niedziela, 7 października 2018

"Nieśmiała" Sarah Morant

"Nieśmiała" Sarah Morant, Tyt. oryg. Timide, Wyd. Feeria, Str. 465

"- Zostaw mnie w spokoju. - Pomyślała, a jej usta nadal pozostawały nieruchome, nieskore wypuścić tych słów na zewnątrz."

A gdyby tak wszyscy nagle odwrócili się od ciebie plecami? Wytykali palcem? Naśmiewali prosto w twarz? Czy miałbyś siłę, by mimo wszystko dumnie podnieść brodę do góry i nie poddać się w walce?

"Nieśmiała" to debiutancka powieść Sarah Morant, autorki która podjęła się przekazania swoim czytelnikom nie tylko fabuły, ale i treści. Opisuje wydarzenia, które bez problemy mogłyby wydarzyć (lub wydarzyły) się w codziennym życiu. Kto z nas nie uległ szykanowaniu? Kto nie stał się w pewnym etapie swojego życia problemem dla rówieśników? Każdy z nas chciałby mieć przyjaciół, takich szczerych i prawdziwych, ale nie zawsze to możliwe. Czasami bowiem ktoś obiera nas sobie za cel, bez powodu, nie próbując zrozumieć tej drugiej strony i zamienia nasze życie w piekło.

W takim trudnym dla siebie okresie poznajemy Eleonore. To bohaterka prosta, właściwie wcale nie skomplikowana, która każdego dnia musi radzić sobie z presją i obelgami ze strony rówieśników. Słyszy najgorsze wyzwiska i choć stara się puścić je mimo uszu - nie zawsze to możliwe. Bo chociaż nie pokazuje uczuć, nie znaczy że wewnętrznie nie przeżywa każdego słowa niczym pocisk trafiający ją prosto w serce. Chciała być tylko przezroczysta, a mimo wszystko każdy ją dostrzega. Jednak nikt nie pamięta, że nieśmiałość dziewczyny to kwestia nabyta, która kiedyś nie miała miejsca. Ale w przeszłości wydarzył się wypadek, który zmienił wszystko.

Postać głównej bohaterki to przykład dziewczyny takiej samej jak my. I to uważam za wielki atut tej powieści. Czytając między wierszami możemy wyciągnąć kilka kluczowych morałów i sentencji a opierając się wyłącznie na tekście i dialogach wynotować wiele cudownych słów, które mogą motywować nas do działania. Bo choć to niepozorna powieść, tak samo jak niepozorna jest postać samej Eleonore. I chociaż czytelnik trzyma za nią kciuki ze wszystkich sił, zaczyna zastanawiać sie co dobrego wyniknie z faktu, gdy w jej towarzystwie zaczyna pojawiać się nowy uczeń. Jason jest jej całkowitym przeciwieństwem, flirciarzem i zgrywusem a jednak w pewien sposób imponuje dziewczynie. Pod maską podrywacza i ironicznego zawadiaki bowiem skrywa cudowne oblicze prawdziwego przyjaciela, który potrafi bez słów zrozumieć problemy dziewczyny. Tylko czy nowa znajomość im obojgu na pewno wyjdzie na dobre?

Żałuję jedynie, że powyższa lektura jest taka króciutka. Napisana pięknym stylem, z fragmentami które bez problemu można każdemu cytować tworzy w głowie czytelnika zapadającą w pamięć powieść o nieśmiałości. A czy to nie jest temat, który dotyka nas samych? Autorka bardzo mądrze przedstawiła mechanizm napędowy, który prowokuje do kolejnych nieprzyjemnych sytuacji bez zastanowienia się nad konkretnymi powodami. A chodzi właśnie o to, by czasami zatrzymać się i pomyśleć. By zrozumieć nie tylko swoje czyny, ale i powodu tej drugiej strony.

To piękna powieść, prosta w przekazie, zupełnie nieskomplikowana i niestety także smutna. Jak na debiutancką powieść przystało kryje w sobie pewne niedopracowania na które śmiało można przymknąć oko, gdy do głosu dopuścimy cudowny motyw relacji między Elie i Jasonem. To oni budują tą historię, uczą nas prawdziwej definicji przyjaźni i siły człowieka, który czując na sobie poczucie bezpieczeństwa jest w stanie stawić czoła wszystkim przeciwnością. "Nieśmiała" to książka niepozorna, ale warta przeczytania - udowadnia, że każdy zasługuje na szczęście. 

5 komentarzy:

  1. Jeśli będę miała możliwość, na pewno przeczytam tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. O książce słyszałam na IG i się nią zainteresowała, ale po przeczytaniu Twojej opinii jestem przekonana, że muszę ją kupić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszesz o historii zawartej w książce tak, że nie można jej nie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta okładka bardzo przykuwa wzrok, podoba mi się ;). Chętnie zapoznam się także z jej wnętrzem...

    OdpowiedzUsuń