wtorek, 20 listopada 2018

"Przeklęty książę" Erin Watt

"Przeklęty książę" Erin Watt, Tyt. oryg. Broken Prince, Wyd. Otwarte, Str. 344

"Potrzebujemy ludzi, aby się o nich troszczyć. Aby oni troszczyli się o nas."

Świat przez moment zatrząsł się w fasadach. To co dobre odeszło w niepamięć ustępując miejsca złu. Nagle bańska mydlana pękła pozostawiając po sobie ból i strach. Czy to ostateczny koniec szczęścia?

Pierwszy tom serii Erin Watt pozytywnienie mnie zaskoczył. Owszem, pojawiły się pewne niedociągnięcia nad którymi bym popracowała, ale w morzu skrajnych opinii ja zdecydowanie stanęłam po stronie tych, którzy spędzili miły czas w towarzystwie królewskiej rodziny. Przekonał mnie do siebie pomysł i równe mu wykonanie, co zaowocowało naprawdę wartą uwagi historią pełną ukrytych emocji. Dlatego bez wahania zdecydowałam się na kontynuacją, która może nie okazała się tak samo mroczna jak pierwsza część, ale na pewno równie pomysłowa i wciągająca - z tajemnicami, które wiele razy mnie zaskoczyły.

To ciągłość wydarzeń z pierwszego tomu, więc czytanie poza kolejnością nie wchodzi w grę. A na pewno nie w przypadku, gdy w pełni chcecie delektować się lekturą. Tutaj króluje przede wszystkim ciąg przyczynowo-skutkowy, który jest głównym motorem napędzającym akcję. Bez niego nie byłoby tyle tajemnic, sekretów i niedomówień, które jak zdążyłam zauważyć stanęły na równi z głównymi bohaterami. To główny atut tej powieści: w klimacie niepewności i mroku czającego się w różnych ciemnych kątach wyłania się zarys historii zupełnie nieoczywistej, która wiele razy potrafiła całkowicie zmienić bieg wydarzeń w momencie, gdy kompletnie się tego nie spodziewałam. Dzięki tamu wiele razy towarzyszyła mi cała paleta skrajnych emocji, które przyjęłam z otwartymi ramionami.

Fabuła wciąż towarzyszy historii Reeda Royal'a, który do niedawna był niczym książę z bajki - idealny. Wpływowy, bogaty, przystojny jak mało kto oczarował Ellie. Zaintrygował ją swoim wycofaniem, przekonał poczuciem pewności siebie. Do czasu, gdy nie okazał się dla dziewczyny prawdziwym koszmarem. Do niedawna podziwiany i uwielbiany w końcu ujawnił swoje prawdziwe oblicze i pokazał jak nisko upadł. Nie spodziewał się jednak, że najbardziej zaboli go odejście Ellie. I chociaż chciałby wszystko naprawić, wydaje się że nie ma już odwrotu. Nadciąga chaos i niebezpieczeństwo, które sprzyjają wrogom.

Wyjaśniają się tajemnice (Gideon), wznawiają poszukiwania (Ellie). Akcja wciąż z determinacją porusza się na przód, intrygując i wciągając do świata, który przytłacza masą przeróżnych emocji. To historia, która uzależnia i chociaż w swojej pierwotnej formie miała być lekka i przyjemna, z czasem staje się opowieścią, której finał musimy poznać teraz, zaraz, natychmiast. Wszystko ładnie ze sobą się łączy, wciąż szokują niektóre ujawnione fakty, wciąż zaskakują zwroty akcji i wybory głównych bohaterów. Których - swoją drogą - lubi się za całokształt, decyzje, charaktery, nawet pomyłki.

"Przeklęty książę" to wykorzystany potencjał, który odrzuca w niepamięć klątwę drugiego tomu. Ładnie uchwycone schematy dla gatunku New Adult połączyły się z intrygą wiszącą w tle, budując atmosferę która hipnotyzuje. Po raz kolejny autorka pozytywnie zaskoczyła mnie przebiegiem akcji oraz przedstawiła mi bohaterów o skrajnych poglądach: jednych się uwielbia, drugich nienawidzi, dzięki czemu burza emocji nie ma końca. Także finał okazał się równie dramatyczny co ten z pierwszego tomu. Zatem nie pozostaje mi nic innego jak szczerze polecić kontynuację fanom gatunku i tym, którzy pierwszy tom przypadł do gustu tak samo jak mi. Książki dla kobiet rosną w siłę i ogromnie mnie to cieszy!

9 komentarzy:

  1. Nie czytałam tej książki. Może kiedyś przeczytam ale jak na razie odpuszczę. Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy tom bardzo podzielił czytelników, ale mimo wielu minusów coś zaciekawiło mnie w tej historii i chętnie sięgnę po kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie zapoznam się z pierwszym tomem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem fanką tego gatunku, a więc już z tego powodu stroniłabym od tej ksiązki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż skoro tak to chyba czas zacząć od tomu pierwszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam tej serii, ale myślę, że spodoba się mojej córce.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest kontynuacja Papierowa Księżniczka?

    OdpowiedzUsuń