niedziela, 4 listopada 2018

"Tajemnice Mille" Dagmara Andryka

"Tajemnice Mille" Dagmara Andryka, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 360

"Takie miasteczka to swoiste państwo w państwie, z własnymi procedurami i tajemnicami, a zmowy mieszkańców zawsze były nie do przejścia."

Małe miasteczko, mała społeczność. Ludzie się znają. Nie zdradzają swoich tajemnic. Czy zatem jedna tragedia wywoła poruszenie? A może ich więź jest na tyle silna, że nie przerwie tego nawet zbrodnia?

Dagmara Andryka to autorka, której książki miałam już okazję poznać. Świadomie porusza się po gatunku kryminału, miesza atmosferę thrillera z typowo społeczną powieścią obyczajową tworząc świadomą historię opartą na wiarygodnych wydarzeniach. Dzięki temu wejście do świata, który wykreowała jest banalnie proste - nie potrzeba wiele by klimat miasteczka wciągnął nas w wir swoich zaskakujących wydarzeń.

Prosta fabuła początkowo wydaje się banalna. Mała społeczność, reportaż, zbrodnia. Ile razy ten temat królował w świecie kryminału? Jednak ze strony na stronę coś oczywistego zmienia się w intrygująca opowieść pełną ukrytych znaczeń. Czytelnik szybko orientuje się, że niewiele wie - ani kto morduje, ani kto został zamordowany. Nie zna powodów, motywów, podejrzeń. Ma jednak świadomość, że dzieje się coś niedobrego i to jedynie początek. Dzięki temu trudno oderwać się od fabuły i losy bohaterów bardzo szybko stają się dla nas bardzo istotne.

Wszystko rozpoczyna się od reportażu Marty Witeckiej. Pisze ona bowiem o tytułowym Millie, małym miasteczku lubianym przez turystów, które aktualnie zainteresowało filmowców. Nagle zjeżdżają sławy, w tym ceniony filmowiec i polska gwiazda filmowa odnosząca sukcesy w USA. Mieszkańcy miasteczka żyją zatem chwilą popularności i tracą czujność. Wychodzą na jaw kłamstwa i tajemnice skrywane od lat. Ludzie wyjawiają to, co nigdy nie miało ujrzeć światła dnia. I pojawia się ciało nad rzeką, kobieta ubrana na czerwono. Kim jest ofiara?

Wszystkie tajemnice kumulują się w powietrzu, by zbudować atmosferę potężnej niepewności. Autorka stopniuje napięcie, prowadzi nas przez historię prostym językiem i przedstawia bohaterów o kilku obliczach. W dodatku wydaje się, że wszyscy mieli motyw by zabić. Kto zatem się odważył? I dlaczego? Prowadzenie zagadki intryguje, rozwiązanie szokuje - budzą się domysły, wyjaśniają tajemnice. Jak zakończy się kolejna przygoda małego miasteczka?

"Tajemnice Mille" budzi jedno pytanie - co popycha ludzi w stronę takiej bezwzględności? Dlaczego u wielu z nich tak łatwo jest rozpoznać brak skrupułów? Powieść wciąga, zaskakuje i idealnie nadaje się jako propozycja na późny jesienny wieczór. Dobra zabawa, trudny do zidentyfikowania sprawca i obraz obyczajowy społeczeństwa budują historię, której zdecydowanie warto dać szansę.

3 komentarze:

  1. Chętnie przeczytałabym tę książkę. Bardzo mnie ciekawi. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię takie powieści, gdzie rzecz dzieje się w małej społeczności. Nie nudzi mi się to :)

    OdpowiedzUsuń