. 

Damsko-męski duet podjął się niełatwego zadania ujęcia prawdziwego życia w powieści, która liczy sobie niewiele stron jeśli spojrzymy na temat z góry. W końcu o wydarzeniach, które dzieją się w książce można byłoby pisać i pisać, a motywów i tematów mnożyłoby się z każdym kolejnym pomysłem. Dlatego podziwiam autorów za ich wewnętrzną kalkulację, odrzucenie tego co zbędne a zatrzymanie co najistotniejsze, dzięki czemu powstała powieść w pełni świadoma, inteligentna i dopracowana w najmniejszym szczególe. Która zachwyca nie tylko fabułą, ale i emocjami które budują historię na oczach czytelnika i samymi bohaterami, o których nie sposób zapomnieć.

Dużo smutku, żalu i bólu jest w tej historii. Tyle, że samemu czytelnikowi pęka serce, gdy poznaje dalsze losy swoich ulubionych bohaterów. W końcu książki są po to, by przekonywały nas o fakcie, że "długo i szczęśliwie" ma gdzieś swoje miejsce. Prawda? Tutaj tego nie ma, ponieważ autorzy utrzymując swoją prozę na mocno realistycznych podstawach pokazują jak wygląda prawdziwe życie - czasami bolesne, kiedy indziej nijakie, a innym razem pełne szczęścia i powrotu do utraconych chwil. Bo tak naprawdę wszystko jest możliwe, o czym przekonali się główni bohaterowie "Zaczekaj na mnie", których choć los nie rozpieszczał - potraktował stosunkowo łaskawie.

Wszystko toczy się wokół życia Matyldy i Kosmy. Ona, otrzymując tylko jeden list od ukochanego, zamknęła go w skrzynce na jeden bardzo bolesny rok. Matylda zdążyła już poukładać sobie życie w stabilny sposób i wyjaśnienia Kosmy nie pomagają jej w realizacji zamierzonych celów. Jednak kobieta wciąż myśli o mężczyźnie, który był dla niej wszystkim. I choć w pełni poświęca się samotnemu macierzyństwu, jej myśli co raz częściej wędrują w stronę utraconych chwil szczęścia. Powinna na niego czekać, powinna dać Kosmie szansę. Ale czy to możliwe, gdy obok pojawi się inny mężczyzna?

Nic nie jest w tej książce pewne, podobnie jak ścieżki którymi podążamy w życiu. Są zakręty, mroczne drogi, kłody do pokonania. "Zaczekaj na mnie" jest piękną historią, niezwykle emocjonalną, wyciskającą z oczu łzy wzruszenia i zmuszającą do kibicowania bohaterom ile sił. Jednak wciąż realną, prawdziwą, świadomą - która w żaden sposób nie przekłamuje rzeczywistości, co cieszy najbardziej. Fani prozy powyższego duetu będą zachwyceni (podobnie jak ja jestem) kontynuacją lektury, która moim zdaniem jest jeszcze lepsza od swojej poprzedniczki.

3 komentarze: