czwartek, 7 maja 2020

"Bogaty i grzeszny" Meghan March

"Bogaty i grzeszny" Meghan March, Tyt. oryg. Richer Than Sin, Wyd. Editio, Str. 264

Ta gorąca historia to pierwsza część trylogii Bogactwo i grzech, opowiadającej o dramatycznym związku dwojga młodych ludzi.

Są autorki po których powieści sięgam w ciemno i bez wątpienia Meghan March do nich należy. Czytałam wszystko co ukazało się u nas a wyszło spod jej pióra i zapewniam, że to nie są żadne banalne erotyki do przeczytania i zapomnienia. Owszem, okładki mogą mylnie sugerować, że czeka na nas pikantna przygoda, ale tak naprawdę autorka pisze o miłości, ludzkich relacjach i życiowych problemach dodając do tego nutkę pikanterii. Nie inaczej jest w przypadku jej najnowszej powieści, równie dobrej i wciągającej.

Lubicie współczesne interpretacje znanych historii? Dobrze się składa, ponieważ coś mi podpowiada, że autorka zainspirowała się w swojej powieści losami Romea i Julii. Brzmi romantycznie, jest też tragicznie, czyli idealna baza dla losów dwójki zakochanych w sobie bohaterów. Ich miłość jednak nie będzie pozbawiona przeszkód, spotka na swojej drodze wiele nieszczęść i błędnych wyborów, ale o tym jak to dalej się potoczy nikt jeszcze nie wie. Mistrzyni mocnych zakończeń wodzi nas za nos i obiecuje opowiedzieć swoją opowieść w drugim tomie.

Tymczasem czas skupić się na bohaterach. A właściwie na ich rodzinach. Riscoffowie i Gable’owie od stuleci żyją na granicy wojny. Ich historia ma swoje miejsce daleko w przeszłości, ale nikt nawet nie myśli by zakończyć całą tą maskaradę. Wręcz wydaje się, że doskonale się bawią wzajemnie się oskarżając i nękając. Zmusili nawet mieszkańców miasta, by opowiedzieli się po jednej ze stron. Brzmi jak koszmar? Owszem, ale przede wszystkim dla Whitney Gable oraz Lincolna Riscoffa, którzy mimo zwaśnionych rodzin zapałali do siebie szczerą, wielką miłością.

Jak poradzić sobie z uczuciem w świecie, który jest im zupełnie nieprzychylny? Nie jest to proste co dowodzi sama fabuła. Najbardziej zagubiona w tym wszystkim wydaje się Whitney, która czasami potrafiła zajść mi za skórę. O ile Lincolna polubiłam od pierwszej strony, o tyle z główną bohaterką miałam na bakier. Była stworzona dla niego a jednak jej wybory wprowadziły na scenę trzeciego gracza - Ricky'ego Rango, wschodząca gwiazda rocka i bożyszcze nastolatek, tworząc tym samym w fabule trójkąt miłosny. To zawsze budzi wiele sprzecznych emocji, zawsze powoduje to przyspieszone bicie serca i niepewność kogo ostatecznie wybierze bohaterka, ale byłam pewna, że tutaj wybór jest jasny a mimo wszystko Whitney wciąż się wahała.

To historia, która ma drugie dno. Meghan March ukryła pewną tajemnicę w życiu głównej bohaterki, pozwoliła nam wierzyć, że jej szczęśliwa przyszłość jest pod znakiem zapytania. Trudno więc nie rozmyślać o losach wszystkich poznanych postaci. Jednocześnie "Bogaty i grzeszny" staje się czymś więcej niż prostym romansem - to zaskakująca lektura przy której czas ucieka zdecydowanie zbyt szybko prowadząc nas do zaskakującego finału. 

10 komentarzy:

  1. Jakoś nie mogę się przekonać, by sięgnąć po książki tej autieki, pomimo tylu pozytywnych recenzji wokół.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka kusząca okładka i fabuła. Mniam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiło mnie to drugie dno tej opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O widzę, że to kolejna powieść, która wydaje się błaha a ma jednak wielkie znaczenie. Lubię takie książki więc z czasem przeczytam, mam ja już na liście.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że zaczęłam tę książkę, ale jakoś mi się nie spodobała i jej nie skończyłam. Może w przyszłości dam jej jeszcze szansę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka jak najbardziej w moim guście. Muszę koniecznie ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trylogia o miłości? To ja sobie odpuszczę

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie autorka przedstawiła nam współczesna historię Romea i Julii:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie było mnie chwilę, a tu wysyp ręcenzji :D jestem od wrażeniem.

    Co do książki zdecydowanie mam ją w planach. Dość odległych, ale jednak :D

    OdpowiedzUsuń