poniedziałek, 24 czerwca 2013

"Ostatnia piosenka" Nicholas Sparks

Autor:
Tytuł: Ostatnia piosenka
Tytuł oryginału: The Last Song
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 448

Myślę, że taki autor jak
„Prawda tylko wtedy coś znaczy, gdy trudno się do niej przyznać”


Ronnie Miller ma siedemnaście lat, korzysta z życia, zwłaszcza, że mieszka w samym środku Nowego Jorku. Żyje pełnią sił i nie zwracam uwagi na zasady. Wie bowiem, że nie zawsze są one przestrzegane; na przykład jej rodzice - najpierw rozwód a później wyprowadzka ojca. Jak mógł im to zrobić? Jak mógł ich porzucić na rzecz muzyki? Do niedawna Ronnie żyła pasją dzieloną z ojcem; kiedy odszedł jej świat stracił stabilność i runął; fortepian stracił dla niej wartość. Porzuciła pasję i pozwoliła pochłonąć się nowojorskiemu życiu. Robiła wszystko na co miała ochotę i na co ochoty nie miała; a to wszystko aby zemścić się na mamie - z ojcem przestała utrzymywać kontakt. 
Kiedy dowiaduje się, że całe lato spędzi wraz z bratem u ojca nie potrafi przyjąć tego do świadomości. Ma jednak siedemnaście lat i nie może nic na to poradzić. Czy wakacje w Wilmington mogą być takie jak w Nowym Jorku? Oczywiście, ze nie. Będą inne, ale czy gorsze?

„Jesteś taka jak myślałem. Od pierwszej chwili gdy się poznaliśmy. I nie możesz już bardziej do mnie pasować.”

Ronnie robi wszystko, aby znaleźć się jak najdalej od ojca i fortepianu. Nie chcę wracać do przyszłości. W  Wilmington nie ma żadnych atrakcji, żadnych znajomych; nie ma tu nic co mogłoby zapełnić jej czas. Do momentu, kiedy ojciec pokazuje jej gniazdo zagrożonych wyginięciem żółwi morskich. Od tego momentu Ronnie postanawia trwać przy nich, aby żółwie mogły spokojnie przetrwać i trafić do morza. Zwykła czynność niesie ze sobą niezwykłe konsekwencje. Dziewczyna poznaje Willa - ochotnika oceanarium, który przychodzi jej z odsieczą. Jednak twarz chłopaka nie jest jej obca - to on pierwszego dnia jej pobytu w Wilmington wpadł na nią oblewając bluzkę lemoniadą. Czy ta znajomość może się rozwinąć w inny sposób?


Życie, uświadomił sobie, bardzo przypomina piosenkę. Na początku jest tajemnica, na końcu - potwierdzenie, ale to w środku kryją się wszystkie emocje, dla których cała sprawa staje się warta zachodu.” 

Wilmington wraz z bohaterką. Odkrywałam wraz z nią nowe miejsca, wędrowałam po plaży i czuwałam nad gniazdem żółwi. Biorąc książkę do ręki nie spodziewałam się, ze zawładnie ona moimi odczuciami. "ostatnia piosenka' sprawiła, ze poznałam coś więcej niż tylko piękną historie. To na pewno nie jest powieść przesiąknięta pustymi słowami - to historia pełna magii. Na pewno nie jest to typowe romansidło, jak można przeczytać w Internecie. Nie dla mnie. Dzięki tej książce chętnie sięgnę po inne pozycja Sparks'a. Jestem zachwycona 'ostatnią piosenką' i myślę, ze nie jestem jedyna.

2 komentarze:

  1. Moja ukochana książka, to od niej wszystko się zaczęło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam bardzo dużo książek Nicholasa Sparksa i trzeba przyznać, że ma on swój własny pisarski styl i kunszt. Gdy poznaje się jednak jego historie jedna po drugiej, niestety można dopatrzeć się wielu podobieństw pod kątem fabuły. Mimo wszystko "Ostatnia piosenka" to wzruszająca książka, którą niezaprzeczalnie warto przeczytać. Zapewniam, że ekranizacja filmowa nie dorównuje głębi emocji, jakie są tam zawarte.

    OdpowiedzUsuń