poniedziałek, 7 marca 2016

Przedpremierowo: "Vernon Subutex t.1" Virginie Despentes

"Vernon Subutex t.1" Virginie Despentes, Tyt. oryg. Vernon Subutex, Wyd. Otwarte, Str. 376
PREMIERA: 21 marca 2016r.

"Vernon żył teraz w świecie, w którym nawet gdyby Ian MacKaye z Minor Threat zaczął palić crack, nie byłoby już Jeana-No, żeby to skomentować."
Podobno "Vernon Subutex" to najlepsza powieść francuska 2015 roku, a sami wiecie jak takie hasła działają na moli książkowych. Czy można się nie skusić na taką zapowiedź? Nie można.

Vernon Subutex to bohater, który patrzy na świat w intensywnym sensie, poszukuje sensu istnienia i znaczenia symboli, które odnajduje na swojej życiowej drodze. Pewnego dnia zostaje wyrzucony na bruk i ma przy sobie wyłącznie jedną walizkę. Z nią wyrusza w podróż, by odnaleźć miejsce, w którym w końcu będzie mógł się zadomowić. Vernon to bohater, który nie przypadnie do gustu każdemu. Jest specyficzny i na swój sposób pokręcony, czasami próbuje być filozofem a jeszcze kiedy indziej zwykłym, nieskomplikowanym człowiekiem. Kryje w sobie wiele rożnych osobowości, a wychodzą one na jaw zależnie od sytuacji.

Główny bohater szukając dachu nad głową wędruje od rodziny do rodziny, przypominając sobie o najdalszych krewnych. Nie pomija przy tym swoich byłych kobiet i zupełnie przypadkowych osób. Przez cały czas przy tym nie rozstaje się ze swoją walizką, która z czasem zaczyna budzić spore zainteresowanie. A osobowość bohatera jest taka, że z miejsca przyciąga uwagę, więc jeśli ten zachowuje się niecodziennie można łatwo zauważyć, że skrywa pewien sekret. Jaki? Ten tajnik fabuły musicie odkryć sami.

"Eliminacja bliźniego to złota reguła gry, którą wyssali przez smoczek. I jak dziś od nich wymagać, by przyznali, że to niegodziwość?"

Przy wędrówce Vernona czytelnik podróżuje przez współczesny Paryż, który odzwierciedla współczesne zachowania społeczności. Autorka prowadzi przez świat bogatych i biednych, którzy przejawiają skrajne poglądy polityczne i religijne oraz te, na które zazwyczaj nie zwracamy uwagi. To fantastyczny i wciągający obraz prawdy na temat ludzkiej natury, która czasami mroczna i bezwzględna szokuje swoimi postępkami. To świat, jakiego jeszcze nie znaliście, choć tak naprawdę właśnie w nim żyjecie. Oto cała prawda o ludzkości, która zebrana w jednym miejscu swoją osobą prezentuje wszystkie typowe i nietypowe postawy - a warto je wszystkie poznać i przemyśleć ich nastawienie wobec świata.

"Vernon Subutex" to naprawdę dobra lektura. Dobra, przez duże D. Trochę pokręcona, odrobinę przerysowana, ale przy tym intensywna w przekazie i niezwykle prawdziwa. W jakim świecie obecnie funkcjonujemy? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w pierwszym tomie powieści Despentes. Polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

9 komentarzy:

  1. Najlepsza powieść francuska? Brzmi naprawdę nieźle :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej książka mnie do siebie nie ciągnie. Raczej odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Można nie dać się skusić Twojej recenzji? Nie można :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię zabieg przerysowania, więc pomyślę o tej książce. Zapisuję sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam drobne obawy przed "pokręceniem" w tej powieści, jeszcze się nad nią zastanowię. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam pierwszy zamieszczony przez ciebie cytat i się pogubiłam, nazwiska i nazwa tego, jak sądzę, zespołu są mi zupełnie obce, co raczej nie ułatwiłoby lektury. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś nie mam przekonania do tej książki, acz zastanowię się jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo tak pozytywnej opinii ja jednak nie czuję się zaintrygowana. Nie moja bajka. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię książki, które zostały napisane nie tylko po to, żeby zając czas i lubię też pokręcone fabuły. Na to przerysowanie to jestem w stanie przymknąć oko. W końcu to najlepsza powieść francuska :)

    OdpowiedzUsuń