Czy zdołają uratować swoją przyjaźń, której fundamenty skruszyła zdrada?
Moja miłość do książek Kristin Hannah trwa nieprzerwanie odkąd przeczytałam "Słowika". Każda kolejna powieść autorki utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że dobrze ulokowałam swoje uczucia. Nic więc dziwnego, że "Firefly Lane" porwało mnie od pierwszej strony i wywołało lawinę emocji podczas czytania.
Hannah doskonale wie co robi, gdy siada do napisania powieści. Jej historie są zawsze uczuciowe, szczere, życiowe i bardzo mądre. Pisane z lekkością zdecydowanie zbyt szybko się kończą, ponieważ zazwyczaj czytam je w jeden wieczór, ale za to pozostają w mojej głowie na długi, długi czas. Uwielbiam autorów, którzy potrafią dokonać takie cuda, dlatego ta autorka zajmuje honorowe miejsce wśród moich ulubionych pisarzy a jej najnowsze dzieło tylko podbija stawkę udowadniając, że powieść obyczajowa może nas nie tylko wciągnąć, ale i zaskoczyć.
Tym razem autora zabiera nas do świata przyjaźni, wystawionego na próbę błędnie podjętych decyzji. Kate i Tully przyjaźnią się od lat, są sobie bliższe niż siostry, jednak ich relacja została nadszarpnięta przez zdradę. Jednak nim do tego dojdzie, nim zrozumiemy ich decyzje oraz problemy z jakimi się zmagają, autorka pozwoli nam wejść w głąb ich umysłów, cofnie się w czasie i przedstawi wydarzenia relacjonowane przez niemal trzy dekady. Poznamy dwie dziewczynki, które zaprzyjaźniły się w szkole i które szły przez życie ramię w ramię, zawsze wzajemnie się wspierając. Jak zatem stało się to, co się stało?
To powieść, która chwyta za serce. Tutaj rządzą się emocje, które bardzo szybko trafiają do czytelnika i porywają go w wir niezapomnianej przygody. Poznając już na początku Tully oraz Kate wiedziałam, że staną się moimi ulubionymi bohaterkami i nim przeminęły pierwsze rozdziały, już obdarzyłam je ogromną sympatią. Hannah podarowała im odmienne charaktery, postawiła naprzeciw siebie wodę i ogień, tym samym tworząc wybuchową mieszankę i intrygującą historię, gdy powoli poznajemy fakty z ich tak różnego życia. Pojawiły się sekrety, trudne wyznania oraz niepewne wybory a to wszystko zamknięte we wspaniałej powieści pisanej niezwykle malowniczym stylem.
Nie będę Was okłamywać, zakochałam się w tej powieści. Chociaż do tej pory miałam ulubione typy w prozie Kristin Hannah, dziś o wszystkim zapominam, bo "Firefly Lane" wywarło na mnie piorunujące wrażenie. Śmiałam się wraz z bohaterkami i wzruszałam się w najcięższych momentach a jako weteranka czytelnicza wcale już tak łatwo nie daję wycisnąć z siebie łez. To tylko dowodzi temu, że to wyjątkowa powieść, o sile wspaniałej przyjaźni, z cudownymi bohaterkami na pierwszym planie oraz historią, której nie da się zapomnieć. Tą oraz pozostałe warte przeczytania książki znajdziecie na półce bestsellery w księgarni Taniaksiazka.pl.
Mam na nią ochotę, a potem na serial.
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie bardzo zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie jej tytuł :D
Pozdrawiam.
A ja jeszcze nie sięgnęłam po twórczość tej autorki. Muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńKsiążki Hannah chodzą za mną już długo. Muszę wreszcie po nie sięgnąć!
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki wciąż przede mną, ale chętnie poznam je bliżej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Muszę koniecznie poznać tę historię :)
OdpowiedzUsuńNa ten moment ciekawią mnie bardziej inne książki autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Skoro ta powieść chwyta za serce to muszę koniecznie ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńTa książka ma swoje miejsce w moich planach czytelniczych.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią przeczytam :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przeczytam niedługo tę książkę, bo jestem jej ogromnie ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuńLubię autorkę, choć nie wszystkie jej książki przypadły mi do gustu. Nad nią się jeszcze zastanowię.
OdpowiedzUsuńTo ja niestety się wyłamię - przeczytałam jedną książkę autorki i było mi bardzo daleko do zachwytu. Tym razem odpuszczam sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńOglądałam serial i mi się podobał, może książkę też kiedyś przeczytam. Mam inną lekturę autorki na półce, która jeszcze czeka na przeczytanie. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie sięgnę po książkę mimo wszystkich zachęt, bo... obejrzałam serial. I był tak potwornie nudny i beznadziejny, że totalnie zraził mnie do oryginału :( Choć wiem, że często książki wypadają o wiele, wiele lepiej od ekranizacji.
OdpowiedzUsuń