"Bambi" Mons Kallentoft, Markus Lutteman, Tyt. oryg. Bambi, Wyd. Rebis, Str. 376
"Blizny doświadczenia mogą wydobyć z piękna głębie."
Krwawy finał spotkania ludzi bez żadnych zahamowań. Przerażające odkrycie. Dramatyczny zwrot akcji. I próba sił w walce między człowieczeństwem a demonem w ludzkiej formie. Kto wygra? Kto będzie przegranym?
To już trzeci tom serii Herkules w której mnóstwo jest pozytywnych aspektów chociaż wszechobecny klimat mroku i tragedii nie pozwala o sobie zapomnieć. Autorzy spisali się na medal tworząc niemal psychodeliczną atmosferę niepewności wywołaną sytuacją o której każdy boi się mówić. A rozwiązać ją może tylko główny bohater, który wciąż jest o krok od tragedii. Bo choć wydawać by się mogło, że jego życie w końcu podąża we właściwym kierunku - nigdy nie możemy być pewni tego co czeka nas w przyszłości.
To co przekonuje najbardziej to utrzymanie serii w klimacie greckiej tragedii. Odniesienie do mitologi w każdym z tomów ma swoje inne znaczenie, ponieważ autorzy wykorzystują różne mity i legendy, ale łączą je z realną fabułą w tak pomysłowy sposób, że nie sposób dostrzec cienkiej granicy między prawdą a fikcją. Tym razem historia inspirowana została mitem o łani kerynejskiej i przyznaję, że wypadło to fantastycznie: dałam się porwać historii, czytając ją od deski do deski nie odkładając choćby na moment.
To historia, którą warto śledzić od pierwszego tomu. Chociaż faktem jest, że wydarzenia wszystkich części stanowią niezależne historie to zawsze będę powtarzać, że łączy je niebanalny bohater warty poznania od samego początku. Jego historia zbliża czytelnika do kreacji Zack'a, sprawia że świadomość błędów jakie popełnia łagodzi głosy zniesmaczenia a jego charyzmatyczny i oryginalny charakter rośnie w siłę wraz z kolejno rozwiązaną sprawą. Owszem, w tym tomie jego życie w końcu pozwala spojrzeć łaskawym okiem na los, który w końcu mu odpuścił, ale to wszystko dzieje się do czasu - finału, który pozostawia czytelników z jednym wielkim znakiem zapytania.
Podobnie jest z akcją, która zawsze dotrzymuje tempa kreacji bohatera. Tym razem ciężki klimat niebezpieczeństwa kierowany jest w stronę młodych ludzi z wyższych sfer, którzy odprawiali jakieś hedonistyczne rytuały. Doprowadziło to do krwawych porachunków, które ukazały się oczom policjantów, gdy przybyli na miejsce tragedii. Nikt jednak nie wie jak można rozwiązać tą zagadkę. Nawet, gdy kolejna osoba popełnia samobójstwo. Do czego to wszystko prowadzi? Jaki cel ma tajemnicza śmierć? Zack staje w trudnej sytuacji - ratować życie innych, czy swoje?
Akcja gna na złamanie karku, nie ma przestojów w fabule, są za to ślepe zaułki które nie pozwalają szybko odgadnąć zagadki. "Bambi" zaskakuje, hipnotyzuje i utwierdza w przekonaniu, że duet autorów wie co robi pisząc serię kryminalną pełną krwawych motywów i dramatycznych scen. Trudno jest oderwać się od tej powieści i jeszcze ciężej czekać na kolejny tom, szczególnie mając w pamięci tragiczne wydarzenia z finału powyższego tomu. Kto nie miał okazji spotkać się z serią - koniecznie powinien nadrobić zaległości!
Skoro powinnam, to przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńKuszący kryminał :)
OdpowiedzUsuńWartka akcja to coś, co lubię. Może uda mi się zajrzeć do tej książki w przyszłości.
OdpowiedzUsuń