czwartek, 11 czerwca 2020

"Przeklęty. Historia domu Smurlów" Ed i Lorraine Warren, Robert Curran, Jack i Janet Smurl

"Przeklęty. Historia domu Smurlów" Ed i Lorraine Warren, Robert Curran, Jack i Janet Smurl, Tyt. oryg. The Haunted. One Family's Nightmare, Wyd. Replika, Str. 304

Niesamowita i mrożąca krew w żyłach historia będąca jednym z najważniejszych doświadczeń związanych z nawiedzeniami.

Jeśli lubicie powieści grozy a oglądanie horrorów nie jest Wam straszne, polecam zapoznać się z cyklem wydawniczym, w którym Ed i Lorraine Warren'owie opowiadają o swoich doświadczeniach.

Kim są? To jedyni uznani przez kościół demonolodzy, którzy mierzyli się z siłami zła oraz nawidzeniami. Ich historia jest prawdziwa, oparta na faktach i chyba przez to tak bardzo przerażająca. Nawet w ich rodzinnym mieście powstało prowadzone przez Warrenów muzeum z wszystkimi przedmiotami uznanymi za te, które przyczyniły się do rozpowszechniania zła.

"Przeklęty" to już trzeci tom w cyklu, ale każdą książkę uznaję za jednotomową, odrębną historię. W tej konkretnie skupiamy się na historii domu Smurlów. W 1896 roku zbudowano dom w West Pittson w stanie Pensylwania. Pierwsza rodzina, która się do niego wprowadziła od razu wyczuła, że coś jest z nim nie w porządku. Nawet z pustego domu dochodziły niepokojące dźwięki przerażające okolicznych mieszkańców. Jednak prawdziwa tragedia rozegrała się, gdy wprowadziła się tam rodzina Smurlów i nawet tak waleczni demonolodzy jak Warrenowie nie wiedzieli jak poradzić sobie ze złem mieszkającym w tym miejscu.

Czy to co wydarzyło się w tym domu miało faktycznie miejsce? Tego chyba nigdy się nie dowiemy, chociaż wiele źródeł potwierdza ten fakt. Możemy gdybać i wystawiać swoje poglądy do konfrontacji, ale skupiając się przede wszystkim na książce śmiało mogę napisać, że jest ona najlepsza z wszystkich trzech i potrafi czasami porządnie przestraszyć. A to nie łatwa sprawa jeśli chodzi o literaturę horroru.

Tekst jest prosty, skupia się przede wszystkim na prowadzonej fabule oraz wydarzeniach jakie miały miejsce. Nie brakuje jednak emocji przez co dreszcz przerażenia nie opuszcza czytelnika a gęsta atmosfera daje do myślenia. Ta sama historia została sfilmowana (Nawiedzony dom), ale sądzę, że w tym przypadku książka wypada lepiej jeśli chodzi o oddanie wszystkich faktów i detali.

Wszystkim fanom grozy zapewne nie muszę polecać serii Warrenów, ale mimo wszystko zachęcam tych, którzy nie są przekonani. "Przeklętego" bez wątpienia warto czytać wieczorem, przy jedynie zapalonej lampce dla klimatu, ale sądzę, że sam fakt potwierdzenia tych wydarzeń przez świadków, policjantów i dziennikarzy wystarczy, by zadziałać na wyobraźnię.

4 komentarze:

  1. Lubię literatury grozy. Uwielbiam uczucie strachu, czytając książki, więc to coś dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo lubię klimat grozy więc jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna chcę coś przeczytać o tym małżeństwie. Kilka tytułów mam już zapisanych, jednak lata mijają, a ja dalej znam ich tylko z filmów.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń