niedziela, 21 sierpnia 2016

"Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" K. Bromberg

"Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" K. Bromberg, Tyt. oryg. Sweet Ache, Wyd. Editio, Str. 456

"Nie będę się okłamywać: czuję niewielki dreszcz w środku, ale szybko się z niego otrząsam, gdyż te wizje są w każdym miejscu opisaną słowami "łamacz serc" - i to wyjątkowo grubym markerem."

W ostatniej recenzji książki Bromberg pisałam, że historia naprawdę mnie zaskoczyła, jeśli chodzi o fabułę. Myślałam, że czeka na mnie powierzchowny romans z domieszką mocniejszych scen miłosnych a w rezultacie otrzymałam całkiem dobrą i wartą poznania historię. Więc idąc za ciosem sięgnęłam po kolejną lekturę autorki, która w równym stopniu wzbudziła moje uznanie.

Nie można się oprzeć Quinlan, która kusi nie tylko wyjątkową urodą, ale i inteligencją, powalając na kolana nie jednego studenta. Wykładając na uczelni doskonale radzi sobie w każdej sytuacji. A gdy pewnego dnia na Uniwersytecie zjawia się Hawkin nikt nie podejrzewa, że to dopiero początek wielkiej rewolucji w życiu tych dwojga.

Mogłabym wymienić Wam wiele pozytywnych atutów tej historii, ponieważ pojawiło się ich naprawdę dużo - realne wydarzenia, intrygujące sceny, szybka i wciągająca akcja oraz brak powierzchownych problemów, ale to kreacja bohaterów była dla mnie największą atrakcją. Główna bohaterka zrywa ze schematem cichej dziewczynki i jako dorosła kobieta intryguje pewnością siebie oraz ciętym językiem, który kilkakrotnie wprowadził mnie w osłupienie, bo nie spodziewałam się tego, co przeczytałam, a jednak zachwyciłam się jej postawą, świadomością samej siebie - naprawdę można pozachwycać się nad jej wiarygodną i mocną postawą. A jeśli chodzi o jej męskiego przeciwnika to Hawkin nie jest typowym, mrocznym bohaterem o złej reputacji i trudnej przeszłości, ale ma swoje za uszami i tez potrafi nieźle w fabule namieszać, więc mogę Was zapewniać, że połączenie tej dwójki poskutkuje napięciem, uniesieniami i walką z demonami przeszłości.

K. Bromberg może pochwalić się całkiem dobrym stylem pisania i to on przede wszystkim przyciąga do opisywanie historii. Nic nie trzyma czytelnika w ryzach tak, jak opowieść pełna emocji, w której intrygująca fabuła ani na moment nie zwalnia i przy tym - co najważniejsze! - nie nudzi. Autorka właśnie w taki sposób zaprasza do swojej historii - kreując wielowymiarowych bohaterów, opisując ciekawe wydarzenia i nawiązując do bardziej wartościowych tematów. To wszystko w pomieszaniu z wieloma scenami wywołującymi przyspieszone bicie serca i emocjami buzującymi w bohaterach sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie i z dużym zainteresowaniem. I potwierdzę to po raz kolejny - schematy są, tak jak w książkach z tego gatunku, ale nie takie, które rażą w oczy.

Przyjemnie czyta się książkę, która przede wszystkim intryguje i zaprasza do poznawania kolejnych wydarzeń bohaterów. Poznałam zaledwie dwa tomy i to jeszcze tak jakby wyrwane z kontekstu, bo przecież środkowe (5 i 6) a jednak nie czuję, żeby coś mi umknęło i to chyba podoba mi się najbardziej - każdy tom mogę śmiało czytać osobno i bez problemu wiem o co chodzi w rozgrywanej fabule. W dodatku mam wielką ochotę poznać wszystkie tomy z tej serii, bo naprawdę warto poświecić im chwilę. Bromberg pisze naprawdę dobre historie, które gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio.

4 komentarze:

  1. Nie znam cyklu, a widzę, że czas na zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ciągnie mnie do takich książek, ale może kiedyś w przyszłości jakimś cudem trafi w moje ręce i przeczytam tą książkę bądź inną z tej serii.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta okładka mnie odstrasza :P Wygląda na to, że treść jest bardzo dobra, więc zapiszę sobie tytuł i będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń