PREMIERA: 2 lipca 2020r.
Zaginieni dzielą się na martwych i na tych, którzy nie chcą zostać znalezieni. A także na tych, którzy nawet nie wiedzą, że zaginęli.
Jak poradziła sobie Lisa Gray z debiutem w stylu thrillera? Czy stworzyła odpowiedni klimat, ciekawych bohaterów i wciągającą zagadkę? Gdy tylko powieść dostała się w moje ręce postanowiłam sprawdzić czy "We mgle" mnie zaskoczy i muszę przyznać, że to całkiem przyjemna lektura.
To wciągający thriller choć bardzo lekki. Wystarczy kilka godzin, by poznać całą historię i nie jest to tylko zasługa wciągającej historii, ale i stylu pisania autorki. Obrazowe wydarzenia, proste wydarzenia, kilka zawrotnych faktów w fabule i oto mamy przepis na przyjemną, pomysłową, idealną na leniwe popołudnie lekturę.
Zaginęła, chociaż nie miała o tym pojęcia. Jak więc rozegrać taką sprawę? Jessica Shaw nie spodziewała się, że jako prywatna pani detektyw zmierzy się z tak osobistym problemem. Anonimowe zgłoszenie przedstawia porwaną dwadzieścia pięć lat temu trzylatkę a w niej Jessica rozpoznaje samą siebie. Jak to możliwe? Nie miała pojęcia, że jej aktualne życie zbudowano na kłamstwie dlatego wyrusza w drogę ku poznaniu swojej przeszłości. Dowie się nie tylko prawdy, ale odkryje wiele zaskakujących tajemnic.
Chociaż jako fanka gatunku wolę bardziej dynamiczne, mroczne, zaskakujące thrillery to nie ukrywam, że podczas lektury powieści Gray bardzo dobrze się bawiłam. To bardziej obyczajowy thriller niż taki rasowy z pazurem, ale dobrze napisany, ze świetną główną bohaterką w roli głównej. Jestem przekonana, że gdyby nie cięty język i charyzma Jessiki powieść nie wciągnęłaby mnie tak mocno a jednak je bezczelność ledwo skrywana pod postawą błyskotliwej pani detektyw zaintrygowała mnie na tyle, że już wypatruję jej kolejnych przygód.
Autorka bardzo intrygująco poprowadziła wątek rodzinnych tajemnic. Powoli, po nitce do kłębka odkrywamy nowe fakty z życia głównej bohaterki i jednocześnie śledzimy rozwój wydarzeń związanych ze śledztwem wobec makabrycznego morderstwa studentki dorabiającej sobie jako prostytutka. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że obie sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego, ale finał powieści wyjaśni wszystko lepiej niż się spodziewacie.
"We mgle" to dobry wstęp do serii i jednocześnie udany debiut. Książka jest idealną propozycją jako relaks po ciężkim dni, daje do myślenia choć nie zmusza do zatrzymywania się przy każdym odkrytym szczególe, przez co czyta się bardzo szybko. Lisa Gray miło mnie zaskoczyła i chętnie zobaczę w jaką stronę rozwinie się jej twórczość.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, która wydaje się podobna do wielu innych, a jednak brzmi ciekawie. 😉
OdpowiedzUsuńKolejna, ciekawa seria do przeczytania.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńJeszcze się nad nią muszę zastanowić. Mam mieszane odczucia.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Chodź czuję że nie znajdę w tej książce wszystkiego, czego oczekuję od tego gatunku, to jednak lubią wspierać debiuty i będę miała ten tytuł na uwadze. 😊
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się właśnie, czy sięgać po książkę, czy sobie darować. Chyba dam jej jednak szansę, skoro udany debiut. :)
OdpowiedzUsuńZwróciłam uwagę na tą książkę i strasznie jestem jej ciekawa!
OdpowiedzUsuń