Teraz Haley wreszcie postawi na swoim i pokaże, co o nim myśli.
Ktoś patrząc na okładkę pomyśli sobie: kolejny romans, pewnie niewiele znaczący. I tym sposobem popełni błąd. Okładka owszem, sugeruje, że czeka na czytelnika powieść erotyczna a niewielka liczba stron może dać do myślenia czy fabuła na pewno będzie miała w sobie coś więcej poza scenami zbliżenia, ale ostrzegam, przestrzegam - ta książka zasługuje na to, by dać jej szansę!
Fabuła jest dość przewidywalna, temu nie przeczę. Opowiada o dwójce bohaterów, którzy przy pierwszym spotkaniu nie są do siebie szczególnie pozytywnie nastawieni i tym sposobem autorka serwuje nam schemat w stylu od nienawiści do miłości. Doświadczenie jednak nauczyło mnie, że nawet z utartego motywu dobry autor jest w stanie wyciągnąć wiele i tym sposobem otrzymujemy historię zabawną, lekko napisaną, pełną słownych przepychanek pomiędzy głównymi bohaterami i postacie tak sympatyczne, że lubi się ich już od pierwszej strony.
Tak poznałam Haley, dziewczynę, która w sytuacjach stresowych po prostu się wycofywała. Bała się konfrontacji, wolała po prostu przejść obok problemów jakby ich nie było. Niestety to doprowadziło do faktu, że ludzie po prostu ją bagatelizowali a może nawet wykorzystywali. Jednak czy takie życie to naprawdę życie? Haley bierze się w garść, opracowuje plan gry i w końcu zaczyna działać. Za pierwszą swoją ofiarę bierze sobie pewnego sąsiada, którego wybryki nieźle dały jej w kość. Pech chciał, że gdy ona postanowiła stawić mu czuła Jason tak naprawdę dostrzegł dziewczynę a nie tylko jej sposób bycia.
Uwielbiam ich, zdecydowanie. Ta dwójka pasuje do siebie jak ulał a ich słowne sprzeczki czy nawet fizyczne starcia rozbawiały mnie do łez. Może i myśleli, że nie przepadają za sobą od samego początku, ale czytelnik na starcie czuje chemię pomiędzy nimi i wie, że coś się święci. Na całe szczęście! Romans w wykonaniu takich bohaterów będzie zabawny i pełen pomysłowych wydarzeń pomiędzy dwójką sąsiadów mieszkających tuż obok siebie od pięciu lat a kompletnie się nie znających. Plus jest taki, że skupiamy się tylko na relacji pomiędzy Haley i Jasonem, śledzimy ich znajomość od gniewu po piękną, szczerą przyjaźń i unikamy niepotrzebnych dramatów.
Uśmiech nie schodził mi z twarzy, gdy czytałam "Rozgrywkę z sąsiadem" i gdyby ktoś wtedy na mnie patrzył, uznałby mnie prawdopodobnie za szaloną. Jednak prawda jest taka, że ta książka wciąga na całego, bohaterowie skupiają na sobie całą uwagę a rozgrywki pomiędzy nimi są tak urocze, że nic dookoła innego się nie liczy. R.L. Mathewson napisała przesympatyczną książkę, którą z dumą stawiam na półce pośród pozostałych ulubionych powieści i czekam na ciąg dalszy!
Potrzebuję teraz takiej pozytywnej lektury.
OdpowiedzUsuńW sam raz na lato.
OdpowiedzUsuńCzuję, że to książka pełna namiętności.
OdpowiedzUsuńMam ją w dalszych planach :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie recenzja, będę miała na uwadze tę książkę :)
OdpowiedzUsuń