niedziela, 14 marca 2021

"Amerykańskie księżniczki" Katharine McGee

 "Amerykańskie księżniczki" Katharine McGee, Tyt. oryg. American Royals, Wys. Zysk i S-ka, Str. 480
 

 Bajecznie bogaci Azjaci i The Crown w jednym!

 

Przyznaję, trochę sceptycznie podeszłam do tej książki. Gdzieś z tyłu głowy pojawiały się myśli, że historia niekoniecznie mnie zaskoczy, że to było, że zbyt młodzieżowo. Później zabrałam się za lekturę i po raz kolejny sama sobie udowodniłam jak łatwo czasami się uprzedzam do książek, które ostatecznie bardzo pozytywnie mnie zaskakują.

Przede wszystkim muszę uznać pomysł Katharine McGee i jej oryginalne podejście do tematu. Zaraz po tym w pełni wykorzystany potencjał. Autorka dopracowała każdy detal, stworzyła potencjalny świat naszej teraźniejszości, gdy Ameryka żyje pod rządami króla a o miejsce na stronie konkurują jego dzieci. Łatwo dać wiarę w każde słowo tej powieści, ponieważ zaskakuje wiarygodnością mimo dość nietypowych wydarzeń. Nigdy nie zastawiamy się nad biegiem przeszłości, której wydarzenia mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej i to, co dziś czytamy w książce Katharine McGee mogło być czystą prawdą.

Jerzy Waszyngton wygrywa wojnę, wyswobadza lud a ten w podzięce ofiarowuje mu miejsce na tronie, by do końca swoich dni czuwał nad bezpieczeństwem poddanych. Mijają jednak wieku a dynastia Waszyngtonów nie myśli o oddaniu władzy. Tak, na naszych oczach rodzi się nowa, oryginalna, choć jednocześnie w pewien sposób potencjalna historia, która porywa od pierwszej strony, odsuwa na drugi plan inne powieści i pozawala na chwilę wkroczyć do świata królów i księżniczek, którzy nie mogą się pochwalić bajkowym życiem. 

Chociaż powieść jest utrzymana w stylu młodzieżowym a głównymi bohaterami są nastolatkowie, sama fabuła wcale nie jest kolorowa. Jest intrygująco, to na pewno, jest też lekko, bo czyta się w oka mgnieniu, ale przede wszystkim jest mądrze oraz dojrzale. Rodzeństwo Beatrycze, Samanta oraz Jefferson naznaczeni piętnem oczekiwań oraz obowiązków nie mogę żyć jak zwykłe dzieciaki. Zdefiniowani przez pochodzenie, zostali zdegradowani do roli pionków i praktycznie nie wolno im było nic, co wykracza poza założoną etykietę. Polubiłam ich ogromnie, każdego z osobna, ich dramaty, oczekiwania, miłosne rozterki, ale jednocześnie ogromnie ubolewałam nad ich losem, bo tak naprawdę co to za życie? 

Pisana z perspektywy kilku bohaterów, dojrzała i inteligentna powieść "Amerykańskie księżniczki" zabiera nas w podróż pełną wrażeń. Śmiech, niedowierzanie, nieustanne zainteresowanie związane z rozwojem fabuły to tylko podstawowe atuty tej wielowymiarowej powieści. Wygląda niepozornie, ale wierzcie mi na słowo, to kawał świetnie napisanej, niebanalnej powieści z morałem. Uwielbiam ją!

11 komentarzy:

  1. Brzmi interesująco, chętnie na nią zapoluję ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Monarchia w Ameryce to dość odważny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytając Twoją recenzję zastanawiałam się skąd kojarzę nazwisko autorki... Czytałam jej "Tysiąc pięter" (niestety wydano tylko pierwszy tom) i pamiętam, że autorka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, więc z przyjemnością sięgnę po "Amerykańskie księżniczki". :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęcająca recenzja. Będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomimo pozytywnej recenzji nie jestem zainteresowana tym tytułem, ale zazwyczaj kiedy sięga, po podobne do niej jest to impuls, więc kto wie może zmienię zdanie.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Na ten moment, nie planuję czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Od czasu ukazania się zapowiedzi ciekawi mnie ten tytuł. Myślę, że spróbuję swoich sił z e-bookiem. Wstrzymywałam się z lekturą, bo natrafiłam na sporo negatywnych jej recenzji. Teraz dam jej szansę :)

    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem niepotrzebnie się uprzedzamy... Też tak mam!
    A książkę z wielką ciekawością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tym razem spasuję, gdyż fabułą tej książki nie wzbudziła mojego zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń