sobota, 4 lipca 2020

"Zmysłowy anioł stróż" Kristen Ashley

"Zmysłowy anioł stróż"
Kristen Ashley, Tyt. oryg. Rock Chick Rescue, Wyd. Akurat, Str. 512

Jet MacAlister ukrywa pewien sekret.

Po dość średniej pierwszej części cyklu Rock Chick, kontynuacja podnosi poprzeczkę. "Zmysłowy anioł stróż" wypada zauważalnie lepiej, to książka zabawniejsza, bardziej romantyczna i - zgodnie z obietnicą tytułu - bardziej zmysłowa. Bawiłam się świetnie podczas czytania i chyba muszę uznać, że to najlepsza, jak do tej pory, książka autorki.

Fabuła to misz-masz gatunkowy, w którym właściwie dostaniemy wszystko: od romansu na pierwszym tle, przez powieść obyczajową, na subtelnym wątku kryminalnym kończąc. Wniosek jest zatem jeden - z tą książką nie da się nudzić. Akcja jest dynamiczna, tempo utrzymuje wysoki poziom i ciągle coś się dzieje a by rozładować napięcie autorka wprowadza zabawne dialogi i rozbrajające przygody głównych bohaterów. Można więc się pośmiać, można powzdychać do męskiego bohatera i ogólnie naprawdę dobrze się bawić podczas czytania.

Wszystko było ustabilizowane do momentu, gdy nie zrobiło się niebezpiecznie. Wówczas Eddie Chavez stracił cierpliwość do Jet MacAlister. Rozumiał fakt, że dziewczyna go odpycha, ale nie miał pojęcia dlaczego tak się naraża. Więc gdy pewnego dnia ktoś zagroził jej nożem tuż przy samym gardle, Eddie nie wytrzymał. Jako policjant oferuje swoją pomoc, ale nie wie, że dziewczyna skrywa sekret i nie chce się nim z nikim dzielić. Jednak pewnego dnia niebezpieczeństwo sięga zenitu i przychodzi czas na konfrontację z problemami.

Autorka ma lekkie pióro i pomysł na swoje książki, którym skrupulatnie podąża do celu. To zdecydowany plus, ponieważ nie gubimy się w fabule a wszystko jest jasne i konkretne. Choć wydawać by się mogło, że po tak banalnym romansie niewiele można się spodziewać to historia ma w sobie to coś i porywa od początku. Za jej dynamikę w dużej mierze odpowiadają bohaterowie, którzy mają milion pomysłów na minutę i nie potrafią usiedzieć na miejscu. Są przy tym intrygujący, choć przyznaję, że to postać Eddiego bardziej mnie zaciekawiła. On był seksowny, pewny siebie, przyciągający niczym magnes. Ona niestety była denerwująca. Jet jak dla mnie okazała się słabym punktem tej historii a jej naiwność wręcz przyprawiała o chęć wywrócenia oczami.

"Zmysłowy anioł stróż" wyróżnia się na tle innych książek autorki i zapewnia kilka wieczorów przyjemnej, romantycznej przygody. Cieszę się, że autorka podwyższyła znacznie poziom dla tej serii, ponieważ daje mi to nadzieję na to, że w kolejnych tomach będzie jeszcze lepiej. Tymczasem jeśli szukacie lekkiego, zabawnego romansu z cudownym głównym bohaterem - polecam. 

8 komentarzy:

  1. Od czasu do czasu taka romantyczna przygoda jest wskazana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze wiedzieć, że kontynuacja jest lepsza od pierwszego tomu. Często bywa na odwrót, ale mnie ta seria nie ciekawi.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że bardzo ciekawa książka. Bardzo lubię książki, które są jednocześnie romansem i przy okazji występują w nich wątki kryminalne 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, ale nie byłam w pełni usatysfakcjonowana. Mam wrażenie, że pojawił się tutaj powielony schemat z pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię czytać takie książki, więc tytuł sobie zapisałam :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Być może, kiedyś sięgnę po tą serię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi naprawdę ciekawie, więc pewnie niedługo się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń