wtorek, 14 maja 2019

Przedpremierowo: "Dostatecznie blisko" Colleen Oakley

"Dostatecznie blisko" Colleen Oakley, Tyt. oryg. Close Enough to Touch, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 456
PREMIERA: 16 maja 2019r.

"Ale choćby nie wiem jak cicho pani siedziała, na pewno ktoś panią znajdzie."

Czy można przyzwyczaić się do samotności? Czy można nauczyć się żyć wyłącznie z samym sobą? A gdy nadejdzie czas na miłość, jak znaleźć dla niej miejsce?

Colleen Oakley podjęła się nie łatwego zadania w swojej powieści. Napisała historię o kobiecie narażonej na kłopoty, gdy tylko zbliży się do ludzi. Alergia na dotyk? Niebywałe a jednak możliwe. Z tą zaskakującą tematyką mierzyłam się więc od pierwszej do ostanie strony wciągającej powieści, z przyjemnością śledziłam losy głównej bohaterki i - oczywiście - kibicowałam jej do samego końca, ponieważ ona najbardziej zasługiwała na szczęście.

Jubilee Jenkins żyje jako samotniczka nie z wyboru. Tak było po prostu łatwiej. Cierpi bowiem na alergię związaną z dotykiem i każdy przejaw ludzkiej fizycznej życzliwości mógłby grozić śmiercią. Jednak po prawie dziesięciu latach zamknięcia Jubilee decyduje się pomimo ryzyka wyjść do świata. Zakłada więc rękawiczki i robi krok w nieznane. Tak spotyka Eryka, ojca mającego problemy z własnymi dziećmi, poszukującego rozwiązania jak być lepszym dla swojego potomstwa. A gdy Eryk dostrzega Jubilee wie, że nie pragnie niczego bardziej jak być blisko niej.

Ta niepozorna powieść dostarczyła mi mnóstwo przyjemności. Spędzanie czasu w towarzystwie tak sympatycznych bohaterów oraz ich życiowych problemów sprawiło, że na moment zapomniałam o rzeczywistości. Stali mi się bliscy szybciej niż sądziłam a pierwszoosobowa narracja prowadzona ze strony dwóch postaci tylko dopełniła dzieła pozwalając mi zagłębić się w ich umysły. Jubilee i Eryk mieli wiele do powiedzenia, powoli wyjawiając swoje troski i zmartwienia ukazywali swój świat skrajnie różny a jednocześnie tak bardzo podobny. Obydwoje czyli się samotni w świecie, gdzie przecież żyje tak wielu ludzi. Nic więc dziwnego, że trafili na siebie i zrozumieli jak bardzo mogą wzajemnie się uszczęśliwić.

To słodko-gorzka opowieść z naciskiem na chwile bardziej urocze. Owszem trudna tematyka alergii na ludzki dotyk jest niebywała i oryginalna, ale autorka rekompensuje nam problemy Jubilee za sprawą powoli kiełkującego motywu romantycznego. W klimacie powieści obyczajowej oraz komedii romantycznej Colleen Oakley snuje relacje o zrozumieniu, drugich szansach, poszukiwaniu własnego miejsca w świecie. Śmiałam się wraz z bohaterami i wraz z nimi liczyłam na szczęśliwe zakończenie, ponieważ obydwoje na to zasługiwali: przez straty w życiu jakie ponieśli oraz przez problemy z którymi przyszło im się zmierzyć.

Autorka podejmuje w swojej powieści wiele tematów przy których warto się zatrzymać. I nie chodzi tu wyłącznie o życie głównej bohaterki. Eryk także nie miał łatwo. Aktualne problemy z dziećmi przyprawiały go o zawrót głowy a ja otrzymałam możliwość śledzenia losów rodziny, która ma własne sekrety. Okazało się tym samym, że nie ma ludzi bez problemów, że wszyscy mierzymy się z czymś każdego dnia i tylko od nas samych zależy ile sił włożymy w działania dążące do spokoju i szczęścia.

"Dostatecznie blisko" to przesympatyczna lektura napisana z lekkością i jednoczesnym rozmachem. Dojrzała, pełnowymiarowa, dotykająca tematów małych i dużych tragedii. Nie żałuję ani sekundy poświęconej tej powieści i cieszę się, że spotkałam na swojej drodze twórczość Colleen Oakley. Jestem pewna, że ta autorka jeszcze nie jedno kryje w zanadrzu, tymczasem jednak wciąż pozostaję pod wrażeniem jej pierwszej powieści.

11 komentarzy:

  1. Nie znam jeszcze twórczości Colleen Oakley. Wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem już po lekturze. Książka bardzo mi się podobała, ale zakończenie trochę mnie rozczarowało :( Było nazbyt przesłodzone :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak myślałam, że książka okaże się sympatyczna. Jeśli do tego dochodzi dojrzałość prozy, oj, będę musiała o niej pomyśleć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czuję, że to coś dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie zapoznam się z tą przesympatyczną lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi naprawdę ciekawie. Tytuł książki już dopisałam do swojej listy. Chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Dostatecznie blisko" to powieść, która może wydawać się niepozorna, ale faktycznie - dostarcza mnóstwa przyjemności podczas lektury. Choć porusza nieco gorzki problem (zresztą bardzo oryginalny) to jest napisana lekko i uroczo. Świetna recenzja i oczywiście polecamy wraz z Tobą! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak pochlebnie piszesz, że mam ogromną chęć poznać tę autorkę i możliwe, że zacznę od tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam nigdy o tej autorce :), ale myślę, że z "Dostatecznie blisko" chętnie bym się zapoznała.

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń