"Leah gubi rytm" Becky Albertalli, Tyt. oryg. Leah on the Offbeat, Wyd. We need Ya, Str. 340
"Nie cierpię, kiedy dupki mają talent. Chcę żyć na świecie, gdzie dobrzy ludzie są we wszystkim najlepsi, a źli we wszystkim najgorsi."
Pamiętacie cudowną historię zamkniętą w powieści "Twój Simon"? Zabawną, wzruszająca, piekielnie mądrą? Autorka powraca z kolejną książka, która dorównuje swojej poprzedniczce i po raz kolejny opowiada nam historię, która na długo zapada w pamięci.
Tak, dobrze pamiętacie. Tytułowa Leah to bohaterka, którą poznaliśmy już wcześniej. Nie martwcie się, śmiało można czytać obie książki bez zachowania chronologii, jednak ci którzy już wcześniej mieli przyjemność przyjrzeć się bliżej najlepszej przyjaciółce Simona wiedza, że w towarzystwie tej bohaterki można spędzić jak najwięcej godzin. Autorka bowiem postawiła na fenomenalną kreację - dziewczynę z dystansem, poczuciem humoru, lubiącą sarkazm i świadomą swoich czynów. A czy nie takie bohaterki lubimy najbardziej? Nie mogłabym wyobrazić sobie lepszej dziewczyny w tej roli i przyznaję, że to ona skradła całą uwagę show, w którym przecież i tak odrywała aktualnie główną rolę.
Leah Burke to perkusistka żeńskiego zespołu Emoji. W ostatnim roku szkoły opowiada nam, czytelnikom, o własnej - równie skomplikowanej co Simona - historii o miłości i przyjaźni. Jednak nie ma łatwo. Bo chociaż w muzyce potrafi się odnaleźć, w życiu czasami się gubi. Niestety wyróżnia się w kręgu swoich rówieśników jako dziewczyna z niezamożnej, rozbitej rodziny. W dodatku skrywa pewien sekret, o którym wie jedynie jej mama. I akceptuje to, że jej jedyna córka jest biseksualna. Niestety Leah nie ma szansy zwierzyć się przyjaciołom, ponieważ silna kiedyś grupa w obliczu zakończenia szkoły i zbliżającego się świata collegu więzi zaczynają się rwać. Wszyscy się kłócą a dziewczyna nie wie jak załagodzić sytuację. W dodatku rozumie, że rodzi się w jej sercu uczcie do kogoś, kto wcześniej był jedynie bliskim przyjacielem. Czy to czas ostatecznych zmian? Czy Leah w końcu znajdzie rytm w swoim życiu?
To cudowna powieść! Ze wspaniałą bohaterką i historią, która po prostu płynie w sercu czytelnika. Śledzenie losów głównej bohaterki to sama przyjemność, a angażowanie się w jej życiowe rozterki przychodzi samo wraz z pierwszą przeczytaną stroną. W końcu podjęty temat nie jest łatwy - mimo wielu powieści z motywem LGBT na palcach jednej ręki jestem w stanie wymienić te historie, które przekazują konkretne wartości i uczą nas jak patrzeć na świat. Powyższa lektura śmiało może zająć miejsce w czołówce, bo nie tyko intryguje, ale przede wszystkim uświadamia jak wielkie wartości mają przyjaźń, miłość i poczucie bezpieczeństwa, które w rękach Albertalli nabierają konkretnego, świadomego znaczenia.
Becky Albertalli pisze lekko i przyjemnie. Prowadzi nas przez świat ludzi równych nam, przez ich życiowe zakręty, rozterki, problemy. Po raz kolejny kreuje wydarzenia w których nic nie jest oczywiste - na każdym kroku witają nas przyjemne zaskoczenia, do końca nie jesteśmy świadomi ostatecznego wyboru sercowego Leah. Taki subtelny klimat niewiedzy w połączeniu z dynamiką akcji i sytuacją bardzo luźną w powieści, przyjacielską, sympatyczną sprawia, że strony przerzucają się same a czytelnik nie chce zbyt szybko kończyć przygody z ulubionymi bohaterami.
Nareszcie otrzymałam motyw biseksualny w kwestii LGBT. Wcześniej jedynie poznawałam męski punkt widzenia a przecież szanse powinny być równie, prawda? Becky Albertalli o tym nie zapomina i przywołuje na pierwszy plan jedna z najciekawszych bohaterek tuż obok niezastąpionego Simona. To cudowna, pełna emocji i wzruszeń powieść, która uczy nas jak prawidłowo patrzeć na świat i ludzi w naszym najbliższym otoczeniu. Opowiada o miłości bez lukru i serduszek a jedynie o świadomości własnych uczuć i poszukiwaniu drogi najlepszej dla naszej przyszłości. Nie możecie przejść obojętnie obok "Leah gubi rytm".
Lubię angażować się w życiowe rozterki bohaterów.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytam ostatnio o tej książce, więc myślę, że również po nią sięgnę. 😊
OdpowiedzUsuńJak narazie czytałam dwie recenzje negatywne no i twoją... Sama nie wiem :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Brzmi całkiem nieźle ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej autorce, ale jeśli jakaś jej książka wpadnie mi w ręce to z pewnością ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Koniecznie muszę sięgnąć i to szybko. Skoro książka utrzymuje poziom Simona, to musi być świetna. Faktycznie, nie czytałam wiele książek o biseksualiźmie i nie wszystkie z wątkiem LGBT zawierają przesłanie. Autorka przekazuje pewne wartości nienahalnie i z klasą i na pewno zdecyduję się na kolejne jej książki w ciemno! :D
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Zdecydowanie nie jest to moja tematyka:)
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu czytałam Simona i Leah od razu zwróciła moją uwagę, polubiłam się z nią bardzo. :D Więc prędzej czy później zapoluję i na tę książkę, zwłaszcza że Albertalli czyta się jednym tchem. :)
OdpowiedzUsuń