"Pustelnik" Mads Peder Nordbo, Tyt. oryg. Kvinden med dødsmasken, Wyd. Burda Książki, Str. 400
Mroczna strona skutego lodem i otulonego mgłą grenlandzkiego miasteczka.
Zimna, niebezpieczna przestrzeń oraz bohaterowie, którzy nie są tym za kogo się podają. Kto zatem mówi prawdę a kto kłamie?
Mads Peder Nordbo, duński pisarz od kilku lat mieszkający na Grenlandii, napisał serię, która powinna zaciekawić każdego fana kryminalnych zagadek. Mi niestety gdzieś umknął ten cykl i swoją uwagę skoncentrowałam dopiero na trzecim tomie, ale po jego lekturze już wiem, że chętnie nadrobię zaległości. Otrzymałam bowiem niespieszny choć bardzo klimatyczny opis zaskakujących wydarzeń, który idealnie wpasował się do pory roku za oknem.
Akcja tej powieści rozwija się powoli i chociaż sądzę, że w jakimś stopniu nawiązuje do wcześniejszych wydarzeń a na pewno do życia głównego bohatera to nie czułam się zagubiona w historii. Wręcz przeciwnie, autor stworzył bardzo malowniczy świat przedstawiony, skupił się na opisach Grenlandii, na przedstawieniu tego miejsca jako groźnej, nie znającej litości wyspy do której dochodzi do podejrzanego morderstwa. A w tym wszystkim społeczne wierzenia, mentalne przekonania, że może to nie człowiek, może siła wyższa - mała arktyczna społeczność odegrała w tej powieści kluczową rolę napędzając mój umysł, by skupiał się nie tylko na konkretnych faktach, ale i duchowych przemyśleniach.
W odizolowanej od świata osadzie Sandnas dochodzi do strasznego odkrycia. Na dnie studni odnaleziono ciało mężczyzny Czy to możliwe, że zabiła go kobieta, która zmarła półtora roku wcześniej? A może to qivittoq – tajemniczy grenlandzki pustelnik, który szuka zemsty? Podejrzenia padają na Inuitce Tupaarnaq, ponieważ wydaje się najbardziej pasować do popełnionego czynu. W końcu odsiadywała wyrok za zabicie ojca a teraz zniknęła. Matthew Cave wyrusza na jej poszukiwania, ale szybko przekonuje się, że niewiele wiedział na temat swojej przyjaciółki. Ściągnął na siebie niebezpieczeństwo, które może okazać się zgubne nie tylko dla niego.
Dobra kreacja bohaterów, wiarygodne postacie oraz ich zaskakujące wybory sprawiły, że każdy był w jakiś sposób podejrzany. Autor zręcznie manewrował między faktami, czasami prowadził mnie ku ślepym zaułkom, kiedy indziej podsuwał nowinki, by połączyć kropki w jedną całość a ja dzięki temu bawiłam się doskonale mogą wytypować podejrzanego a to zdanie wcale nie było takie łatwe, ponieważ nowe informacje pozwalają w oka mgnieniu zmienić myślenie na temat danego bohatera.
Chociaż rozpoczęłam swoją przygodę z serią Madsa Peder Nordbo w nie takiej chronologii jak powinnam to cieszę się, że mimo wszystko trafiłam na twórczość autora. "Pustelnik" to inteligentna ocena mieszkańców zamkniętej społeczności, niebezpieczna wyspa oraz zagadka, którą chciałoby się odkrywać wciąż na nowo. Idealna lektura na zimę, gdy mróz za oknem łączy się z tym w powieści, w duecie z kubkiem gorącej herbaty i ciepłym kocem.
Lubię takie książki :)
OdpowiedzUsuńBędę miała ten tytuł na uwadze :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki i tego kto kłamie...
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka już na swoją kolej w mojej biblioteczce. 😊
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze książek autora.
OdpowiedzUsuńKażdemu czasami zdarza się czytać serię na początku niechronologocznie. Ważne, że nie zawiodłaś się na tej książce.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Z wielką ciekawością sięgnę po tę książkę!
OdpowiedzUsuń