sobota, 29 września 2018

"Zapomnij o mnie" K.N. Haner

"Zapomnij o mnie" K.N. Haner, Wyd. Kobiece, Str. 408

"Nie wierzyłem w cuda, bo nawet jeśli się przydarzały, to nie mnie."

Chciał zacząć wszystko od nowa. Taki miał cel, by nikt nie mógł mu zarzucić, ze nie próbował. jednak nie spodziewał się, że los postawi na jego drodze przeszkodę, której nie będzie chciał pokonać. Czy odważny się zaryzykować? Czy zrobi krok w nieznane?

Do tej pory tylko raz miałam okazję czytać książkę autorki i przyznaję, że chociaż spotkanie było udane, nie było w tym wszystkim tylu emocji, które skusiłyby mnie do kontynuowania przygody. Lubię jednak ryzykować i eksperymentować, zrywa ze schematami i dawać drugie szanse, dlatego trafiłam kolejny raz na najnowsza powieść K.N. Haner i przyznaję, że tym razem czuję się w pełni usatysfakcjonowana. Może dlatego, że nie miałam wielkich oczekiwań. Może dlatego, że zmienił się styl autorki. Ale na pewno mogę napisać, że to bardzo dobra historia, idealna dla wszystkich romantyków.

Utrzymana w typowych schematach gatunków New Adult nie odstrasza poczuciem, że to już gdzieś było. Wręcz przeciwnie, od pierwszych stron zabiera nas w emocjonującą podróż w głąb lęków bohaterów, którzy bardzo szybko nawiązują kontakt z czytelnikiem i przekonują go do siebie dystansem oraz poczuciem skrywanych tajemnic. To pełna namiętności (jak to w przypadku książek tej autorki bywa), głębokich emocji i konsekwencji popełnianych błędów opowieść dla każdego - z przesłaniem, z morałem i przede wszystkim z opowieścią, której szybko się nie zapomni.

Wszystko zaczyna się od dwudziestoośmioletniego Marshalla, chłopaka który chciał rozpocząć życie od nowa. Uciekając od trudnej przeszłości i mroków nieprzyjemnych wydarzeń postanowił zamieszkać w Nowym Jorku. To miał być nowy start, początek zmian i droga ku lepszemu. Jednak nie spodziewał się, że decydując się na wynajem mieszkania spotka dziewczynę, która nie ułatwi mu założonych celów. Choć Sara trafia prosto do jego serca, ich relacja nie może być prosta. Nie przez sekrety i tajemnice, które niszczą dziewczynę. Czy Marshall zdecyduje się jej pomóc? Czy zaryzykuje wszystko co ma?

Autorka postawiła na emocje i to widać od pierwszych stron. Wiarygodna kreacja bohaterów przyciąga uwagę, podobnie jak tajemnice które ich otaczają, ale to uczucia płynące wewnątrz tej dwójki są największym atutem. Wiarygodny przekaz ze strony chłopaka i dziewczyny sprawia, że bardzo łatwo można zrozumieć ich postępowanie, decyzje które podejmują nie zawsze słusznie i wahania jeśli chodzi o ich wspólną relację. To także buduje nić łączącą czytelnika z Marshallem i Sarą, ponieważ odbicie ich działań staje się konsekwencją dalszych wydarzeń, a co za tym idzie - związkiem przyczynowo skutkowym fabuły.

Autorka pisze lekko i przyjemnie, chociaż czasami miałam ochotę zastopować kilka scen łóżkowych. Owszem, to jest jej znak rozpoznawczy i nie mam nic przeciwko. Wiem też, że w tej powieści Haner przystopowała ze szczegółami, ale mimo wszystko gdzieś wadziła mi ta zażyłość fizyczna. Zaangażowałam się bardziej emocjonalnie i ten motyw jest dla mnie najistotniejszą częścią, która fantastycznie połączyła się z rozgrywanymi wydarzeniami tworząc realną historię, która tak naprawdę śmiało mogłaby wydarzyć się tuż za rogiem.

Pierwszoosobowa narracja ze strony męskiego bohatera to wciąż jeszcze świeżość w gatunku i na pewno warto bliżej przyjrzeć się uczuciom chłopaka. Bez nich "Zapomnij o mnie" nie byłoby tą samą książką. A tak oto otrzymujemy bogaty obraz ludzkich tragedii, w której wyciągnięcie pomocnej dłoni potrafi burzyć muzy. To dobra, przejmująca i subtelna powieść o miłości, która ma znaczenie. Moim zdaniem - całkowita metamorfoza autorki, zaskakująca i bardzo dobra. Polecam!

2 komentarze:

  1. Właśnie od tej książki planuję rozpocząć swoją przygodę z poznawaniem twórczości tej autorki. 😊

    OdpowiedzUsuń