piątek, 24 maja 2019

"Pokusa Erin" Elizabeth O'Roark

"Pokusa Erin" Elizabeth O'Roark, Tyt. oryg. Drowning Erin, Wyd. Kobiece, Str. 448

"To nie jest życie. To przyglądanie się życiu z daleka, jakby było programem telewizyjnym. A dla mnie to brzmi jak wyrok śmierci."

Cienka granica między miłością a nienawiścią po raz kolejny się zatarła. Czy można obdarzyć uczuciem kogoś, kto jest dla nas ucieleśnieniem zła? 

Twórczość Elizabeth O'Roark poznałam przy lekturze "Przebudzenie Olivii", która okazała się jedną z ciekawszych powieści romantycznych jakie czytałam. Autorka przekonała mnie do siebie wspaniałą kreacją bohaterów oraz emocjami, które towarzyszyły mi na każdym kroku. Idąc za ciosem oraz sprawdzając czy kolejna powieść autorki okaże się równie wciągająca zdecydowałam się na lekturę utrzymaną w podobnym stylu. Jednak tym razem "Pokusa Erin" okazała się historią trochę inaczej napisaną, stawiającą bardziej na przeżycia a dopiero później na emocje, jednak zaciekawiła mnie równie mocno co poprzedniczka.

Miłość zrodziła się z nienawiści. Czy to nie schemat, który znamy od lat? W rękach autorki nabiera on jednak rumieńców, plastycznie poddaje się jej woli i tym sposobem na oczach czytelnika powstaje opowieść o uczuciu, które nie powinno powstać zabierając mnie w sam środek wydarzeń, których się nie spodziewałam. Na drodze Erin staje tyle różnych przeszkód z których dziewczyna zdaje sobie sprawę, że czasami już wątpiłam w jej szczęśliwą przyszłość. Chociaż nie zawsze popierałam jej wybory widziałam jak sprawnie manewruje między decyzjami, rozumie ich konsekwencje, działa według rozumu dopuszczając do głosu także serce a mimo wszystko wciąż na każdym kroku coś próbowało jej pokrzyżować plany. Przyznaję, że nie pozostawałam obojętna na jej prywatną tragedię i po cichu trzymałam kciuki, by wszystko w końcu się ułożyło.

Ona radosna, pełna optymizmu, dobrze nastawiona do życia niesamowicie go drażniła. On kobieciarz, zwolennik znajomości na jedną noc, bezwzględny flirciarz działa jej na nerwy. A jednak po latach ponownie się spotykają, gdy Brendan powraca w rodzinne strony. Zatrzymuje się w domku dla gości za zgodą Roba, swojego przyjaciela i narzeczonego dziewczyny. Tylko, że Rob niedługo po tym wyjeżdża w podróż służbową pozostawiając tą dwójkę samym sobie. I tak Erin oraz Brendan zaczynają poznawać się na nowo. Ona dostrzega, że nieświadomie porzuciła wszystkie pasje i tylko przy mężczyźnie, który potrafi zajść za skórę czuje się na prawdę szczęśliwa i spełniona. Tylko, że on kryje w sobie mroczną tajemnicę. Czy odkrycie jej pozwoli zrozumieć co kryje się pod pozorami kobieciarza i otworzy serce na miłość?

Bardzo polubiłam głównych bohaterów i zbliżyłam się do nich szybciej niż sądziłam. Wcześniej, w pierwszej książce autorki, przewijali się gdzieś na drugim planie, ale nigdy nie połączyłabym ich razem. A jednak okazało się, że ta mieszanka wybuchowa ma ze sobą więcej wspólnego niż mogłam przypuszczać i w swoim towarzystwie otwierają się na świat. Wspaniale było więc śledzić ich dramaty, dynamiczną zmianę pod wpływem wydarzeń oraz powolne wyjście z mgły Erin, która w końcu zaczęła dostrzegać, że Rob przytłacza ją swoim egoizmem.

"Pokusa Erin" to historia o ton słabsza od wcześniejszej powieści autorki, ale wciąż ciekawa i przyjemna w odbiorze. Skupia się na bardziej przyziemnych problemach, więc łatwiej zrozumieć i utożsamić się z bohaterami. Poprzez burzowe chmury przebija się promień słońca, gdy trudne chwile rozwiewa smaczne poczucie humoru. Zatem w tej powieści czekają na Was wzruszenia, zaskoczenia oraz śmiech co jest chyba najlepszą rekomendacją. Książki dla kobiet mają moc przebicia!

5 komentarzy:

  1. Czytałam i również mi się podobała. Faktycznie może jest ciut gorsza od poprzedniczki, ale i tak świetnie mi się ją czytało. No i była wzmianka o moich ulubieńcach z poprzedniej części :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dosłownie przed chwilą czytałam o tej książce :) Bardzo mnie zaciekawiła i chętnie ja przeczytam :) Pozdrawiam, Pola https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że ja również polubiłabym głównych bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  4. W jednej z recenzji tej książki niedawno czytałam, że wyróżnia się ona spośród innych książek tego gatunku, więc chętnie po nią sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie moja bajka :(

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń