czwartek, 18 czerwca 2020

"Ktoś jest w twoim domu" Stephanie Perkins

"Ktoś jest w twoim domu" Stephanie Perkins, Tyt. oryg. There's Someone Inside Your House, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 346
Horror jest bliżej niż sądzisz...

Czy nazwisko Stephanie Perkins jest Wam znajome? Brzmi jakoś tak, jakbyśmy już je gdzieś słyszeli, prawda? Nic dziwnego, ponieważ to autorka, którą mieliśmy przyjemność poznać już przy jednej z przyjemniejszych lektur młodzieżowych o miłości jakie czytałam ("Anna i pocałunek w Paryżu"). Dziś jednak autorka przychodzi do nas w nowej odsłonie i pokuszę się o stwierdzenie, że nawet w lepszej formie.

Thriller młodzieżowy rośnie w siłę a w rękach takiej autorki potrafi nie jeden raz zaskoczyć. Akcja rozgrywa się po części w liceum, po części na terenie malowniczej Nebraski i potrafi wciągnąć na całego niezależnie od wieku czytelnika. Nie spodziewałam się, że ta powieść aż tak mnie porwie, ale prawdę mówiąc przepadłam już po kilku pierwszych stronach i zarwałam dla niej noc, by tylko poznać finał tej zakręconej historii.

Trochę New Adult, ponieważ główna bohaterka zmaga się z własnymi demonami i nie jest to dla niej najlepszy czas. Trochę thrillera, ponieważ napięcie można kroić nożem. Dużo, dużo kryminału, ponieważ morderca nie zwalnia tempa. To wszystko stanowi mieszankę wybuchową w postaci dobrze napisanej książki, w pełni przemyślanej, z prostym językiem i całą masą zagadek przez co akcja gna na złamanie karku i nie zwalnia tempa choćby na minutę.

Makani Young zamieszkała w domu babci niemal rok temu. Nebraska jest dla niej innym światem i trudno jest przestawić się na jej klimat po latach mieszkania na Hawajach. jednak tam pozostałą trudna przeszłość z którą dziewczyna wolałaby się rozstać. Nowy start miał być dla niej krokiem w przyszłość, ale gdy w liceum Osborne High zaczynają ginąć nastolatkowie z rąk makabrycznego mordercy dziewczyna wie, że nie przejdzie obok całego zamieszania. Wchodzi więc w sam środek wielkiego niebezpieczeństwa mierząc się jednocześnie z demonami własnej przeszłości.

To jedna z tych książek, które mają w sobie idealną równowagę dobrego klimatu, wiarygodnej i silnej kreacji głównej bohaterki oraz akcji, w której ciągle coś się dzieje. Strony przerzucają się same, widać że potencjał powieści został w pełni wykorzystany a lektura trochę przypomina przygody z filmowej serii Krzyk, którą bardzo lubię. To intensywna jazda bez trzymanki, którą najlepiej poznawać późną nocą przy zapalonej lampce.

"Ktoś jest w twoim domu" to kawał dobrej historii, którą polecam każdemu z Was. Napisana w taki sposób, ze trudno się od niej oderwać zabiera nas w świat niebezpieczeństw i brutalnych morderstw. Jednak to co kusi najbardziej to zagadka wciąż będąca nieuchwytną, chociaż wydaje się, że jest na wyciągnięcie ręki. Ona jednak sukcesywnie prowadzi nas do finału, jakiego nikt się nie spodziewał.

11 komentarzy:

  1. Skoro polecasz to koniecznie muszę przeczytać :D Polubiłam bardzo thrillery młodzieżowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo jestem ciekawa tej książki! :D
    Lubię dynamiczne akcje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam ostatnio opinię o tej książce. Niezbyt pochlebną, niemniej i tak jedtem zaintrygowana. Muszę przekonać się sama czy historia ta przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już sam opis książki jest intrygujący, ciekawa jestem czy by mi się spodobała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, tak! Właśnie brzmiało znajomo. Aż zapomniałam o Annie i pocałunku. Taka mieszanka i tak dobra? Szczerze powiedziawszy nie sięgnęłabym po młodzieżowy thriller, z góry zakładając, że to nie będzie coś konkretnego, a tu takie zaskoczenie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trafiłaś w mój gatunek :) Myślę, że też mogłabym przez nią zarwać noc :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie książki z niespodziewanym finałem, już sam tytuł zachęca do przeczytania 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej rzadko sięgam po takie książki, jednakże tą mnie bardzo zaciekawiłaś :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czuję się mocno zakręcona do sięgnięcia po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę. Koniecznie.

    OdpowiedzUsuń