środa, 4 marca 2015

Premierowo: "Noc ślepowrona" Adam Brookes

Autor: Adam Brookes
Tytuł: Noc ślepowrona
Tytuł oryginału: Night Heron
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 479

Debiutancka powieść "Noc ślepowrona" to thriller połączony z nutą sensacji, akcji, pościgu, śledztwa i sporej dawki intryg - to gra, w której zwycięzca zgarnia wszystko.

Li Huasheng, więzień 5995 w obozie karnym nazywany jest Fistaszkiem. Po dwudziestu latach odsiadki udaje mu się zbiec i przedostać na wolność. Przedziera się przez pustynne tereny północno - wschodnich Chin i dociera do Pekinu. Musi nawiązać kontakt ze swoimi dawnymi mocodawcami, dla których szpiegował dwadzieścia lat temu. Jednak zbiegowi nie jest łatwo wtopić się w tłum. Na każdym kroku spotkać można stróżów prawa. Li jest w posiadaniu dokumentów, które niedługo staną się jego kartą przetargową - ujawnienie informacji w zamian za pomoc wydostania się z Chin. Kontaktuje się z angielskim dziennikarzem Philipem Manganem i dociera do ludzi z Secret Intelligence Service. Okazuje się jednak, że dokumenty Fistaszka są warte o wiele więcej, niż mógł do tej pory przypuszczać.

"-Co mu powiedziałeś?
-Żeby się odwalił, szpieg zasrany.
Tak po prostu?
-Tak po prostu."

Bohaterów tej książki jest wielu - chiński szpieg, brytyjski dziennikarz, służby specjalne i cała masa pobocznych bohaterów. Każdy z nich wyposażony jest w indywidualne cechy nadające danej postaci realnych form. Muszę przyznać, że kreacja bohaterów, szczególnie głównego Fistaszka - absurdalny pseudonim doskonale kontrastuje z mocną postacią - wypadła w książce naprawdę dobrze. Li Huasheng, czyli więzień 5995 raz budził moją chorą ciekawość związaną z chęcią poznania jego losów, raz wywoływał strach by znowu przywołać niechęć. Stanowi przykład idealnej kreacji bohatera, który otrzymał wszelkie możliwe cechy idealnie pasujące do odgrywanej przez niego roli. Podobnych postaci - wywołujących w czytelniku wiele skrajnych emocji - jest w tej książce wiele.

Tematyka książki nie należy do tych łatwych. Można pogubić się nie tylko w nazwiskach postaci, ale i samej fabule, która jest bardzo zawiła i często prowadzi w ślepe zaułki. Wątków jest mnóstwo i chociaż autor zauważalnie starał się nie komplikować za bardzo sprawy, to jednak tych komplikacji pojawiło się sporo. Uwielbiam takie książki, gdzie akcja goni akcję i do końca nie wiadomo, któremu bohaterowi można ufać. Jeśli do tego dołączy jeszcze fabuła, która nie pozwala zasnąć otrzymujemy zestaw doskonały. Książka Brookes'a jest właśnie takim idealnym połączeniem. I chociaż w głównej mierze króluje tutaj intryga, do której odkrycia zaangażowałam się całkowicie, nie jest to łatwy świat. Autor nie owija w bawełnę - jeśli ma ochotę naszpikować swoich bohaterów przekleństwami, pozbawić ich ogłady, nadać zwierzęce cechy - robi to. Używa przy tym mocnego, acz plastycznego i płynnego języka przez co czyta się błyskawicznie, a w dodatku można pozwolić sobie na dość głęboką wizualizację scen.

"Wiosną orchidee, jesienią chryzantemy
I tak na wieczność; do kresu czasu."

Lektura tej książki była dla mnie wielką przygodą. Mocne, autentyczne sceny, ciężki klimat z nutą strachu i rosnąca na każdej stronie ciekawość to jedynie pomniejsze atuty. Książa już przy pierwszych stronach wciągnęła mnie do swojego brudnego świata i do samego końca nie miałam ochoty go opuszczać. Jestem pod wielkim wrażeniem.

Ocena: 5/6

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza.
http://muza.com.pl/thriller/1961-noc-slepowrona-9788377589106.html?thievingbooks.blogspot.com

23 komentarze:

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie, przeczytam chętnie jak będę mieć okazję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozważę - tego możesz być pewna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zauważyłam tej książki podczas przeglądania oferty wydawnictwa. Ale widzę po twojej recenzji, że jest to pozycja godna uwagi. Zatem nie omieszkam się za nią rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Razem z mężem mamy w planach przeczytanie;) Mam nadzieję, się nie pogubimy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pogubicie, ale za to będziecie się dobrze bawić ;)

      Usuń
  5. Przeczytałabym. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Za dużo już tych książek mam w planach...

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka czeka już na mojej półce, zatem niebawem sie przekonam czy i mnie przypadnie do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za bardzo za takimi poplątanymi, zawiłymi fabułami, ale w tym wypadku jestem w stanie zaryzykować :) Widać, że to dopracowana i dobra książka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda na to, że niepozorna i dziwna okłądka skrywa ciekawe wnętrze. Może w jakiś mroczniejszy dzień się skuszę ;) Choć nie ukrywam, to raczej nie moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie od razu okładka przyciągnęła, jestem nią zauroczona ;)

      Usuń
  10. Ja raczej odpuszczę ;) nie mogę łapać za każdą ksiązkę, która brzmi fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się całkiem nieźle. Ale Fistaszek? Zabawne:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka raczej nie dla mnie. Nie czytuję thrillerów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za opowieściami o szpiegach, więc tym razem odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podobała mi się ta ksiażka i zgadzam się- jej czytanie było jedną wielką przygodą. To była dobra dawka emocji. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Swoją recenzja zachęcasz do przeczytania pomimo, że książka nie jest w moim typie

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam zawiłe fabuły! Moje szare komórki są wtedy pobudzone na maksa i prowadzę swoisty wyścig z autorem, czy uda mi się odgadnąć "kto co i kiedy" wcześniej niż on mi to zdradzi ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Ogólnie nie czytuję takich książek, ale tu mnie zaintrygowałaś - ten klimat do mnie przemawia :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Patrząc na zapowiedzi, ta książka przemówiła do mnie swoim opisem, a za pomocą twojej recenzji całkowicie omotała mnie chęcią zapoznania się z nią:D

    kieleckoowszystkim.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń