"Zatoka" Agnieszka Wolińska-Wójtowicz, Wyd. Novae Res, Str. 336
"Są takie miejsca, w których wszystko wydaje się łatwiejsze."
Życie lubi być przewrotne. Czasami sprawia, że wszystko układa się tak, jak sobie zamarzyliśmy. Innym razem rzuca nam pod nogi kłody nie do pokonania. Bohaterka powieści Agnieszki Wolińskiej-Wójtowicz osobiście przekonała się, że w życiu nie ma nic pewnego.
Ciepło, które płynie z okładki przenosi się również do środka historii, która czaruje nas swoją opowieścią już od pierwszych stron. Chociaż to debiut, wydaje się że autorka doskonale wiedziała jak zaczarować czytelnika, by ten nie zwracał uwagi na drobne niedopracowania a zachwycił się pogodną, swobodnie płynącą, zatopioną w klimacie ludzkich wydarzeń historią, w której rzeczywistość zderza się z ludzkimi oczekiwaniami.
Powieść jest stosunkowo krótka, nie tylko przez treść, ale i szybkość czytania. Nie spodziewałam się, że losy Agaty tak szybko przypadną mi do gustu i zabiorą w podróż, z której nie będę miała ochoty wracać. Wraz z bohaterką przeżywałam jej troski i oczekiwania, kibicowałam jej ile sił i z nie małym zaskoczeniem zauważyłam, że autorka bardzo dobrze poradziła sobie z jej kreacją - Agata stanęła przede mną jako bohaterka z wadami, która podejmuje błędne decyzje, ale jednocześnie uczy się na błędach, co bez wątpienia zbliża ją do czytelnika.
Chociaż początkowo nie było kolorowo, z czasem historia zmieniła się w ciepłą, podnoszącą na duchu opowieść o ludziach i dla ludzi. Zaczęło się od romantycznego ślubu, który nie doszedł do skutku, ponieważ Agata jednak się rozmyśliła. I uciekła sprzed ołtarza. Niby nic, ale tragedia, która zapadnie w pamięci każdemu kto był tam obecny. I kto usłyszy o tym od zainteresowanych. Wieści niosą się szybko, a sama dziewczyna nie ma ochoty na to, by wysłuchiwać mądrych rad tych, którzy wcale się w tej historii nie liczą. Dlatego ucieka i w poszukiwaniu samej siebie trafia do Zatoki, niewielkiej miejscowości, która nieoczekiwanie odmieni jej życie.
Dawno nie czytałam tak uroczej i przekazującej tyle ciepła powieści. O nadmorskiej miejscowości, w której szum fal słuchać z każdą przewracaną stroną. Przy której czas się zatrzymuje, ujmując swoim wakacyjnym rozleniwieniem. Agata trafiając do tego miejsca otwiera nową historię, o której - jestem tego pewna - marzy wielu z nas. Poznaje tutaj wspaniałych przyjaciół i jednocześnie pięknie pokazuje jak ważne jest posiadanie przy swoim boku kogoś lojalnego i oddanego, znajduje pracę i kogoś, kto być może odbuduje w niej wiarę w ludzi.
"Zatoka" to urok i swoboda, które przejmują kontrolę nad powieścią już od pierwszych stron. Agnieszka Wolińska-Wójtowicz pisze lekko i niezwykle przyjemnie, a podczas lektury nie ma się żadnego poczucia trzymania w dłoniach debiutanckiej powieści. To książka, która bez wątpienia otworzy autorce drogę do dalszej kariery na co gorąco liczę - z wielką przyjemnością przeczytałabym równie piękną powieść spod jej pióra.
Jest to książka, którą bardzo chcę przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy mnie by tak wciągnęła.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuń