sobota, 7 grudnia 2019

"Dopóki nie zajdzie słońce. Tom II" Ewa Pirce

"Dopóki nie zajdzie słońce. Tom II" Ewa Pirce, Wyd. Niezwykłe

"Nie patrz w przeszłość, nie wybiegaj w przyszłość, żyj teraźniejszością."

Walczył o przyszłość swoją i swoich najbliższych chociaż nie spodziewał się, że to dopiero początek problemów. Czy uda mu się po raz kolejny stawić czoła złu?

Chyba każdy kto miał możliwość zapoznać się z jakąkolwiek książką Ewy Pirce zgodzi się ze mną, że ta autorka skrywa wielki talent. Osobiście odkryłam jej twórczość w tym roku i to był jeden z moich najlepszych czytelniczych wyborów. Piękny styl, obrazowe słownictwo i emocje które wydawać by się mogło, że nigdy się nie kończą odnalazły swoje miejsce także w serii Dopóki nie zajdzie słońce, której finał pierwszego tomu pozostawił we mnie wiele niewiadomych. 

Część pierwsza była przepiękną historią. Z silnym przekazem, masą angażujących emocji i bohaterami niezwykle dojrzałymi. Byłam ciekawa czy drugi tom nie rozmyje tego uroku, ale mam wrażenie, że autorka stając na wysokości zadania przedstawiła nam nawet jeszcze lepsze rozwinięcie. Od samego początku wkraczamy na drogę tragedii głównych bohaterów, którzy w szpitalnych korytarzach obrzucają się winią. Jessica nie zdołała ocalić Lucy przed porwaniem a Samuel nie mógł jej wybaczyć tego, że naraziła jego siostrę. Jednak czy warto rozpamiętywać to co było w obliczu nieuchronnej tragedii? 

Romans tak pięknie nakreślony w poprzedniej części tym razem schodzi na drugi plan. Teraz to walka o przetrwanie najbliższych staje się najważniejszym celem głównego bohatera a jednak przez to powieść ani na moment nie traci na swojej wartości. Wszystko jest idealnie wyważone, strony przerzuca się z rosnącym napięciem co będzie dalej, a los bohaterów nigdy nie był mi obojętny. Akcja jest dynamiczna przez natłok trudnych wydarzeń i kolejnych przeciwności losu, ale to nowe fakty na temat przeszłości głównych bohaterów wyciągnięte z retrospekcji oraz ich trudna przeszłość stają się dla nas najważniejsze.

Można zauroczyć się tą powieścią, tym wszystkim co w niej spotykamy. Nie chcę zdradzać Wam zbyt wiele z fabuły, bo największą przyjemnością jest jej samodzielne poznawanie, ale zapewniam, że nie będziecie rozczarowani. Ewa Pirce wspaniale operuje słowem, potrafi trafnie oddać każdą, choćby najmniejszą myśl bohaterów sposób taki, który odczuwamy indywidualnie na własnej skórze. I w tym tkwi właśnie urok tej powieści: każdy z nas odbierze ją inaczej, ponieważ utożsamiając się bohaterami przełożymy ich los na własne doświadczenia.

To opowieść o sile miłości, ale nie tylko tej romantycznej, ale przede wszystkim rodzinnej. O sobie samym, o walce z przeciwnościami oraz o bliskości drugiego człowieka. W "Dopóki nie zajdzie słońce. Tom II" nie brakuje dramatów oraz trudnych wyborów, ale znalazło się także miejsce dla chwil ulotnego szczęścia. Mnóstwo wzruszeń, masa emocji i chwytająca za serce fabuła podbiła mnie od pierwszych stron. Jestem zachwycona i mam nadzieję, że Ewa Pirce jeszcze nie raz zaskoczy nas swoim dziełem.

8 komentarzy:

  1. Nie znam autorki, przeczytawszy Twoją recenzję, chcę poznać jej twórczość😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Musze i ja odkryć talent tej pisarki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam pierwszej części, więc na razie nie będę zabierać się za drugi tom.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie książki o miłości. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam twórczości pisarki, lecz czuję się zachęcona do zapoznania się z nią. Rozejrzę się za pierwszym tomem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tylko jedną książkę tej autorki, ale bardzo mi się podobała więc chcę poznawać dalej Jej twórczość. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę nadrobić 1 część, ale zapowiada się super :)
    pozdrawiam // Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. O teraźniejszości i życiu nią pisał wieki temu Mistrz Eckhart i jakoś wolę jego :D ale może przeczytam.

    OdpowiedzUsuń