"Wszystko to, co w historii, którą właśnie zamierzasz przeczytać, jest najbardziej mroczne, przerażające i nieprawdopodobne, to fakty".
Twórczość Agnieszki Bednarskiej poznałam za sprawą jej książki "Dwa oblicza". Cóż to była za historia! Już wtedy zauważyłam wyraźnie wyróżniający się talent autorki oraz jej oryginalne podejście do podejmowanych tematów. Kiedy więc pojawiła się zapowiedź najnowszej jej książki, w dodatku w moim ulubionym gatunku, nie mogłam się oprzeć lekturze.
Na początku nie byłam do końca przekonana jeśli chodzi o tematykę, bo huragan Katrina, jakby straszny i przerażający nie był, średnio nadaje się na motyw powieści z dreszczykiem. To jednak jedynie tło dla rozgrywanych wydarzeń, bardzo klimatyczny plan dla poczynani bohaterów. I o ile początkowo zwątpiłam na chwilę w autorkę, teraz, znając całość, muszę przyznać, że jestem zachwycona pomysłem. I wcale nie o huragan tutaj chodzi a o balansowanie na granicy fikcji i zjawisk paranormalnych, o nietypowe nawiedzenie, o pobudzanie wyobraźni czytelnika i zmuszanie go do intensywnego myślenia.
Huragan Katrina dał się we znaki mieszkańcom Luizjany oraz Missisipi w sierpniu 2005 roku. Wówczas do jednej z doświadczonych tym piętnem miejscowości przyjechała młoda Polka, która chce zapomnieć o przeszłości i rozpocząć życie na nowo. Nie spodziewa się, że jej losy zostaną połączone z pewną rodziną, która wprowadzi się do tajemniczego domostwa a wszyscy bohaterowie zostaną narażeni na prawdziwe niebezpieczeństwo.
Zaskakująca. To przychodzi mi na myśl, kiedy myślę o tej książce. Autorka nie zdradza wiele, pozwala by czytelnik sam domyślił się niektórych faktów, dzięki czemu podczas czytania nasz umysł działa na najwyższych obrotach a czytelnik analizuje wszystkie fakty, zastanawiając się w którą stronę ostatecznie potoczy się fabuła. Będzie mrocznie, niebezpiecznie, miejscami nawet strasznie a tajemniczy dom doda fabule odpowiedniego klimatu. Przyznaję, że podczas czytania z zapartym tchem śledziłam wydarzenia i z przyjemnością obserwowałam bohaterów, którzy wypadli bardzo wiarygodnie. Jednak najbardziej podobała mi się gęsta, mroczna atmosfera starego domostwa, która odegrała tutaj konkretną rolę.
"Piętno Katriny" to nie tylko dobrze skrojony thriller, ale i powieść, która porusza wiele ważnych kwestii. Opowiada o prywatnych demonach, pokazuje do czego zdolny jest człowiek w obliczu zagrożenia czy kryzysu oraz ukazuje siłę żywiołu w skutkach na długo po odejściu huraganu. To kawał świetnie wykonanej pracy, która może pochwalić się w pełni wykorzystanym potencjałem. Przyznaję - czasami potrafi porządnie przerazić. Powiem jedno, to była bardzo, bardzo dobra historia!
Apetyt na książkę wzrósł po tej recenzji :)
OdpowiedzUsuńLubię tak dobrze skrojone thrillery. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńJeśli potrafi porządnie przerazić, to chcę to przeczytać 😊
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki z tej serii i tę również chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka książek związanych z tym huraganem. Ten tytuł też mam w planach.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Przekonałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł. Wiem, że na pewno trafi w mój gust.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości Agnieszki Bednarskiej, ale ostatnio mam większą ochotę na literaturę z dreszczykiem, dlatego będę miała na uwadze powyższy tytuł.
OdpowiedzUsuń