czwartek, 16 lipca 2020

"Vincent" Sarah Brianne

"Vincent"
Sarah Brianne, tyt. oryg. Vincent, Wyd. Niezwykłe, Str. 365

Nero jest niebezpieczny, ale Vincent jest nieobliczalny!

Niebezpieczeństwo, bezwzględność, zakazana miłość oraz lawina sprzecznych emocji od których nie można się oderwać. Sarah Brianne powraca z nową powieścią!

Serie mafijne podbijają literacki świat z czego bardzo się cieszę, ponieważ ten motyw ma w sobie duży potencjał i nieograniczone możliwości. Dobry autor wyczaruje z tego historię intrygującą, zaskakującą i pozostającą w głowie czytelnika a jeśli szukacie sprawdzonych nazwisk, które na pewno Was nie zawiodą to zdecydowanie mogę polecić Corę Reilly oraz Sarah Brianne. Obie panie piszą w klimacie mafijnym choć w zupełnie innym stylu, o ile pierwsza lubi mroczną tematykę i romantyczne emocje, o tyle Brainne stawia na problematykę ludzkiej natury czym zdecydowanie mnie do siebie przekonuje.

"Vincent" to drugi tom serii Made Men, opowiadającej o losach różnych bohaterów. Z chronologią więc bawić się nie musicie, choć ja jednak ze swojej strony polecam zachować ciągłość. Ta seria jest bardzo wciągająca, więc na pewno warto dać jej szansę od początku a z czasem dostrzeżecie pewne subtelne smaczki związane z wcześniejszą fabułą, które dodają całości uroku.

Vincent to ten typ bohatera, który nie musi starać się o kobietę. Przystojny, o uwodzicielskich oczach, doskonale wie czego chce i do tego dąży. Jednak ma w sobie też wiele mroku a jego nieobliczalne zachowanie potrafi odstraszyć każdą potencjalną partnerkę. Dlatego Lake chce trzymać się od niego z daleka. Choć nie potrafi. Coś ją do niego przyciąga, coś hipnotyzuje, mimo że przecież marzy o tym, by uciec z miejsca w którym mieszka jak najdalej i pozostawić za sobą mroczne sekrety. Czy ulegnie zatem pokusie?

Sarah Brianne sięga po ważne tematy i zaskakuje głębią przekazu. Jej najnowsza powieść skupia się na sekrecie związanym z główną bohaterką oraz porządną dawką emocji. Los Lake ani przez moment nie był mi obojętny i choć faktycznie Vincent mnie również potrafił oczarować to jednak przede wszystkim miałam na względzie jej dobro. Ta dziewczyna wiele przeszła w domu rodzinnym i wcale nie dziwię się, że marzyła o wyrwaniu się na wolność, z dala od tego wszystkiego. Niestety los miał dla niej inne plany, pojawiły się kolejne komplikacje i nieoczekiwanie do akcji wkroczył Vincetn oraz jego mroczny, mafijny świat. Wszystko więc wywróciło się do góry nogami, ale to tylko dodało dynamiki akcji od której po prostu nie mogłam się oderwać.

"Vincent" to bardzo dobra kontynuacja. Mam wrażenie, że nawet przebija świetny pierwszy tom (o ile to możliwe!). Podoba mi się podejście autorki do kreacji bohaterów, rozkładanie ich psychiki czy zachowań na czynniki pierwsze, otworzenie przed czytelnikiem ich prawdziwej natury. Podobają mi się również wszechobecne emocje, barwna kaskada strachu, niebezpieczeństwa, potrzeby wolności oraz miłości. To wszystko składa się na rewelacyjną, zaskakującą, wciągającą serię, którą na tle innych wyróżnia coś więcej niż tylko płomienny romans. Tutaj chodzi o człowieka oraz o jego miejsce w świecie, wśród problemów czy wyzwań przez co łatwo się z tym wszystkim utożsamić i przełożyć na prawdziwe życie.

6 komentarzy:

  1. Nie znam jeszcze pierwszej części, ale czuję się zachęcona, by nadrobić zaległości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka w sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam chrapkę na tą serię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie udane kontynuacje bardzo, bardzo cieszą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro przebija pierwszy tom, to zdecydowanie biorę oba. Już Nero mnie zaintrygował, ale Vincent też kusi swoim urokiem! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam pierwszego tomu. Mimo wszystko fajnie, że jest to dobra kontynuacja.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń