poniedziałek, 14 listopada 2016

"Co mnie zmieniło na zawsze" Amber Smith

"Co mnie zmieniło na zawsze" Amber Smith, Tyt. oryg. The Way I Used To Be, Wyd. Feeria, Str. 392

"Miało być prosto, miało być łatwo i nieskomplikowanie, ale w ciągu jednej nocy zmieniło się to w kręty, niemożliwy do przejścia labirynt. Zgubiłam się w nim."

"Co mnie zmieniło na zawsze" to lektura, której kompletnie się nie spodziewałam. Nie miałam pojęcia co mnie czeka i choć przygotowałam się na mocną fabułę - nie spodziewałam się, że tak szybko moje zaintrygowanie zmieni się w przerażenie. Fabuła dotknęła niesamowicie trudnego tematu, z jakim nie jest w stanie poradzić sobie wiele kobiet  a Eden, główna bohaterka okazała się tylko nastolatką. I to jak bardzo gwałt zmienił jej życie, chyba wstrząsnęło mną najmocniej. A może to tylko efekt uboczny rozgrywanych wydarzeń? Trudno powiedzieć, bo jeśli chciałabym nazwać tą lekturę emocjonalnym rollercoasterem, nawet nie oddałabym połowy prawdy.

To nie tyle opowieść o brutalnych wydarzeniach, ale okrucieństwie człowieka wobec człowieka. Eden nie spotkała swojego oprawcy wśród nieznajomego tłumu, nie poznała go w tej jednej potwornej chwili. Chyba właśnie to przesądziło moją przegraną pozycję i zaangażowanie się w rozgrywane wydarzenia. Eden nigdy nie podejrzewała, że ktoś tak bliski skrzywdzi ją w ten sposób. Oprawca niestety nie zrezygnował z jeden próby i podjął się zastraszania, co w rezultacie doprowadziło do kompletnej zmiany dziewczyny - ktoś ranił ją, więc ona raniła wszystkich dookoła. Trudno jednak nie zrozumieć jej postępowania, bo zamknęła się w sobie, tłamsiła wszystko wewnętrznie i z  nikim nie dzieliła swojego bólu. Nic dziwnego, że czasami wybuchała. Ile może znieść jeden człowiek? 

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że powieść okazała się niesamowicie prawdziwa. Wiarygodna bohaterka, oczywiście nieoczywisty rozwój wydarzeń i przygnębiające nas realia otaczającego świata. Miałam ochotę krzyczeć razem z Eden, nie mówiąc już o solidnym potrząśnięciu jej beznadziejnych rodziców. Och, można się w to wszystko okropnie zaangażować, szczególnie że autorka dotknęła tematu tabu, w sposób naprawdę dramatyczny i przy tym intensywny. Oraz pokazała  rozgrywane wydarzenia w wyjątkowo rzeczywisty i przy tym smutny sposób. Zmiany zachodzące w Eden łączyły się z buzującymi w niej emocjami i gdy wybuchły... finał okazał się zwieńczeniem całego tematu.

Niewątpliwie to powieść, która kryje w sobie tak wiele emocji, że nie sposób o niej zapomnieć przez długi czas. Pierwszy raz zdarzyło mi się tak mocno zaangażować w fabułę, nie dlatego, że mnie oczarowała, ale dlatego, że zdobyła moją serię intensywnością przesłania. I choć jest niesamowita to dedykowana dorosłemu czytelnikowi - komuś dojrzałemu, kto potrafi spojrzeć na sprawę z różnych perspektyw. A może właśnie powinna trafić do rąk młodzieży, żeby otworzyć im oczy? Sama nie wiem, bo boję się, że młodsi jej nie docenią, ale z kolei również nie poznają reali prawdziwego świata i być może nie odważą się na ten jeden najważniejszy krok. Zdecydujcie sami, choć ode mnie usłyszycie tylko jedno - to historia obok której nie można przejść obojętnie.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Feeria.

13 komentarzy:

  1. Temat podjęty w książce jest często społecznym tabu, więc dobrze, że takie powieści powstają. Myślę, że rozejrzę się za tym tytułem, chociaż wiem, że muszę przygotować się na niełatwą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo trudny temat, do tego jak mówisz tak realistycznie oddany. Na pewno wywołuje mnóstwo emocji i angażuje czytelnika na maxa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiarygodna bohaterka to element, który do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tą książkę od jakiegoś czasu w planach. Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że warto i to bardzo.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Cytat chyba zawiera całe sedno tej historii ;) troszkę żałuję, że nie zwróciłam uwagi na ten tytuł nieco wcześniej :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie doszłam do wniosku, że chyba nigdy w życiu nie czytałam książki o takiej tematyce i chociaż słowo "przerażenie" mnie nie zachęca to decyduję się zacisnąć zęby i zapoznać z tematem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po tak emocjonalnej recenzji aż mam chęć przeczytać tę książkę. Sprawdziłam, że w tamtym tygodniu była premiera, więc zamawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy jestem gotowa na taką historię. Myślę jednak że się skuszę,ale potrzebuje na to spokoju, czasu wyciszenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na tą książkę mam ogromną ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  10. I ja dzisiaj umieściłam recenzję tej powieści. Cieszę się, że powstają takie książki, które może pomogą innym uświadomić sobie, że nie wolno milczeć w takich sytuacjach, a duszenie w sobie emocji nigdy nie przyniesie pozytywnych skutków.

    OdpowiedzUsuń
  11. Odkąd usłyszałam o premierze tej książki - jestem jej ogromnie ciekawa. Przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo pozytywna opinia, nabrałam ogromnej chęci na zapoznanie się z tą powieścią, a i moja córka pewnie z zainteresowaniem przeczyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem już po lekturze tej książki i muszę przyznać ci rację - nie byłam w stanie uwierzyć w to, że Eden jest jedynie fikcyjną postacią, a cała jej historia to jedynie budowane od podszewki realia. Także miałam ochotę potrząsnąć rodzicami nastolatki, żeby wreszcie się obudzili z transu i zainteresowali wnikniwiej dlaczego ich ukochana córka tak z tygodnia na tydzień zmieniła swoje zachowanie i wygląd. Też się nie spodziewałam tak ogromnych emocji, jakie towarzyszyły mi w trakcie lektury. Mocna książka godna polecenia każdemu!
    Pozdrawiam. :)
    #Ivy z Bluszczowych Recenzji

    OdpowiedzUsuń