poniedziałek, 25 kwietnia 2016

"Shylock się nazywam" Howard Jacobson

"Shylock się nazywam" Howard Jacobson, Tyt. oryg. Shylock Is My Name, Wyd. Dolnośląskie, Str. 326

"Sama jego obecność czyniła świat wokół niego czystszym."

Z okazji 400-lecia śmierci Szekspira Wydawnictwo Dolnośląskie podjęło się wydania serii inspirowanej powieściami Szekspira. I tak oto pojawiła się już w księgarniach "Przepaść czasu" Jeanette Winterson, która jak żadna inna lektura pobudziła moje zmysły i totalnie zaczarowała. Krótko mówiąc - z miejsca zdobyła moją ogromną miłość i siłą rzeczy, kolejnej książce z serii - absolutnie nie mogłam, nie ulec.

Drugi tom z serii nie oczarował mnie od pierwszych chwil. Właściwie przy pierwszych stronach nie byłam oczarowana fabułą, na którą ogromnie się nastawiłam i miałam wobec niej wielkie oczekiwania. A jednak to wyłącznie moja wina - oczekiwałam, że książka tak jak "Przepaść czasu" od pierwszych stron rozbudzi we mnie masę emocji. A jednak to zupełnie inny autor i - co za tym idzie - zupełnie inny styl. Dlatego na początku subtelna fabuła z czasem zaczęła się przeistaczać w fascynującą opowieść, dawkowaną i przemyślaną, dzięki czemu z poczwarki wyrósł mi piękny motyl.

Głównym bohaterem jest Simon Strulovitch, który obecnie nie może odnaleźć się w świecie religii. Jako Żyd nie potrafi na stałe porzucić wyuczonych norm i kształtowanych od lat tradycji. A jednak wychowuje nastolatkę, która w geście buntu wiąże się z piłkarzem o antysemickich poglądach. I nie wiedząc jak sobie z tym wszystkim poradzić: własną wiarą, zbuntowaną córką i obojętną żoną - próbuje odnaleźć się we współczesnym świecie i prowadzi czytelnika przez swoje trudne wybory. A wędrówka ta jest niezwykle skomplikowana, a przy tym bogata w doświadczenia o których się nie zapomina.

Jeśli znacie szekspirowską interpretację Jeanette Winterson przygotujcie się na to, że Howard Jacobson zaserwuje Wam zupełnie inną historię. Tym razem zmienia się klimat - na bardziej intensywny, mocny i mroczny, z miejscami mocnym językiem. A jednak bohaterowie wykreowani zostali na wielowymiarowe postacie, które nie boją się bogatych przemyśleń, filozoficznych rozterek i słów wartych chwili refleksji. Fabuła dotyka wielu ponadczasowych aspektów - uprzedzeń i religijnych sporów, gdzie wzajemna niechęć aż razi w oczy i przytłacza niepohamowanym gniewem. Kim jesteśmy i jak naprawdę chcemy być postrzegani - przez pryzmat swoich czynów czy poglądów? Odpowiedź poznacie we współczesnej interpretacji "Kupca weneckiego", który pierwotnie wyszedł spod pióra Szekspira, a dziś za sprawą Howarda Jacobsona na nową nawiązuje do ponadczasowych problemów, o których nie należy zapominać. 

"Jessiki nie interesowały chrześcijanie. Ona chciała wrócić do dziczy, gdzie małpy."

"Shylock się nazywam" to dobra, intrygująca i ponadczasowa historia, która oczaruje nie tylko fanów Szekspira, ale i czytelników, którzy szukają czegoś intensywniejszego. Wielki ukłon w stronę autora za wielkie oddanie i widoczne zaangażowanie. Nie zrażajcie się początkiem: pozwólcie żeby Was porwał i sam poprowadził. Dla mnie - kolejna dobra powieść z serii. Polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskie.

9 komentarzy:

  1. Nie czytałam "Kupca weneckiego", ale bardzo bym chciała. Myślę, że to od niego zacznę. Lubię reinterpretacje, choć przeraża mnie trochę ten dosadny język. Szekspir znany jest z wulgarnego słownictwa i mrocznej atmosfery, więc nie wiem, czy chciałabym czytać coś jeszcze dosadniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad tą pozycją, tak jak Ciebie "Przepaść czasu" mnie urzekła i na pewno sięgnę i po tę pozycję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fanką Szekspira nie jestem, ale z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm nie wiem, czy to odpowiednia lektura dla mnie. Ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tym razem jednak podziękuję, gdyż tematyka książki nie wzbudziła mojego zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Seria wydaje się interesująca, chociaż nie jestem pewna czy to lektura dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szekspir to chyba nie moja bajka, ale jeszcze się zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś sięgnę na pewno, ale najpierw chciałabym się zapoznać z oryginalnym utworem Szekspira ;)

    Pozdrawiam
    Arancione z bloga KsiążkoholizmPostępujący :*

    OdpowiedzUsuń