Opowieść o sile zemsty, która dominuje nad wszystkimi innymi emocjami, bo mieści się w niej i miłość, i smutek, i tęsknota.
Czasami przechodzimy obojętnie obok jakiejś powieści czy twórczości danego autora, bo nie sposób przeczytać wszystkie wydawane książki choćby nie wiem jak bardzo by się chciało. W tych pominiętych dziełach na pewno kryją się perełki, które uciekają nam sprzed nosa a dla mnie do niedawna właśnie czymś nieosiągalnym była twórczość Jacka Skowrońskiego i Marii Ulatowskiej. Na szczęście sięgnęłam po ich przedostatnią wspólną książkę "Pałac w Moczarowiskach" po której zakochałam się w ich stylu oraz fabule przez co z prędkością błyskawicy nadrobiłam zaległości i tak dotarłam do najnowszej lektury, czyli "Co komu pisane".
I muszę przyznać, że to powieść, która trafiła idealnie w mój gust. Od początku do końca czułam się zaintrygowana lekturą, wręcz zahipnotyzowana rozgrywanymi wydarzeniami. Autorzy bardzo umiejętnie przedstawiają fabułę jako coś co bez problemu mogłoby rozegrać się we współczesnym, otaczającym nam świecie przez co sama historia już zupełnie inaczej wpływa na czytelnika, który wierzy w każde przeczytane słowo i nie może odłożyć lektury aż do ostatniej strony. A nawet po zakończeniu książki wciąż rozmyślałam o losach bohaterów.
Lekkie pióro, umiejętność odwzorowania prozy życia, wspaniała kreacja bohaterów oraz mnóstwo emocji to kluczowe punkty charakteryzujące powieści tych autorów. Nie zabrakło tego w ich najnowszym dziele opowiadającym o cichej podwarszawskiej wsi, która już niebawem zapłonie od niecodziennych wydarzeń. Na początku ma się wrażenie, że autorzy wrzucają nas w sam środek powieści obyczajowej z nutą romansu, ale z czasem fabuła zmierza w historię z dreszczykiem i uważam, że to bardzo dobre posunięcie. Otrzymujemy bowiem nieoczywistą opowieść o lekarzu ginekologu oraz o pisarce, która szturmem wkroczy w jego życie i wszystko zmieni.
Pisana ze smakiem, pomysłem oraz nawiązująca do wszystkich szczegółów powieść powoli pozwala nam poznać bohaterów od podszewki. Najbliższy jest nam lekarz, Tomasz, który wydaje się skrywać wiele prywatnych sekrecików, ale z czasem i Janina ujawnia swoje prawdziwe oblicze choć przez to również pakuje się w prawdziwe niebezpieczeństwo. Rośnie napięcie, pojawiają się przeróżne emocje a czytelnik jest zachwycony, że może brać w tym wszystkim udział.
"Co komu pisane" to intrygująca, niebanalna powieść, która zaskakuje wraz z rozwojem fabuły. Zapiszcie sobie w pamięci ten duet, jeśli jeszcze nie mieliście okazji się z nim zapoznać, ponieważ ich książki są naprawdę dobre a fabuły wciągają na całego. Polecam zacząć przygodę z ich książkami właśnie od najnowszego tytułu, który jest lekturą świetnie napisaną i od razu nawiązującą kontakt z czytelnikiem.
Na razie nie mam w planach tej książki, ale nie skreślam jej całkowicie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że to taka niebanalna powieść, gdyż dotarła niedawno do mojej biblioteczki.
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawie. Skoro książka tak bardzo intryguje to muszę ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńBędę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuń