sobota, 2 maja 2020

"Na progu zła" Louise Candlish

"Na progu zła" Louise Candlish, Tyt. oryg. Our House, Wyd. Muza, Str. 512

W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawałaś.

Nie jest łatwo wyobrazić sobie losy głównej bohaterki, nawet tak dobrze wykreowane. Kto mógłby pomyśleć, że po powrocie z wyjazdu nasz dom przestaje być naszym domem, zamieszkuje go zupełnie obca rodzina a my jesteśmy jakby z innej historii? Louise Candlish buduje napięcie na równi z intrygującą historią.

Uwaga, to jedna z tych powieści, których akcja jest konkretna, ale powolna! Wiem, że nie każdy lubi taki rozwój wypadków, ale uważam, że w tym przypadku to wpłynęło na korzyść historii. Chodzi o to, by interpretować i analizować zachowania bohaterów, rozkładać ich czyny oraz myśli na czynniki pierwsze a gdyby fabuła gnała na złamanie karku na pewno łatwiej byłoby coś przeoczyć. Ta książka może nie wbija w fotel, ale daje do myślenia a to również jest atut.

Fiona Lawson wraca do domu po kilkudniowej nieobecności, otwiera drzwi i nie wierzy własnym oczom. Wszystkie jej prywatne rzeczy zniknęły a obca jej rodzina w najlepsze gości się tam jak u siebie. Na oczach nowych właścicieli próbuje dodzwonić się do męża z którym przebywa w separacji, ale nie ma z nim kontaktu. Czy to możliwe, że Bram i ich synowie również rozpłynęli się w powietrzu? Fiona jednak nie pozwala się tak łatwo zmanipulować i powoli odkrywa mroczną, zaskakującą prawdę.

Historia liczy sobie ponad pięćset stron i odbija się to na tempie akcji. Całość jest powolna, dużo w niej detal, opisów, szczegółów, podcastów. Widać, że autorka skrupulatnie podeszła do zadania i wplotła do fabuły wiele dodatków. Nie każdemu przypadnie to do gustu, ja również z czasem miałam już dość niektórych wstawek. Ale z drugiej strony otrzymujemy motyw psychologiczny, dobrze rozbudowane życie i problemy głównej bohaterki a to wydało mi się niesłychanie ciekawe i tak oto nie odłożyłam książki aż do finału. Fiona to kawał dobrze wykreowanej postaci, kobieta która walczy o swoje, która wie czego chce. Bardzo przypadła mi do gustu jej postawa i szybko nawiązała się między nami nić porozumienia.

Coś jest takiego w "Na progu zła", że nie chce się odkładać tej książki. Może to tajemnica, która nadaje klimatu fabule, może to główna bohaterka która intryguje. Bez wątpienia Louise Candlish stworzyła ekscytujący obraz intrygi, która rozjaśnia się stopniowo i prowadzi do fantastycznego finału. Ta autorka ma ogromną wyobraźnię i potrafi przelać na papier to co pojawia się w jej głowie a emocje wydają się nie mieć końca. Zdecydowanie warto było dać jej szansę. 

8 komentarzy:

  1. Mam tę książkę w planach i to tych najbliższych. Dobrze wiedzieć, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam już wiele opisów tej książki i raczej każdy ją chwali. Zapisuję ją sobie na moją listę do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest książka, po którą na bank sięgnę. Od początku, czyli od dnia jej zapowiedzi, kusi mnie, zarówno opis, jak i późniejsze dobre opinie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie tego spodziewałam się po tej książce. Myślałam, że będzie bardziej dynamiczna szczerze mówiąc. Ale mimo wszystko podobała mi się :)

    Pozdrawiam,
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że akcja jest powolna ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. I znowu udało Ci się zachęcić mnie do przeczytania książki, której nie planowałam czytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. I kolejna książka do przeczytania. W żaden sposób jej nie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma co, to kolejna książka jaką przeczytam.

    OdpowiedzUsuń