Dugoni wypełnia swoją opowieść świetnie wykreowanymi bohaterami i rozważaniami na temat systemu sprawiedliwości w marynarce wojennej.
Robert Dugoni zna się na rzeczy i wie jak napisać intrygujący, wciągający kryminał. Tym sposobem doczekaliśmy się już piątego tomu w jego serii, również kuszącego obietnicą dobrej zabawy.
Cykl z Tracy Crosswhite możecie czytać bez zachowania chronologii, ponieważ główna bohaterka w każdej książce prowadzi inne śledztwo, ale jeśli zaintryguje Was jej osoba, to polecam nadrobić zaległości, ponieważ w całej serii przewija się sporo smaczków na jej temat. To barwna, intrygująca osobowość, silna i niezależna kobieta, którą bardzo lubię, więc myślę, że dobrze jest wiedzieć o niej jak najwięcej.
Uwielbiam to jak pisze Dugoni. Nie przeszkadza mi nawet fakt, że ma tendencję do dość szczegółowych opisów i przez to mniej dialogów w swoich historiach, ale muszę przyznać, że pisze tak barwnie i obrazowo, że to wszystko dodaje jego śledztwom uroku. Ma rękę do kreowania zagadek w których do samego końca nie możemy być pewni finału, więc i tym razem nie zawiódł. Piąta część jego serii okazała się równie intrygująca co poprzedniczki, dopracowana i pełna ukrytych nieścisłości w prowadzonym przez Tracy śledztwie.
Tym razem zagłębiamy się w motyw wojskowy. Ktoś potrąca śmiertelnie chłopca a pierwsze podejrzenia spadają na wojskowego z pobliskiej bazy marynarki wojennej. Jednak znika kluczowy dowód a mężczyzna zostaje oczyszczony z zarzutów. Czy słusznie? Tracy czuje, że coś tutaj jest nie w porządku i zaczyna szukać na własną rękę dowodów w sprawie. Szybko okaże się, że to znacznie większa sprawa niż sądziła i wkrótce zacznie zagrażać jej niebezpieczeństwo.
To przyjemny, lekki choć wciągający kryminał przy który można spędzić kilka godzin. Są zagadki, tajemnice, nowe smaczki w śledztwie, więc na pewno śledząc poczynania głównej bohaterki nie można się nudzić. Mam wrażenie, że na przestrzeni wszystkich wydanych do tej pory tomów to najmniej porywająca część serii, ale nie jest zła! Co to, to nie. Wciąż dostrzegam talent autora i jestem ciekawa kolejnych jego powieści. Po prostu nie przekonał mnie w pełni motyw wojskowy, kluczenie w jednym obrębie, poszukiwanie sprawcy w wojskowej ekipie i tam ujawnianie tajemnic. Ciekawe, zaskakujące posunięcie, ale wolałbym więcej motywów w sprawie.
"Brudna sprawa" nie zwalnia tempa i zabiera nas w świat intrygującej bohaterki narażającej co rusz własne życie. Uwielbiam książki Roberta Dougoni i fanom kryminalnych serii mogę śmiało ją polecić, chociaż może niekoniecznie zaczynajcie swoją przygodę z autorem właśnie od tego tomu To idealna propozycja na nadchodzące, upalne dni.
Uwielbiam kryminały, zwłaszcza, jeśli są dobrze napisane. Z chęcią sięgnę po tę serię.
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo nie lubiłam długich opisów, ale z wiekiem chyba mi się to zmieniło :) Będę pamiętać o autorze i jego książkach, bo ta wydaje mi się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że cykl z Tracy Crosswhite można czytać bez zachowania chronologii.
OdpowiedzUsuńLubię i czytam takie kryminały więc chętnie zajrzę.
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz zachęcic 🙂. Postaram się znaleźć czas na tą serię.
OdpowiedzUsuńKsiążki tego autora biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńCała seria wciąż przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czuję się zachęcona do lektury tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńBędę mieć na uwadze! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach