wtorek, 6 listopada 2018

"Kiedy Ciebie nie ma" Lisa Jewell

"Kiedy Ciebie nie ma" Lisa Jewell, Tyt. oryg. Then She Was Gone, Wyd. Edipresse, Str. 384

"Jakie straszne historie mają ludzie, którzy ją otaczają? I jak wiele ich przeoczyła przez te wszystkie lata, kiedy była pochłonięta własną?"

A gdyby tak ktoś brutalnie odebrał ci twoje dziecko? Nie pozostawił żadnej odpowiedzi, nie pytał o nic. Po prostu pewnego dnia ktoś postanowił, że przewartościuje twoje życie. Jak postąpiłabyś w takiej sytuacji?

To nie jest łatwa odpowiedź. Wszystko co trudne i straszne wydaje się być odległe od nas o lata świetlne. Gdy dookoła nas dzieje się tragedia, nie jesteśmy w stanie zrozumieć jak dramaty znane z telewizji mają prawo przedostać się do realnego życia. A tak właśnie stało się w fabule powieści Lisy Jewell - coś nieoczekiwanego wywróciło życie bohaterów jej powieści do góry nogami, nie pozostawiając żadnej drogi ucieczki. Sprawiając, że ból i żal nie miały końca.

Ellie miała zaledwie piętnaście lat gdy zniknęła. Miała perspektywy na życie, była młoda, kochana i dobra. A jednak ślad po niej zaginął. Nikt nie potrafił wyjaśnić co stało się z dziewczynką. Uciekła? Dlaczego? Została porwana? Kto się odważył? Policja bezradnie rozłożyła ręce, pozostawiając rodzinę bez odpowiedzi. Dopiero po dziesięciu latach coś zaczęło się zmieniać. I to w bardzo złym kierunku. Laurel, matka Ellie decydując się w końcu zmienić swoje życie poznaje tajemniczego, charyzmatycznego mężczyznę. A on ma córkę. Dziesięciolatkę zabójczo podobną do jej córeczki. Nagle odżywają wszystkie pytanie i powraca przeszłość. Co naprawdę stało się z jej dzieckiem? Czy rozwiązanie zagadki nareszcie jest na wyciągnięcie ręki?

Wielkim plusem powieści jest klimat. Sekret wiszący w powietrzu potęguje się ze strony na stronę wprowadzając gęstą atmosferę niepewności i niedomówień. Nikt nie wie co się wydarzyło, pojawiają się jedynie sugestie i spekulacje bez żadnego pokrycia. Nie ma co prawda w fabule konkretnych zwrotów akcji, które wytrąciłyby czytelnikowi argumenty z rak, ale na pewno nie działa to na jej niekorzyść - wręcz przeciwnie! Ciąg akcji, stopniowo odkrywany sekret młodej Ellie, wszystko to łączy się w ładną całość, która nie potrzebuje literackich zakrętów i labiryntów, by zaskoczyć i przyciągnąć uwagę. Czytelnik od początku do końca nie potrafi oprzeć się fabule z wielkim zaangażowaniem śledząc przebieg dalszych wypadków.

Autorka w swojej powieści poruszyła kilka kluczowych kwestii i zrobiła to naprawdę wzorowo. Przede wszystkim widoczny jest dramat rodziny, która po stracie dziecka powoli rozpada się na kawałki. Portret rodzinny Ellie ewoluuje wraz z biegiem fabuły ujawniając swoje wszystkie emocje, niestety jedynie te złe - zgorzknienie, żal, smutek, nawet obojętność i bierność kierowaną w stronę zapomnianych uczuć. Nikt bowiem nie chce ratować rodziny, której spoiwo zaginęło bez śladu. Ich koszmar świetnie wpływa na czytelnika, ujmuje go prawdą kryjących się w każdym słowie. W końcu możemy jedynie podejrzewać co czuje matka, która straciła swoje dziecko. Możemy jedynie podejrzewać jaki dramat rozgrywał się w jej sercu i głowie.

Kilka różnych perspektyw, bardzo dobrze poprowadzona narracja, wiarygodni bohaterowie - wszystko to składa się na kompletny obraz "Kiedy Ciebie nie ma". Tajemnica rośnie w siłę, atmosfera gęstnieje wraz z rozwojem fabuły, uczucia nie odpuszczają nawet na krok. To powieść bardzo dobrze napisana, przemyślana i przede wszystkim dopracowana w każdym szczególe. Połączenie thrillera z elementami powieści obyczajowej wypadło Lisie Jewell wzorowo!

6 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Lubię połączenia gatunków, więc myślę, że będzie to książka, przy której spędzę bardzo miło czas. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka w moich klimatach, więc z wielką chęcią sięgnęłabym po jej lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię, gdy książka jest tak dopracowana. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro książka jest dopracowana, chętnie bym się za nią zabrała. Edipresse ostatnio szaleje. Pozytywnie oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że i tobie książka się podobała :)

    OdpowiedzUsuń